reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

Sempe oj to współczuję, u nas dzisiaj dwie pobudki, wstałam o 8 wyspana :tak:

dałam Młodej kaszkę, a po niej wody ciut, wypluła wszystko, więc fanką nie jest :sorry2: u mnie Laurka uwielbia owoce, tak jak ja, codziennie jest jedno jabłko, czasem do tego banan, w sezonie je wszystko, u mojej siostry to usiadła pod krzakiem porzeczki i sama sobie zrywała :-)

dzisiaj mam plan taki, dałam o 10 kaszkę, o 12:30 chcę dać ziemniaczka, o 18 kleik, czy nie za dużo dla 5 m-cy?
 
reklama
irisson - natalia u mojej mamy w ogródku latem od bramki wołała "cieeee" (chcę), i leciała za dom do krzaka objadać borówki amerykańskie i jeżyny :) a nie wiem po kim ona to ma bo ja bym mogła bez owoców żyć, jem czasem bo trzeba :p
 
mój mąż się śmieje, że Laura śrutownik po mnie, mi dasz michę czereśni, usiądę zjem wszystko :szok: tak samo truskawki, uwielbiam owoce :tak:

ok kiedy dodaje się masło do ziemniaka? przy parowaniu czy blenderowaniu? coś chyba źle zrobiłam :zawstydzona/y:
 
My jemy tylko sloiczki plus tarte jabluszko na surowo. Przedwczoraj zaczelismy ekspozycje na gluten. Do zupki jarzynowej sloiczkowej dorzucilam pol lyzeczki zwyklej kaszy manny. Ze wzgledu na marchewke w sloiczkach wczoraj zrobilismy dzien przerwy zeby konsystencja stolca wrocila do normy.
Mam zakupiony tez kleik ryzowy bezglutenowy, ale nie wiem czy Juniorowi podawac. Moj Junior jest grubaskiem i do tego z motoryka na bakier, wiec czekam az zacznie sie obracac i wtedy wprowadze kleik.
Czy kupujecie kaszki smakowe i podajecie je maluchom?
Ja swierdzam ze nasze rozszerzanie idzie kiepsko. Zazwyczaj po prostu na obiad bylo pol sloiczka obiadku i pol sloiczka deserku i z 60 ml mleka na dopelnienie sie. Teraz juz Junior wsunie prawie caly sloiczek obiadku. Na deserek wole mu podawac starte jabluszko bo to ze sloiczka jest dla niego za kwasnie. No ale owoce lesne juz nie przejda. Krzywi sie smiesznie z kwasoty. Nawet te sloiczki z banenem ktory przeciez lagodzi smak. W spizarce czeka na niego deserek z gruszka, truszkawka, malina, ale truskaweke chyba wprowadze duzo pozniej bo podobno jest bardzo uczulajaca.

Kiedy mozna podac surowego banana? 

A tutaj mam taki kalendarz na ktory zerkam co kiedy. Ale z tego co czytam to rozszerzanie diety duzo osob robi na wieksza skale niz tutaj opisane http://bi.gazeta.pl/im/7/6853/m6853417.jpg
 
Ewa dzięki, dzięki, już wiem, że źle zrobiłam, jakieś zaćmienie mam dzisiaj :sorry2:

Edit:

chwalę się P1030097.jpg ziemniaczek idealna konsystencja, to co, że Młoda ma odruch wymiotny :-p dorabiam marchewkę, może takie zje :tak:
 
Ostatnia edycja:
U nas pierwsza próba podania kaszki łyżeczką skończyła się niczym - tzn. pluciem.
Wczoraj próbowałam dokarmić mm z butelki - wielki protest. Więc nawet jakbym chciała podtuczyć Agatę dodatkowym mlekiem czy czymś - nie ma opcji.
Podobnie było z Hanią - nie tolerowała butelki ze smoczkiem. Od razu musiałam wprowadzić niekapek. Mleka mod. też nie znosiła, ale później się do niego przekonała (tylko zapomniałam jak to zrobiliśmy).
 
reklama
Do góry