Patisa
Antosiowa Rodzicielka :)
Ja nie mialam zadnych rozstepow przez cala ciaze. Przytylam cudowne 30kg - polowe stracilam "na dziendobry" tuz po porodzie. Profilaktycznie smarowama sie oliwka zaraz po kapieli (tak samo jak i przed ciaza). Ale od kiedy zaczal opadac mi brzucho - jest ich z kazdym dniem wiecej. Nigdzie indziej tylko na brzuchu i po bokach. I prawda jest, ze to jak bedzie wygladac nasze cialo po pordzie, nie zalezy od kremow czy balsamow - tylko od tego jak jedrna/elastyczna jest nasza skora.
Tylko od jędrności powiadasz? No to ja sie z tym nie zgodzę.
Ja podczas ciąży przytyłam zaledwie 10kg, które od razu zrzuciłam po porodzie. W mojej skórze jest największe stężenie kolagenu - a to ze względu na wiek. Do 25 roku zycia komórki same go produkuja i to w optymalnych ilościach. Ja rodziłam mając lat 19 Do tego dodam, że od samiuśkiego początku ciąży smarowałam się remem przeciwko rozstępom musteli, od 5 miesiąca ciązy także oliwką 2 razy na dzień, zawsze na mokrą skórę po kapieli, tak, że świeciłam się jak ...
Do tego przed porodem również codziennie się smarowałam balsamami ( wiec nie może byc mowy, że wczesniej sie zaniedbywałam), a poza tym, byłam bardzo wysportowana ( byłam... ).
Ale mój ciążowy brzuszek był bardzo szpiczasty i wysunięty do przodu. Podczas, gdy zazwyczaj te brzuszki sa troszke "rozlane" na boki ( co zmniejsza napiecie skory) mój był mocno wysunięty do przodu, tak, że z tyłu w ogóle nie było widać mojej ciężarności. W ostatnim tyg. ciąży skóre miałam tak napiętą, że aż przeźroczystą, widać mi było każde naczynko, a swedziała tak strasznie...
Roztępy mam okropne - grube, głębokie i fioletowe na biodrach i nieduże, białe na brzuszku. te z brzucha znikaja powoli, ale obawiam się, że tych z bioder to ja się nie pozbedę Wyglądam jak tygrysica.
A widziałam kobiety z szerszymi brzuszkami, które w ogóle nie miały rozstepów.:-(
Także moim zdaniem to przede wszystkim zalezy od tego jaki jest kształt brzuszka - bo to on wyznacza napiecie skóry.
po tym wszystkim z własnego doświadczenia wiem, że naprawde drogie kremy to szic. Sa nic nie warte. Rozstępy z piersi zniknęły mi dopiero, jak zaczęłam smarowac się oliwką po kąpieli ( a smarowałam je mustela od pierwszego miesiaca ciązy! ).
Choc teraz jestem tak zdesperowana, że zastanawiam się czy znowu nie sprobować jakiegoś "magicznego" specyfiku na rozstępy...
wyczytałam, że podobno Lierac w ampułkach jest dobry. Kolejny drogi ( 100zł za 100ml :/ ), francuski specyfik.
Ach...
a czy któraś z Was usuwała rozstępy laserowo? jestem ciekawa skuteczności. Ale wątpię, żeby kiedykolwiek było mnie na to stać... kosmiczne pieniadze sobie za to życzą.