reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

Dzag Tymus wie co dobre, zreszta chyba wszystkie maluchy lubia wcinac pietki i skorki od chleba. Moj Remik sie wsciekal jak zmemlal wszystko, w piastce jeszcze zostalo a on nie potrafil tego "dosiegnac":D
A Olivia jyz ma prawie gladka skore, jeszcze pare dni i wystartujemy znow z warzywkami. Ja podejrzewam, ze mogla miedzy innymi zle reagowac na kaszke kukurydziana, myslicie ze to mozliwe? Teraz jej do mleka daje kleiku ryzowego i nic nie wychpdzi na skorze. Martwi mnie tylko, ze ona bardzo ulewa ostatnio, nawet z godzine po jedzeniu. Kiedys tez tak miala, potem lepiej i teraz znow:confused:
Aha jeszcze chcialam zapytac, czy skaza bialkowa moglaby dopiero teraz "wyjsc"?
 
reklama
Olka też wcina chlebek.
w ogóle my rozszerzanie uznajemy za zakończone :tak: teraz tylko żółtko i nabiał i mamy wszystko.
Dziś posadziłam rudą w krzesełku do karmienia. Super sobie poradziła więc od jutra startujemy z blw. Powoli będę ograniczać papki na rzecz warzyw w całości. Jadła już kalafior i brokuła i super jej szło. Spróbuję teraz z ziemniakiem i marchewką. Na początku zupki jeszcze będą ale coraz wiecej stałych pokarmów wprowadzę. Matko jak ona się trzęsie na widok naszego jedzenia. Normalnie ryczy jak jej nie dajemy :rofl2:
 
Titek też by kanapke z szynka i papryką chętnie zjadł :) Nam zostało żółtko, od 17 zaczne gluten wprowadzać. Na BLW przejdziemy, jak już będzie siedział dobrze, bo na razie jak posadzę go w foteliku i wyprostuję oparcie, to wisi na pasach...
 
LaRemi moja ma skórkę bez skazy, a okazało się że ma alergię na moje mleko, więc cholera wie :confused:

Karolina
no to super, że Ola taka chętna do jedzenia :-)

moja się rzuca na wszystkie obce cycki, ale naszym jedzeniem nie jest zainteresowana, no ale zjadła po południu 120ml mm od męża, więc dostanie dzisiaj o 23 kleik z mm, ciekawe czy podziała na nią i będzie noc przespana ;-)
 
Nasze krzesełko do karmienia już stoi pięknie złożone i oczekuje na użytkownika. Siedzisko można odchylać do tyłu, więc nawet teraz kiedy jeszcze nie siedzi sam bez pomocy wygodnie się w krzesełku usadawia. Ale jeszcze na blw chwilę poczekamy. A co z mięsem? O ile brokuły, kalafior, ziemniak, marchew i inne warzywa można ugotować bardzo na miękko, to jak podawać mięso stosując blw? Ja jak o tym myślę to mam schiza że on się udławi, chyba że mięso bardzo drobniutko posiekane. No i do blw chyba przydałby się choć z jeden ząb :-), czy się mylę ?

Aia mój też jakiś taki lekko niejadek się zrobił mleczny. Od dwóch dni nie je wieczornej kaszki tylko samo mm ale też bez szału. w nocy pije a i owszem, ale potem znowu rano niechętnie kleik, cyca też jakoś odpycha. Nie wiem sama co o tym myśleć.

LeRemi pewnie to ulewanie wróciło wraz z dietą 100% mleczną. Mój ulewał na potęgę, chlustał, jeszcze miesiąc temu i bardzo się to poprawiło odkąd je kleiki, zupki, owoce. Po mleku też jeszcze uleje. Więc może to dlatego że znowu samo mleczko podajesz. Moim zdaniem to to.
 
Ostatnia edycja:
Kac też nadal mleka za bardzo nie lubi. Jak ma jeść mleko to woli nie jeść w ogóle...:-(
Dziś na śniadanie zjadł 200g kleiku na moim mleku, po południu 170ml mleka, koło 17 zupke i deser- w sumie koło 250g, i na kolację zje pewnie koło 180ml mleka. W nocy 150ml. Za mało mleka je jak na mój gust. Jadłby dorosłe jedzenie.

Z czym dajecie łososia? Planuję dać w tym tygodniu.
 
dzag, tymek przesłodki!
a my idziemy w srode na kontrole pediatryczna i ruszymy z miesem (dopiero). potem gluten i zoltka, bialko na koniec.
a jak sie zacznie siadanie na calego to krzeselko i blw. taki szczytny plan ;)

ciekawe jak tolce piętka kiedyś wejdzie, chrupek kukurydziany jej w ogóle nie przypasował. wiedziała co z nim zrobić ale ilekroć rączka z chrupkiem automatycznie zmierzała w stronę pyszczka, mina była jednoznaczna: "o nie, rączko, co mi czynisz???" :-D
 
cornelka pisze:
od kiedy zaczęłaś mu robić jedzonko z większymi kawałkami? u nas na razie gładka paćka
Próbowałam mu dawać pierwszy raz jak skończył 6 miesięcy. Ale nic z tego nie wychodziło, więc stwierdziłam że wrócimy do tematu za jakiś czas. W piątek zaprzęgłam w to zadanie teściową :-p i o dziwo - Tymek bez problemu zjadł cały słoiczek. Wczoraj i dzisiaj też zjadł słoiczkowe dania z kawałkami, choć jeszcze nie jest szczęśliwym żujcą i woli papki :dry:. Ja myślę, że w przejściu z papek na kawałeczki pomagają właśnie rzeczy typu chrupki kukurydziane czy piętka chleba.
Irisson, jessu, na brukselkę z burakiem bym nie wpadła :-D. Ale za to dzisiaj odważyłam się na cynamon. Zrobiłam Tymkowi deserek: całe jabłko starte tak, żeby kawałeczki były wyczuwalne, do tego sok jabłkowo-gruszkowy, kaszka manna i troszeczkę cynamonu. No pyszne było :-). I Tymkowi też smakowało. Deserki mam już w jednym palcu. Tylko z obiadkami u mnie gorzej :-( i na tych słoiczkach jedziemy...
 
A ja dopiero zaczęłam dawać młodemu "obiadki". Był ziemniak z brokułem, marchewka i marchewka z ziemniakiem. Powiedzieć że dzieć nie był zachwycony to byłby eufemizm:dry:
 
reklama
Mart81 moge Ci dac pare rad ktore na.100% pomoga ale trzeba sie.przemeczyc zeby je wykonac i zobaczyc rezultat.
- Ustaw karmienie wieczorem tak zeby zasypial sam w lozeczku bez butli i cycka
- 4h przed snem nocnym zadnych drzemek, musicie go zabawiac i nie dac spac
- w nocy rezygnuj z 1 karmienia na tydzień i zastępuj go glaskaniem po.glowce lub kolysanka
- jesli bedzie chcial jesc to daj mu sie wyplakac to normalne bo jest przyzwyczajony do jedzenia w nocy. Jako jego mama musisz mu pokazac ze je sie w dzien. Dzieki temu zacznie jesc wiecej w Dzien. Nie dawaj w nocy smoka bo z jedzenia przerzuci sie na chec ssania smoka.

Ośmielę się napisać że to są najgorsze rady jakie przeczytałam związane są z kamieniem w nocy. Ja rozumiem że karmienie w nocy jest uciążliwe ale myślenie, że dziecko budząc się w nocy na jedzenie zaspokoi głód głaskaniem to jest jakaś porażka. Ono widocznie potrzebuje jeść. Widocznie w takim tempie spala poprzedni posiłek że chce jeść, szczególnie że pokarm nocny jest bardziej wartościowy. A już pozwalanie na wypłakanie się dziecka jest czekaniem aż się zmęczy i uśnie z bezsilności. Masakra. To są jeszcze bardzo małe dzieci, i nie wszystkie funkcjonują wg jakiegoś dziwnego schematu, że w wieku 6 miesięcy nie należy się budzić w nocy. Proponuję każdemu dorosłemu wypróbowanie najpierw swoich pomysłów na swojej skórze. Najlepiej niech poprosi kogoś żeby zastąpił nasz obiad czy kolację głaskaniem czy piosenką.

zgodzę się jedynie z tym, że warto wydłużyć czas aktywności przed snem, żeby dziecko się zwyczajnie zmęczyło. W ten sposób można wydłużyć czas snu nocnego. Ale na Boga dziewczyny opoanujcie się. Dzieci na prawdę przestaną same prędzej czy później jeść w nocy.
 
Do góry