reklama
Agnieszka moja pierwsza wyrosła na hippie, bobovicie i słoiczkach babydreams, może u Niny na początku przygotuje jakieś małe ilość obiadków przy rozszerzaniu, ale jak wrócę do pracy, to raczej nie chcę obciążać mamy gotowaniem, to zostaniemy przy słoiczkach u mnie nie ma ekologicznego sklepu..
gosha_88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2012
- Postów
- 1 551
ja robię ze wstrętnej marchewki i wstrętnej dyni. Niestety eko sklepu nie mam po drodze a nawet gdyby to i tak pewnie bym nie kupowała. W lidlu są eko warzywa jak coś.
Co do tych słoiczkowych przemysłow to ja bym nie wierzyła, dopiero co była afera ze Gerber dodawał do słoiczków "z najlepszym eko-super mięskiem" tak naprawdę MMO, czyli najgorszy syf jaki istnieje. Zresztą moja znajoma mieszka gdzieś koło Poznania i ktoś od niej z rodziny pracuje w fabryce Gerbera- podbno syf straszny, nie wiem ile w tym prawdziwej prawdy, ale pewnie zawsze coś.
Ja tym razem gotuję bo Majce dawałam słoiczki i ja mam wrażenie że oni dodają tam jakichś uzależniaczy, bo potem w ogóle nie chciała jeść mi normalnego jedzenia. Za to ze słoiczków to i owszem. Ale może taki typ dziecka mi się trafił, no nie wiem, w każdym razie gotuję sama z tego samego co sobie. Tylko królika mam ze wsi pomrożonego już, inne mięso tez będę kupowac w "znajomym" mięsnym
Co do tych słoiczkowych przemysłow to ja bym nie wierzyła, dopiero co była afera ze Gerber dodawał do słoiczków "z najlepszym eko-super mięskiem" tak naprawdę MMO, czyli najgorszy syf jaki istnieje. Zresztą moja znajoma mieszka gdzieś koło Poznania i ktoś od niej z rodziny pracuje w fabryce Gerbera- podbno syf straszny, nie wiem ile w tym prawdziwej prawdy, ale pewnie zawsze coś.
Ja tym razem gotuję bo Majce dawałam słoiczki i ja mam wrażenie że oni dodają tam jakichś uzależniaczy, bo potem w ogóle nie chciała jeść mi normalnego jedzenia. Za to ze słoiczków to i owszem. Ale może taki typ dziecka mi się trafił, no nie wiem, w każdym razie gotuję sama z tego samego co sobie. Tylko królika mam ze wsi pomrożonego już, inne mięso tez będę kupowac w "znajomym" mięsnym
Gosha, u nas było to samo!!! Ciężko było przejść na normalne jedzenie po słoiczkach!
Ja Drobinie robiłam już i będę robić jedzenie z warzyw z targu. Takich, które jadłam w ciąży i które jem teraz. Ma więc z nimi kontakt cały czas, bo przecież w mleku je dostaje.
Nie ma co świrować moim zdaniem. "Eko" jest modne i grono ludzi zbija na tym niezłą kasę :/ A "zastraszeni" rodzice wydadzą każde pieniądze, żeby tylko nie dać dziecku "trującej marchewki"... Za to jakieś danio, lizaki czy inny syf zobaczycie, że większość dzieciaków przed pierwszym urodzinami już dostanie. Taka to konsekwencja...:/
Ja Drobinie robiłam już i będę robić jedzenie z warzyw z targu. Takich, które jadłam w ciąży i które jem teraz. Ma więc z nimi kontakt cały czas, bo przecież w mleku je dostaje.
Nie ma co świrować moim zdaniem. "Eko" jest modne i grono ludzi zbija na tym niezłą kasę :/ A "zastraszeni" rodzice wydadzą każde pieniądze, żeby tylko nie dać dziecku "trującej marchewki"... Za to jakieś danio, lizaki czy inny syf zobaczycie, że większość dzieciaków przed pierwszym urodzinami już dostanie. Taka to konsekwencja...:/
Ostatnia edycja:
Dokładnie eko to w większości zbijanie kasy na ludziach, niektóre rzeczy i owszem warto kupować i ja to robię, ale owoce i warzywa, idę na Kleparz widzę po wyglądzie jabłka które jest eco które nie, zresztą nić teraz ie jest 100 natural.
Króle mam z hodowli rejestratorki w przychodni mojej teściowej czy są eco w 100 nie wnikam. A pewnie jak będzie trzeba to i słoiczek dam w kryzysowym momencie, tak jak jem w KFC w czy Macu.
Ok zmykam, bo Ula zdejmuje miśki co wiszą na macie i już jeden jest cały w buzi
Króle mam z hodowli rejestratorki w przychodni mojej teściowej czy są eco w 100 nie wnikam. A pewnie jak będzie trzeba to i słoiczek dam w kryzysowym momencie, tak jak jem w KFC w czy Macu.
Ok zmykam, bo Ula zdejmuje miśki co wiszą na macie i już jeden jest cały w buzi
Zeby jedzenie mialo napis Bio musi spelniac pewne wymogi ktore sa sprawdzane przez niealeznych specjalistow, Wiec to wcale nie jest tak ze to syf. Moze kiedys tak, teraz sloiczki zalecaja nawet pediatrzy. To jakby mowic ze mleko modyfikowane to syf...a nieprawda bo wiele rodzicow karmi nim swoje pociechy I rosna
Ale tak sobie mysle ze Pewnie jakby rodzice mieli czas to nie korzystaliby z pomocy Gerbera... no ale niestety trzeba sie jakos ratowac bo dziec musi jesc
Ale tak sobie mysle ze Pewnie jakby rodzice mieli czas to nie korzystaliby z pomocy Gerbera... no ale niestety trzeba sie jakos ratowac bo dziec musi jesc
reklama
RatinaZ
Fanka BB :)
Lewek parowar i blender i marchewka żarełko jest gotowe w 35 min...Ale po to są słoiczki żeby z nich korzystać
Ja kupiłam Hippa Bio...marchewką Bianka pluła strasznie,jakoś nie umie jeszcze jeść z łyżeczki...ostatnio zrobiłam jej kaszkę ryżową z mlekiem (żeby troszkę płynniejsza była i nawet jej posmakowało,ale jedzenie z łyżeczki jest w 70% wypychane przez jęzorek na zewnątrz...
Osobiście słoiczki są oki,ale tylko warzywa i owoce...mięso-nigdy...właśnie słyszałam że tak naprawde jest mon...
Gosha królik:-( ja mam 2 biegające po domu...ale czytałam własnie,że mięso z królika jest dla dziecka najlepsze...chyba się nie przełamie
Ja kupiłam Hippa Bio...marchewką Bianka pluła strasznie,jakoś nie umie jeszcze jeść z łyżeczki...ostatnio zrobiłam jej kaszkę ryżową z mlekiem (żeby troszkę płynniejsza była i nawet jej posmakowało,ale jedzenie z łyżeczki jest w 70% wypychane przez jęzorek na zewnątrz...
Osobiście słoiczki są oki,ale tylko warzywa i owoce...mięso-nigdy...właśnie słyszałam że tak naprawde jest mon...
Gosha królik:-( ja mam 2 biegające po domu...ale czytałam własnie,że mięso z królika jest dla dziecka najlepsze...chyba się nie przełamie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: