No to seria głupich pytań z mojej strony :
kakakarolina, w jakim stanie mrozić tą dynię :-)? Pokroić w kostkę/paski, czy już taką ugotowaną i przetartą?
Czy mogę wcześniej przygotować hurtowo warzywka - takie ugotowane i potraktowane blenderem - i pomrozić w małych słoiczkach? Tak sobie pomyślałam, że przecież nie będę codziennie robić kilku łyżeczek marchewki albo ziemniaczka... Bo na początku więcej nie zje. A teraz pokupowałabym sobie deserki takie gotowe w małych słoiczkach, z radością zeżarłabym ich zawartość :-) i miałabym do czego wsadzić dania dla Tymka :-).
No i co z tymi warzywami...? Ja nie mam skąd brać takich "zdrowych" z domowego ogródka . Wiem, że dziecko powinno dostać same "eko" i "bio" i takie tam, ale czy z drugiej strony nie jest to małe szaleństwo? Ilu dzieciom mamy przygotowują zupki z warzyw kupionych w zwykłym warzywniaku i dzieci dobrze się mają...
No chyba, że sprzedawcom z Kleparza można zaufać, że nie pryskają ich chemikaliami :-)? Co myślicie, krakowskie dziewczyny? :-)
ewa, no to super, że Franek tak szybko to wszystko załapał . Nic tylko pozazdrościć. Jestem ciekawa jak to u nas będzie. Na razie największe osiągnięcie to picie z kieliszka . Też bym chciała, żeby poszło w miarę gładko, jak u Was.
asia, jak tylko Ci się będzie Ula najadała to rób tak jak zalecają - dopiero od 6-go miesiąca wprowadzaj nowe rzeczy .
irisson, jak zagęszczaliście mleko kleikiem to już trzeba było kaszkowego smoczka (krzyżakowy)? Czy leciało przez zwykły? A flaki to hardkor .
W ogóle muszę się nauczyć terminologii tych wszystkich dzieciowych czarów : kaszka ryżowa, kleik, kaszka manna... Boshe...
Ja dowiem się jutro, czy mogę już niedługo dorzucać nowości do diety Tymka. Niby wcześniaki powinny mieć rozszerzoną dietę od czwartego miesiąca wieku korygowanego (oczywiście te karmione mlekiem modyfikowanym), ale z drugiej strony dzieci donoszone, czyli urodzone w 37 tygodniu, zaczynają równo z tymi urodzonymi o czasie. A Tymek tylko tydzień przed donoszeniem się urodził, więc w sumie taki prawie donoszony . U nas bardziej ze względu na te ostatnie ekscesy jelitowe muszę się słuchać lekarza...
ewa, ten kubeczek to coś takiego? http://allegro.pl/avent-kubek-360-stopni-260-ml-samodzielne-picie-i2726279750.html . Jeśli tak to sprytny ten kubeczek :-). Nie wyleje się a pić można z każdej strony. Super. A od którego miesiąca pił z niego Franek?
kakakarolina, w jakim stanie mrozić tą dynię :-)? Pokroić w kostkę/paski, czy już taką ugotowaną i przetartą?
Czy mogę wcześniej przygotować hurtowo warzywka - takie ugotowane i potraktowane blenderem - i pomrozić w małych słoiczkach? Tak sobie pomyślałam, że przecież nie będę codziennie robić kilku łyżeczek marchewki albo ziemniaczka... Bo na początku więcej nie zje. A teraz pokupowałabym sobie deserki takie gotowe w małych słoiczkach, z radością zeżarłabym ich zawartość :-) i miałabym do czego wsadzić dania dla Tymka :-).
No i co z tymi warzywami...? Ja nie mam skąd brać takich "zdrowych" z domowego ogródka . Wiem, że dziecko powinno dostać same "eko" i "bio" i takie tam, ale czy z drugiej strony nie jest to małe szaleństwo? Ilu dzieciom mamy przygotowują zupki z warzyw kupionych w zwykłym warzywniaku i dzieci dobrze się mają...
No chyba, że sprzedawcom z Kleparza można zaufać, że nie pryskają ich chemikaliami :-)? Co myślicie, krakowskie dziewczyny? :-)
ewa, no to super, że Franek tak szybko to wszystko załapał . Nic tylko pozazdrościć. Jestem ciekawa jak to u nas będzie. Na razie największe osiągnięcie to picie z kieliszka . Też bym chciała, żeby poszło w miarę gładko, jak u Was.
asia, jak tylko Ci się będzie Ula najadała to rób tak jak zalecają - dopiero od 6-go miesiąca wprowadzaj nowe rzeczy .
irisson, jak zagęszczaliście mleko kleikiem to już trzeba było kaszkowego smoczka (krzyżakowy)? Czy leciało przez zwykły? A flaki to hardkor .
W ogóle muszę się nauczyć terminologii tych wszystkich dzieciowych czarów : kaszka ryżowa, kleik, kaszka manna... Boshe...
Ja dowiem się jutro, czy mogę już niedługo dorzucać nowości do diety Tymka. Niby wcześniaki powinny mieć rozszerzoną dietę od czwartego miesiąca wieku korygowanego (oczywiście te karmione mlekiem modyfikowanym), ale z drugiej strony dzieci donoszone, czyli urodzone w 37 tygodniu, zaczynają równo z tymi urodzonymi o czasie. A Tymek tylko tydzień przed donoszeniem się urodził, więc w sumie taki prawie donoszony . U nas bardziej ze względu na te ostatnie ekscesy jelitowe muszę się słuchać lekarza...
ewa, ten kubeczek to coś takiego? http://allegro.pl/avent-kubek-360-stopni-260-ml-samodzielne-picie-i2726279750.html . Jeśli tak to sprytny ten kubeczek :-). Nie wyleje się a pić można z każdej strony. Super. A od którego miesiąca pił z niego Franek?
Ostatnia edycja: