Tylko witaminy A ,D ,E, K są rozpuszczalne w tłuszczach i do ich właściwego wchłonięcia konieczne jest podanie ich z tłuszczem. Natomiast dynia zawiera głównie C, B1, B2, PP rozpuszczane w wodzie. Ma też witaminę D ale relatywnie nie dużo, więc warto jak pisze karolina dodać trochę tluszczu ja bym jednak polecała porządną oliwę lub olej np. z awokado, zamiast masła, chociaż ja masło KOCHAM miłością wielką
reklama
kakakarolina
Fanka BB :)
Asia ja wymiennie daję masło i oliwę tak kazała mi lekarka
A i doczytałam pół żółtka co drugi dzień i raz w tygodniu twarożek w 6mies
Od 6 mies zupy na wywarze mięsnym
No i mięso króliki i drób na początek (raczej indyk niż kurczak) w ilość łyżeczka na zupkę
A i doczytałam pół żółtka co drugi dzień i raz w tygodniu twarożek w 6mies
Od 6 mies zupy na wywarze mięsnym
No i mięso króliki i drób na początek (raczej indyk niż kurczak) w ilość łyżeczka na zupkę
M
milionka
Gość
Dzag pytaj pytaj to ja nie bede musiała
to moze stworzymy taki zablokowany temat i tam ktoś rozeznany by z podzialem na miesiące rzeczy dozwolone powpisywał to nie ucieknie tym które dużo później zaczną
to moze stworzymy taki zablokowany temat i tam ktoś rozeznany by z podzialem na miesiące rzeczy dozwolone powpisywał to nie ucieknie tym które dużo później zaczną
A czemu nie masło? Masło zdrowe przecież jest - moja znajoma dietetyczka w ciąży mi kazała masło jeść i dla takich małych dzieci też poleca. Nie wiem dlaczego, bo się nie znam. Tylko takie prawdziwe masło, z ponad 80% tłuszczu, a nie masełko czy smarowidło
Dzag, dla mnie pojęcie "zupka" jest bez sensu Ja robiłam zawsze zblendowane warzywa ugotowane na parze. Jak były za gęste, to ciut wody do blendowania dodawałam. I takie coś Franek jadł.
Dzag, dla mnie pojęcie "zupka" jest bez sensu Ja robiłam zawsze zblendowane warzywa ugotowane na parze. Jak były za gęste, to ciut wody do blendowania dodawałam. I takie coś Franek jadł.
ewa, masło super, świetne źródło witaminy A, ale porządna oliwa zawsze lepsza bo zdrowe tłuszcze. Ja tam masełko codziennie jem, a i samemu łatwo ukręcić. Ja kupuje włoskie z niepasteryzowanego mleka, takie śnieżnobiałe tylko w Almie jest niestety i ma z 98 procent tłuszczu, do ciasta łaciate czerwone 82 % masła, a M je osełkowe, smarze na klarowanym. Klaruje sama albo kupuje w tym wiaderku.
No ale oliwy to uwielbiamy i olej sezamowy, z orzechów, migdałowy, z awokado czy kokosowy tylko czemu to takie drogie:-(
No ale oliwy to uwielbiamy i olej sezamowy, z orzechów, migdałowy, z awokado czy kokosowy tylko czemu to takie drogie:-(
Mart81
Fanka BB :)
Chyba też pomyślę o zamrożeniu Dyni, chyba w listopadzie jeszcze będą do dostania o ile się nie mylę. Bo dopiero w domu u nas mogę to zrobić.
Już nie mogę się doczekać jak Staś będzie mógł jeść coś poza moim mlekiem. Ja mam świra na punckie kuchni, jedzenia i żywienia, więc będę miała mega frajdę że i jemu coś upichcę.
Odnośnie zup na mięsie, to jestem przeciwniczką. Uważam że dla dziecka, nawet kilkuletniego lepiej zupę ugotować na maśle, oliwie, oleju i warzywach, a mięso gotować osobno, wywar wylać i dodać do zupki to ugotowane mięso. Wywar z mięsa czy kości, wcale nie jest zdrowy, bo zawiera cały ewentualny syf jaki jest w mięsie. Mięso spożywa się dla białka, a w wywarze jest głownie tłuszcz, antybiotyki, puryny i inne badziewia. Taka teoria poddaje pod dyskusję królową zup czyli rosół. No właśnie co z tym rosołem. Sama czasem lubię dobry rosół zjeść. Ale nie uważam że jest to zdrowa zupa dla dziecka. Zwłaszcza taka gotowana na zwykłym sklepowym kurczaku, indyku czy wołowinie.
Już nie mogę się doczekać jak Staś będzie mógł jeść coś poza moim mlekiem. Ja mam świra na punckie kuchni, jedzenia i żywienia, więc będę miała mega frajdę że i jemu coś upichcę.
Odnośnie zup na mięsie, to jestem przeciwniczką. Uważam że dla dziecka, nawet kilkuletniego lepiej zupę ugotować na maśle, oliwie, oleju i warzywach, a mięso gotować osobno, wywar wylać i dodać do zupki to ugotowane mięso. Wywar z mięsa czy kości, wcale nie jest zdrowy, bo zawiera cały ewentualny syf jaki jest w mięsie. Mięso spożywa się dla białka, a w wywarze jest głownie tłuszcz, antybiotyki, puryny i inne badziewia. Taka teoria poddaje pod dyskusję królową zup czyli rosół. No właśnie co z tym rosołem. Sama czasem lubię dobry rosół zjeść. Ale nie uważam że jest to zdrowa zupa dla dziecka. Zwłaszcza taka gotowana na zwykłym sklepowym kurczaku, indyku czy wołowinie.
Ja gotowałam długo na parze - osobno warzywa, osobno mięsko. Mieliłam i łączyłam.
Asia, łaciate? Łaciate kojarzy mi się tylko z białym płynem uht, który udaje, że jest mlekiem
Z mięsa to jeszcze cielęcinka jest dobra dla maluchów. U nas najwięcej szło indyka - bo wiadomo, najtańszy. Królik to tylko w słoiczku (ciekawe, czy to mięso kiedykolwiek koło królika chociaż siedziało ), bo nie miałam dostępu do prawdziwego. Jeszcze po jakimś czasie wołowina doszła. Wieprzowiny dłuuugo nie dawałam. Zresztą my też przestaliśmy na długi czas jeść wieprzowinę, bo byliśmy na takiej diecie. I jakoś mi się nie tęskniło
Asia, łaciate? Łaciate kojarzy mi się tylko z białym płynem uht, który udaje, że jest mlekiem
Z mięsa to jeszcze cielęcinka jest dobra dla maluchów. U nas najwięcej szło indyka - bo wiadomo, najtańszy. Królik to tylko w słoiczku (ciekawe, czy to mięso kiedykolwiek koło królika chociaż siedziało ), bo nie miałam dostępu do prawdziwego. Jeszcze po jakimś czasie wołowina doszła. Wieprzowiny dłuuugo nie dawałam. Zresztą my też przestaliśmy na długi czas jeść wieprzowinę, bo byliśmy na takiej diecie. I jakoś mi się nie tęskniło
kakakarolina
Fanka BB :)
mi lekarka kazała podawać zupki na wywarze mięsnym a z kims kto ma doktorat z żywienia niemowląt nie dyskutuje więc ja na pewno podam oli taką zupkę. Pewnie i tak mi to w książeczkę zdrowia wpisze w zaleceniach i nie będzie dyskusji
Ja jestem zdania, że nie ma co świrować - część z nas będzie podawać tylko słoiczkowe jedzenie, część eko-warzywa, część kuraka z supermarketu, a część królika z hodowli swoich rodziców. I wszystkie dzieci wyrosną zdrowe i szczęśliwe. Te, co mają predyspozycje do alergii, i tak ją będą miały, a te, które są obdarzone pancernymi żołądkami, wsuną po drodze okruchy z podłogi, wycisną ostatnie soki z domowego kapcia - i będą zdrowe i rumiane
reklama
ewa, jest masło z 5 zł kosztuje bardzo dobre masło na ciasto, do jedzenia też niczego sobie.
Ja mam dostęp do króli, na kleparzu można zamówić z jagnięciną, często też jest na stanie, to najlepiej przyswajalne białko dla dziecka.
Co do zup na mięsie, bez przesady, prędzej czy później dziecko zje większe syfy niż rosół
Ja mam dostęp do króli, na kleparzu można zamówić z jagnięciną, często też jest na stanie, to najlepiej przyswajalne białko dla dziecka.
Co do zup na mięsie, bez przesady, prędzej czy później dziecko zje większe syfy niż rosół
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: