reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Dziewczyny wyobraźcie sobie, że ja z pierwszym dzieckiem nie kupuwalam nic przed porodem. Tak mnie nastraszyli, że to przynosi pecha, że miałam w sklepie wszystko wybrane, mój m wiedział co i jak i w te trzy dni kiedy ja byłam w szpitalu, jeździł po sklepach i kupywal, oczywiście jak już wytrzeźwiał heheh. Nie było jeszcze wtedy allegro, a w sklepach też za dużego wyboru nie było. Wierzycie, że nie było nawet tych nosidełek?
Z drugim to już było inaczej, wszystko miałam przed porodem...
A dublowane rzeczy też się zdążyły, ale to przeważnie w prezentach od rodziny i przyjaciół...
A jak u was z odwiedzinami po porodzie było? Też wam na chatę się odrazu wszyscy zjeżdżali?
 
reklama
Dziewczyny wyobraźcie sobie, że ja z pierwszym dzieckiem nie kupuwalam nic przed porodem. Tak mnie nastraszyli, że to przynosi pecha, że miałam w sklepie wszystko wybrane, mój m wiedział co i jak i w te trzy dni kiedy ja byłam w szpitalu, jeździł po sklepach i kupywal, oczywiście jak już wytrzeźwiał heheh. Nie było jeszcze wtedy allegro, a w sklepach też za dużego wyboru nie było. Wierzycie, że nie było nawet tych nosidełek?
Z drugim to już było inaczej, wszystko miałam przed porodem...
A dublowane rzeczy też się zdążyły, ale to przeważnie w prezentach od rodziny i przyjaciół...
A jak u was z odwiedzinami po porodzie było? Też wam na chatę się odrazu wszyscy zjeżdżali?
Ja zapowiedziałam że nie chce gości w szpitalu. Chcę tylko mamę i Grześka na zmianę.
Musimy najpierw z małą dojść do siebie a później nie wiem. Zależy jak się będę czuła i jak mała będzie sobie radziła.
Dla mnie mogą się obrażać, moje dziecko jest moje a nie wszystkich wokół [emoji2368]
 
Niestety u nas twardnienie to Skurcze i jest związane z tym że moja córa pcha się na świat dużo za wcześnie, poza tym u nas od początku bardzo dużo problemów. Najpierw z zajściem później z utrzymaniem ciazy

Ja wczoraj pytałam lekarza na wizycie, bo też coraz częściej mam skurcze i twardnieje mi brzuch, czy to normalne na tym etapie i powiedział, że póki szyjka jest zamknięta to jest ok. Kazał brać luteinę dwa razy dziennie zobaczymy czy coś pomoże [emoji39]
 
Ja zapowiedziałam że nie chce gości w szpitalu. Chcę tylko mamę i Grześka na zmianę.
Musimy najpierw z małą dojść do siebie a później nie wiem. Zależy jak się będę czuła i jak mała będzie sobie radziła.
Dla mnie mogą się obrażać, moje dziecko jest moje a nie wszystkich wokół [emoji2368]

O jejku też bym tak chciała.. tylko mojego i moją mamę, ale przecież to takie niesprawiedliwe dlaczego teściowa nie może przyjsc skoro moja mama może.. wrrr chyba muszę być bardziej asertywna [emoji23]
 
O jejku też bym tak chciała.. tylko mojego i moją mamę, ale przecież to takie niesprawiedliwe dlaczego teściowa nie może przyjsc skoro moja mama może.. wrrr chyba muszę być bardziej asertywna [emoji23]
"Kaszanka nie wędlina teściowa nie rodzina" [emoji23]

Moja mama jest mi osoba bardzo bliską, z teściową nie mam aż tak dobrego kontaktu żeby pokazywać jej cycki/ krwawiące krocze itp.
Lubie ją, ale nawet mi nie przyszło do głowy żeby traktować je na równo i ona to chyba na szczęście kuma
 
"Kaszanka nie wędlina teściowa nie rodzina" [emoji23]

Moja mama jest mi osoba bardzo bliską, z teściową nie mam aż tak dobrego kontaktu żeby pokazywać jej cycki/ krwawiące krocze itp.
Lubie ją, ale nawet mi nie przyszło do głowy żeby traktować je na równo i ona to chyba na szczęście kuma

No właśnie ja też patrzę na to głównie w ten sposób, że ja będę się niekomfortowo czuła a im chodzi o to, że przecież jest taką samą babcią dla dziecka i też chciałaby go zobaczyć jak najszybciej eh🤷‍♀️
 
No właśnie ja też patrzę na to głównie w ten sposób, że ja będę się niekomfortowo czuła a im chodzi o to, że przecież jest taką samą babcią dla dziecka i też chciałaby go zobaczyć jak najszybciej eh[emoji2368]
No tak ale szpital to nie jest dobre miejsce na odwiedziny.. Mama ma być po to żeby pomóc się ogarnąć i np. Mieć możliwość kąpieli albo przywieźć jedzenie
Może trafi do nich argument że nie chcesz żeby osoba z którą będziesz leżała na sali czuła się niekomfortowo podczas gdy u ciebie będą tłumy gości? To też wydaje mi się bardzo ważne.
Pierwsze dni z noworodkiem nie są dla babć, cioc, wujków itp. Są ważne dla ciebie i dziecka, uczycie się siebie i oswajacie a dodatkowo jesteś zmęczona porodem.
Czym więcej ludzi tym większa też szansa że ktoś "przyniesie" noworodkowi w pierwszych godzinach życia jakiegoś wirusa chociażby.

Kurcze nie wiem sama co ja bym zrobiła w takiej sytuacji, pamiętaj że to Ty masz się czuć komfortowo więc każda decyzja ma być tylko i wyłącznie twoja.
Ja wiem ze dla mnie komfortowe będzie spędzenie tego czasu tylko we 3.
Mama ma mi pomagać tylko jak Grzesiek będzie chciał jechac do domu/zjeść coś itp.
 
reklama
Do góry