reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozpakowane marcóweczki

Chcielismy ale nie wiedziałam,że pójdzie tak szybko....mały też zajmuje całą moją uwagę i energię. Jestem ciągle zmeczona,w nocy mały się przebidz@ wisi na cycku męczą mnie mdłości. Jutro ide na betę zobaczę wynik i umówoę się do gina sprawdzić co w trawie piszczy
 
reklama
Już za późno na zastanawianie się czy za szybko czy nie. Na to był czas wcześniej.
Teraz dbaj o siebie. Odpoczywaj jeśli możesz. Sprzątanie nie ucieknie. Obiad może ugotować mąż. Korzystaj z każdej chwili, żeby zbierać energię. Wiem, że to się łatwo mówi ale teraz nie masz wyjścia bo musisz dbać o całą Waszą trójkę (mąż dorosły, musi dać radę sam 😉).
Jakoś to będzie. Pomyśl sobie, że jak drugie dziecko się urodzi to pierwsze będzie już jadło trochę obiadki, chodziło, samo się zabawi więc będzie Ci latwiej.
Poza tym już wiesz "z czym to się je" więc nie będzie tak źle.
Ułatwiaj sobie jak możesz.
Ja np do rozszerzania diety kupuje sobie warzywka, gotuję, blenduje i mrożę w pojemnikach na kostki do lodu. Potem przekładam do woreczków strunowych, opisuje sobie co to i kiedy ugotowane. Potem tylko sobie wyjmę taką kosteczkę i cyk. A jak synek będzie jadł już więcej to zawsze będę mogla wyjąć kostkę tego,kostkę tego i zrobic mix. Albo tylko kluseczki czy kasze dogotować. Takie zamrożone warzywa i owoce można trzymać 2-3 miesiące chociaż ja robię mniejsze porcje.
A jak będziesz miała doła to pisz, zawsze ktoś Ci odpisze. Możesz pisać do mnie na priv nawet. Znajdę zawsze chwilkę, żeby Ci odpisać 😉
I nie martw się już. Teraz to już tylko ważne, żeby dzidziuś był cały i zdrowy.😊
Jak wszyscy zdrowi będziecie to z resztą jakoś dacie radę.
 
Wlasnie mam doła. Zero energii mały daje popalić płaczliwy i ciagle na ręce....wi?yta u gina za tydzień w czwartek. Betę robilam wczoraj 32tyś wiec 7/8tydz jakoś wychodzi. Najlepsze ze nie chce jesc moich obiadkow...chwilami mam ochotę usiasc i plakac. Maz pomaga jak moze ale.wraca tez wyczerpany z pracy. Ja caly dziem tylko morze zeby maly już zasnal . za kilka tygodni bedzie lepiej wiem mina mdłosci zmeczenie....ale mie potrafie sie jeszcze cieszyc
 
Oj kurcze to będziecie mieć ładną gromadkę. 😯
To angażuj starsze dzieciaki troche w pomoc.
No to moja droga, jak Ty jesteś już taka zaprawiona w boju to czego Ty się boisz?
Mdłości przejdą, najmłodsza pociecha podrośnie, pozostanie Ci czekać na to milutkie uczucie w brzuszku 😊
 
Jest czas na kolejny skok rozwojowy. 😐 Orest też jakoś gorzej śpi. W ciągu dnia potrafi sobie uciąć 2 drzemki po 10-15minut tylko. A w nocy standardowo 2-3 pobudki na cyca (czasem więcej). Jak czytam o dzieciach, które ładnie śpią w nocy to mnie trochę zazdrość bierze.
Rozumiem, że Ci ciężko. Dlatego my się póki co nie decydujemy na kolejne dziecko.
 
no i ząbkowanie na dodatek....zauważyłam że muszę byc w zasiegu jego wzroku,bo jak znikam jest zaraz płacz
Oj świetnie to znam. Jedyny moment kiedy mogę zniknąć do drugiego pokoju to jak mały się bawi na macie i jest zafascynowany tym co robi. Ale to też nie na długo bo co kilka chwil sprawdza czy jestem😂 męczące to jest ale za parę lat będzie nam tego brakować.
 
reklama
Mój z maty ucieka....wczoraj rozłożyłam kojec bo skubaniec zaczął raczkować...teraz dopiero sie zacznie. Jak chce to pobawi sie chwilkę sam ale to max 10 minut potem już mnie woła. Jak jestem z nim sama to czasem wyrwać się do łazienki jest problem. Oj nie jest łatwo. Karmię go cały czas cyckiem ale już mnie strasznie bolą. Nie chce z tego rezygnować zaciskam zęby.
 
Do góry