reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

my mamy teraz tak
8 - 150ml mleka
11- kaszka jakas z mlekeiem zwykle jaglana albo ryzowa albo orkiszowa
13-14 obiad supka rybka albo miesko i wazywka jakies
16- 17 mamy deserek owocowy z jogurtem
19 mleko 210-180
22- mleko 180
3 mleko 120
 
reklama
karolina, a Ty jako zwolenniczka eko:) kupujesz te jogurty i sery ekologiczne tzn. te z ekologicznych sklepów:)? Ja tego nigdy nie kupowałam, ale zaraz Ula zacznie 10 m - c i zacznę podawać jogurty i sery (obu je nie uczuliło jak mleko nie ha:sorry:) no i tak se myślałam co i jak;-) Ja nie zamierzam ich kupować, chyba jej będę dawać jogurt grecki i ser biały półtłusty (przy takiej ilości tłuszczy najlepiej przyswaja się wapń) ale sklepowy bo ten co my jemy jest z niepasteryzowanego mleka). A jakie Ty dajesz?
 
Asia my bardzo często kupujemy eko. W marketach jest eko łukta w cenach normalnych jak dobrej jakości produkty. A jak nie ma eko to patrzę na skład mlekowita ma jogurt polski i w skladzie mleko, mleko w proszku i zywe kultury bakterii i koniec i ten tez daję oli
Ser daję też z łukty półtlusty ale lekarka mi mówiła że do dwóch lat daje się tłusty podobnie jak mleko. Dopiero potem mleko 1,5 i ser póltłusty
Nasza sąsiadka szwagierka miała do grudnia eko sklep i prawie co dziennie nam przynosiła serki i jogurty na granicy wazności i sie przyzwyczailiśmy do innych smaków
 
Ostatnia edycja:
Dzięki kakakarolina też wyrodnie dałam z lodówki:rofl2: Pożarła.

asia ja Manicie dałam wczoraj i dzisiaj kefir z Krasnegostawu, który bardzo lubię. Jest w konsystencji jogurtu w zasadzie, stąd zjadam je zamiennie. W składzie tylko mleko pasteryzowane, mleko w proszku, kultury bakterii, samo zdrowie:-D Jogurt zamierzam dać Tesco, skład ma taki sam jak w.w. Jem go od lat i bardzo lubię. No, ale nie eco;-)

MieMie ja bym się wagą naprawdę nie martwiła. Jak Mała jest radosna, dobrze się rozwija, jest pełna energii, to widocznie spalanie ma dobre i już. Na pocieszenie dodam, że Mania z wagą stoi od ponad miesiąca, od kiedy zaczęła intensywnie raczkować i jakoś mnie to nie wzrusza. Nie dam się zwariować. Cały dzień się rusza, je umiarkowanie, więcej nie chce, nie ma szans na tycie. Widzę, że rośnie, trochę chudnie, ale ma zapasy jeszcze;-) Waży 8 kg równiutko.
 
karolina, no wiem, że trzeba dawać teraz tłuste.

Aia, nie lubię tego kefiru (za to moja mama uwielbia):no: Dla mnie kefir to taki o smaku zsiadłego mleka, jogurty tylko greckie, że łycha staje.

My pijemy mleko Rubico i lubię ich produkty bo są poddawane mikro-filtracji, pasteryzacji w niskich temp. i smakują jak prawdziwe mleko, no i nie zabijane są wszystkie dobre składniki, ale składu nigdy nie analizowałam;-)
 
Aia, nie lubię tego kefiru (za to moja mama uwielbia):no: Dla mnie kefir to taki o smaku zsiadłego mleka, jogurty tylko greckie, że łycha staje.

:tak:Prawda, jet mocno specyficzny, w zasadzie jak jogurt bardziej. Taki klasyczny kefir a'la zsiadłe mleko też uwielbiam:-) Ja generalnie bardzo nabiałowa jestem. Greckie lubię, ale ich skład już mniej...Jakoś ta śmietanka mnie zawsze odstręczała:sorry: Chyba, że są takie bez niej? Nie spotkałam, a chętnie bym powciągała:tak:
 
Mi śmietanka nie przeszkadza;-) Zawsze mam w domu 36% do wszystkiego używam, sosów, deserów, zup itd. Mam zawsze w lodówce sery ze śmietanki jak mascarpone.
 
moja Nina obecnie ma średni humor na jedzenie, raz zje obiadek, raz nie ruszy nic, dla mojej mamy są to okropne nerwy, na szczęście nasz dr ją dzisiaj przekonała, że ma odpuścić, jak nie ma dnia na rzeczy łyżeczką, to dawać mleko, które wypije chętnie, tydzień jej to samo gadałam :-p
 
reklama
Aia bardzo dziękuję za Twojego posta. Ciągle jestem w drodze do luzowania... oby na dobrej :) Ty masz fajne podejście, takie zbilansowane. A ja jak nie przekręt w jedną, to w drugą, choć u mnie głównie w jedną, tą stresogenną stronę.

Dzisiejszy dzień był bardzo ciężki - Lila bardzo źle się czuła, ale na szczęście jadła i piła. To najważniejsze przy wysokiej temp.

Ale żeby zachować wątek - czas wyluzować.
 
Do góry