LeRemi, skórkę od chlebka pomiędli, chrupka zje ładnie, biszkopta też jakoś zmęczy z połowę. Ale w jedzeniu takim obiadowym to nie toleruje kawałków. Od jakiegoś czasu próbuję, jak miał z 6 miesięcy to zaczęłam mielić nie zupełnie na gładko bo nie chciałam tego przeoczyć i chciałam zachęcać do kawałków, ale teraz nie chce przejść na wyższy lewel. Dzisiaj miał krupnik z kaszą jęczmienną na obiad z warzywami i wołowiną. Połowę z mięsem odłożyłam i zmieliłam na super gładko a drugą połowę bez mięska tak tylko szurnęłam blenderem. Więc było naprawdę sporo kawałeczków i grudek i kasza. Jedzenie trwało ze 40 minut, cofki były, krztuszenie, wykrzywiał się. Ale twardo walczyliśmy i zjadł. Musi ćwiczyć. Ale o kanapce to nie ma co marzyć na razie.