reklama
Dzag jak Laura nie chce jeść i mówi, że czegoś nie lubi albo nie jest głodna to ja jej na to to dobrze nie musisz jeść i zabieram talerz i co wtedy dziecko robi wyjeeeee ja chce jeść i próbuje nawet to czego tak bardzo nie lubi
Co do kawałków Młody świetnie sobie radzi i zawzięcie walczy z większymi kawałami dławiąc się ale nie odpuszcza a jak mu chcesz pomóc to wrzask heheh Kakakarolina prawdziwa radość z jedzenia na zdjęciu super!
Co do kawałków Młody świetnie sobie radzi i zawzięcie walczy z większymi kawałami dławiąc się ale nie odpuszcza a jak mu chcesz pomóc to wrzask heheh Kakakarolina prawdziwa radość z jedzenia na zdjęciu super!
Agnes92
Fanka BB :)
Karolina popieram Ola urocza i mamy takie same krzesełka do karmienia
Ja w końcu się przemogłam i daje od tygodnia małemu...flipsy i grudki w jedzonku sie pojawiają, M to na mnie wymógł Jak M zostawał z małym to mu dawał z kawałkami,ale ja mialam opory,ale czas najwyższy...
U nas chęć do jedzenia nadal wielka, nie ma wybrzydzania Oto jedznie według Adama
Ja w końcu się przemogłam i daje od tygodnia małemu...flipsy i grudki w jedzonku sie pojawiają, M to na mnie wymógł Jak M zostawał z małym to mu dawał z kawałkami,ale ja mialam opory,ale czas najwyższy...
U nas chęć do jedzenia nadal wielka, nie ma wybrzydzania Oto jedznie według Adama
Załączniki
Olga RaQ
Fanka BB :)
u mnie też nie Hania w sekundzie by go złapała a zawartość zostałaby rozrzucona po całym pokoju ostatnio wywaliła na mnie obiadek buraczkowy, dostałam od stóp do głów
LeRemi
Fanka BB :)
Jeja, u nas tez zaraz talez by leciaaaaaaal No i moja tak prosto nigdy nie siedziala, nogi i raczki ciagle sa w ruchu wirowo-trzepiacym
Moja dzis na tacke dostala obiad znaczy marchew, brokul, kurczak i kasza, wszystko gotowane w wielkich kawalkach, pieknie mala zjadla. Cos w tym BLW chyba jest. Tylko zaraz musialam druga porcje gotowac bo starszemu tez posmakowalo.
Dzag kurde, przeczytalam to Twoimi oczamy i cholera, masz racje, no, zolza straszna
Moja dzis na tacke dostala obiad znaczy marchew, brokul, kurczak i kasza, wszystko gotowane w wielkich kawalkach, pieknie mala zjadla. Cos w tym BLW chyba jest. Tylko zaraz musialam druga porcje gotowac bo starszemu tez posmakowalo.
Dzag kurde, przeczytalam to Twoimi oczamy i cholera, masz racje, no, zolza straszna
Ostatnia edycja:
weronkazzz
tulęTolę
babeczki, a od czego to blw zacząć? u nas najmniejsze grudki prowokują odruch wymiotny...
kakakarolina, ola piękna z pęczakiem!
kakakarolina, ola piękna z pęczakiem!
kakakarolina
Fanka BB :)
weronkazz grudki może i tak ale jedzenie w całości już nie koniecznie. Daj jej marchewkę, ziemniaka ugotowanego, kawałek miękkiego mięsa. Kanapeczkę w kawałkach z pokrojoną w kosteczkę szyneczka i pomidorkiem w sumie to co akurat ty jesz. Połóż przed nią i patrz jak wciera w siebie i w tackę ;-)
Nie panikuj, nie wyciagaj z gęby obserwuj w spokoju. Jak będziesz juz wyciagać rękę żeby ją "uratować" to policz do 5 (okaże się że sama sobie poradziła) oczywiście jak jej stoi w gardle i się krztusi to panika jest wskazana ale raczej sie nie zdarzy.;-)
spróbuj ją przekonac żeby nie wsadzała wszytskiego na raz
u nas teraz hitem są truskawki z 10 lekko zjadła w calości nic nie wtarte ani nie wyrzucone
Nie panikuj, nie wyciagaj z gęby obserwuj w spokoju. Jak będziesz juz wyciagać rękę żeby ją "uratować" to policz do 5 (okaże się że sama sobie poradziła) oczywiście jak jej stoi w gardle i się krztusi to panika jest wskazana ale raczej sie nie zdarzy.;-)
spróbuj ją przekonac żeby nie wsadzała wszytskiego na raz
u nas teraz hitem są truskawki z 10 lekko zjadła w calości nic nie wtarte ani nie wyrzucone
reklama
Po kilku dniach przypuszczeń dzisiaj się już upewniłam: musimy pożegnać miksowane papki warzywne. Tymek od jakiegoś czasu nie chce jeść. Babcia się wkurza, że karmi go na dwie raty, trwa to kupę czasu, a i tak nie zjada. Dzisiaj po powrocie do domu staraliśmy się go przekonać do zjedzenia reszty obiadku, którego nie zjadł u babci. Kilka łyżeczek weszło. Potem nie i już. Siedliśmy my do obiadu - oczywiście już wisiał na kraju stołu , więc znowu poszedł do mnie na kolana. Dostał ode mnie gotowaną zieloną fasolkę i puree ziemniaczane (solone, ale co tam... już oswajam się z myślą, że pora dodawać trochę soli do potraw :/) i jadł z widelca aż się mu uszy trzęsły. Całe kawały fasolki, bez problemu. Koniec. Dziecko mi się starzeje. Muszę szybko kupić talerzyk z podziałką na 3 i przykrywką, żeby do babci dorosłe obiady donieść w jako takim stanie . Któraś tu wspominała o naleśnikach. Jako że nie robię naleśników (u nas to działka męża ) - jak zrobić naleśniki bez smażenia ich? Tak po protu na suchą teflonową patelnię wylać ciasto??
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: