reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

z tym glutenem to wszystkie zalecenia sa plynne i co lekarz, to co innego mozna uslyszec
no wlasnie: jak wyglada wasze dzienne menu? zastanawiam sie nad ranna kaszka bezglutenowa ale bezsmakowa raczej

u nas jest MM prawie non stop (noca albo rano jeszcze cyc raz, ale to juz ostatki, szczerze to chyba juz nie ma sensu go podawac, bo to raczej ciumkanie niz jedzenie teraz)
po dlugiej dziennej drzemce czyli ok 14 daje pol malego sloiczka (teraz juz mamy raz za soba prawie caly sloczek): zupka/marchew/ziemniak+marchew/ziemniak+dynia i jak pisalam raz dodalam ta kasze manne do obiadku w celu ekspozycji na gluten
po obiedzie pol deserku ze sloiczka badz starte jabluszko (pol jablka)
i potem mleko na dobitke ok 60ml
a potem to juz na MM jedziemy, kleiku nie daje bo tuczy a Junior grubasek, zreszta lekarz powiedzial zeby nie dawac kleiku bo przybiera dobrez na wadze
 
reklama
Milenka nie chce jesc kaszki ale dawalam jej z bobowity.tez kupie ta co Sempe i zobaczymy.Na noc do mleka dodaje 2 lyzeczki tej kaszki bo samego mleka juz nie chce pic.Daje jej swoje tarte jablko,swoje zupki.Dzis opedzlowala caly sloiczek zrobionego przezemnie banana z jablkiem.A i jeszcze troszke jajka zaczelam jej dawac,biszkopty.Z jedzeniem nie jest zle.Na razie nic nie uczula.
 
pokah u nas już jeden posiłek bezmleczny jest. Obiadek, koło 14. To znaczy niby jest i niby pełen, bo różnie z tym bywa. Ostatnio, jak już pisałam na ogólnym, Mania bojkotuje łyżeczkę, więc to raczej cyrk niż jedzenie, ale w teorii stanowi to to pełen posiłek.
Kupiłam inną łyżeczkę, z miękką końcówką, może będzie lepiej...:dry:

Kaszki i keliki Manita wcina popisowo flachą i nie zamierzam tego zmieniać w najbliższym czasie (do momentu aż sama usiądzie i jedzenie łyżeczką będzie miało ręce i nogi). Bardzo lubi, wciąga sote, bez cukru, bez dodatków, jak mamusia:-p

doti jak ja Ci zazdorszczę tego luzu w diecie Małych:tak: Wszędzie trąbią to od tego miesiąca, to od tamtego, a Ty starą szkołą dajesz, jak nasze mamy dawały nam i wsio ok. Ja się trzęsę nad wszystkim zdecydowanie za bardzo, walczę z tym, ale idzie jak po grudzie...:dry:
 
U nas jest mleczko - mleczko - obiad - mleczko - kaszka/kleik :)

Dziś była premiera brukselki i moje wszystkożerne dziecko wchłonęło ją z uśmiechem na ustach, mimo że śmierdziała strasznie ;P

Tylko oczywiście nic nie wypiła. Już sił do niej nie mam.
 
Ewa Moja tez ostatnio jakis maly protest na picie miala...a dzis odkryłam że moje dziecko zwyczajnie nie lubi wolnych smoczkow ! Pila herbatke z trojprzeplywowego aventu :) Wczesniej za wolno lecialo a to psikus. Myslalam ze trojprzeplywowy to za szybko dla takiego szkraba

Doti Podziwiam jak latwo wprowadzasz malutkiej jedzonko :) . Moja to juz by pewnie byla wysypana na buzi i mialaby problemy z kupka.

A nam dzis przyszedl parowar Morphy Richards i pomimo ze zaplacilam za niego szaloną kwotę to jestem szczesliwa!! Stoi sobie w kuchni nawet specjalnie dużo miejsca nie zajmuje, juz nawet jadlam z niego obiad a jutro zrobie malej ziemniaczkow z pietruszka i koperkiem na 3 dni.
 
ewa może to mało pocieszające, a już na pewno nie konstruktywne, ale moja Mania też bojkotuje picie...Totalnie. Od miesiąca nie wypiła nominalnie ani kropli :dry: Nic nie pomaga, słodkie, nie słodkie, parzone, granulowane, soczki nie soczki, smoczki różne, niekapek, kapek...NIC. Ale sika normalnie, na jasnożółto, obficie, to mam się wg lekarzy nie martwić i nie szaleć. Podawać kontrolnie, czy aby nie possie i tyle.
Wolałam jak piła jak smoczysko te dwa miechy temu, ale trudno, widać ten typ tak ma. Mleczko starcza.
 
Zakupiłam mleczną kaszkę marne z bobovity i rozpoczęłam przygodę z glutenem. Kupiłam też silikonową łyżeczkę i mamy pełny sukces. Kaszka pyszne zjedzona. Aż w szoku byłam że jej to smakowało :)

a swoją drogą na kaszce mlecznej z nestle pisze że po 4 miesiącu a na bobovicie ze po 6. Na stronie bobovity przy tej kaszkę pisze natomiast że mleko w tych kaszkach nadaje się dla dzieci od 4 do 36 miesiąca. Czyli równie dobrze mogliby apisć też że po 4 miesiącu... Czy się mylę...
 
ewa86 pisze:
Dzag, co to za herbatki? Może wypróbuję na Drobinie. Może wreszcie coś skubana wypije...:/
Taka: http://hipp.pl/zywienie-0-1/produkty/?hippkatalog[category]=40 . W Rossmannie kupiłam. Kupiłam z melisy, co by się może uspokoił :-D ale gdzie tam :-p.

asia.85 pisze:
Aha, kupiłam w Kauflandzie ostatnio Słoneczna Tłocznia,
Teraz chyba w każdym hipermarkecie są, a pierwszy raz widziałam je w Lewiatanie jakieś pół roku temu. Na bank są w Realu (potwierdzam M1, ewa) i chyba w Auchan. Ale ja to jednak wolę sama jabłka do sokowirówki wrzucić. Chociaż próbowałam tej Słonecznej Tłoczni i jest w porządku.
A ja z BoboFrutami mam jak Olga, daję Tymkowi na dzień 1/3 butelki, więc jedna butla starcza na 3 dni. A że ja sknera jestem :rolleyes2: to nakupowałam ich pod koniec grudnia w Rossmanie i mam spory zapas za mniej niż 2,40zł za sztukę ( a normalnie koło 3,00zł kosztują). Inna sprawa, że te BoboFruty z marchewką jednak powodowały twardszą kupkę, więc zdecydowanie 1/3 soku na dzień wystarczy.

sempe pisze:
Irrisson do 18tki to chyba na pewno nie.... wtedy to juz co innego będzie ssać
Boszzzz...:rolleyes2: Jak dobrze, że mam chłopaka :-D.

Irissob, jak zrobiłaś tego banana z jabłkiem??

zylcia, Ty się tymi napisami tak nie przejmuj :tak:. Zobacz jak wyglądają te same dania u różnych producentów - często są innego miesiąca życia. W siódmym miesiącu - według schematów żywieniowych - można wprowadzać rybkę. A jeden z producentów (nie pamiętam teraz który, chyba BoboVita) ma dania z rybką dopiero do 11-go miesiąca. Dawaj i się nie przejmuj. To zwykła kaszka, a nie wieloskładnikowe danie :-).
 
Ostatnia edycja:
reklama
irisson, z tymi owocami i warzywami miałam tak samo przy starszym, kaszka super a reszta blee. i ja mojemu mieszałam te warzywa z kleikiem bezsmakowym na moim mleku, a owoce do kaszki smakowej na mm, wtedy smak owoców/warzyw nie jest tak intensywny. i stopniowo przyzwyczajałam do coraz większej ilości warzyw ale nigdy nie dawałam samych warzyw tylko zawsze trochę dodawałam kleiku ale już bez mojego mleka. owoce zawsze szły w kaszce.

ewa86, nie chcę cię martwić na zapas, ale może z tym piciem po prostu "ten typ tak ma" że nie potrzebuje wiele. mój zaczął pić dopiero na upałach czyli jak miał ok. roku, bo w ogóle nie chciał wziąć do buzi nic poza cycem/łyżeczką/strzykawką do leków (to o dziwo chętnie wypijał). A ja byłam twarda i proponowałam mu tylko wodę, słodkim nie kusiłam żeby nie wypadł z tego powodu inny posiłek, bo on waga piórkowa. Ale czesto dostawał cyca więc nie miał potrzeby. Po odstawieniu od cyca też bardzo mało pił i tylko wieczne gderanie teściowej, że taką zimną wodę mu daję a nie zrobię dziecku herbatki... Przeżył i nie usechł jak kwiatek na szczęście:)
 
Do góry