reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

reklama
Wracając do mojej dzisiejszej wizyty to ogólnie babka całkiem spoko, wszystko fajnie mi wytłumaczyła, bardzo miła i w ogole.. założyła kartę ciąży tez ale powiedziała żebym sobie narazie chodziła na NFZ a jeśli coś się będzie działo albo będę potrzebować L4 to żebym wtedy przyszła no i zawsze jak co mogę na nią liczyć telefonicznie [emoji4] dała mi nawet receptę na antybiotyk jeśli dalej bym się zle czuła i miała gorączkę przez weekend żebym nie musiała się martwić bo od 38 stopni w ciąży trzeba wdrożyć antybiotyk.
Dostałam tez w ogole skierowanie na badania prenatalne.. ale! Dziewczyny właśnie chyba czegoś tu nie rozumiem[emoji23] pytała mnie czy ja albo partner jesteśmy jakoś genetycznie obciążeni albo czy w rodzinie był ktoś chory, No to jej powiedziałam ze nie.. a ona ze w takim razie nakłamie w tym skierowaniu i napisała ze w rodzinie były jakieś choroby.. a to dlatego ze podobno normalnie musiałabym za te badania zapłacić 500 zł a tak to powiedziała ze będę je miała za darmo. No i mowila ze to jakieś badanie usg i z krwi.. ze podobno najwiecej wad wykrywa się właśnie z krwi..Hmm ja myślałam ze prenatalne to po prostu jakieś dokładniejsze usg, jeśli się mylę to uświadomcie mnie proszę [emoji23]
No i najlepsze z tego wszystkiego jest to, że za wizytę zapłaciłam 70 zł!!!!! Jak to usłyszałam to aż mnie zatkało a Pani do mnie tekstem „No wie Pani co prywatne wizyty kosztują u mnie jest to taki koszt ale jeśli Pani nie ma przy sobie to przy następnej wizycie” hahahahahah [emoji23][emoji23][emoji23]
To chyba tyle [emoji3]
 
Nie wiem w sumie... czuję że przyjdzie @. Dlaczego miałoby się nagle udać po takim czasie?
Jeśli nie przyjdzie do poniedziałku to może zrobię test
Może dlatego, że teraz całe forum trzyma za Ciebie kciuki [emoji23]
Wracając do mojej dzisiejszej wizyty to ogólnie babka całkiem spoko, wszystko fajnie mi wytłumaczyła, bardzo miła i w ogole.. założyła kartę ciąży tez ale powiedziała żebym sobie narazie chodziła na NFZ a jeśli coś się będzie działo albo będę potrzebować L4 to żebym wtedy przyszła no i zawsze jak co mogę na nią liczyć telefonicznie [emoji4] dała mi nawet receptę na antybiotyk jeśli dalej bym się zle czuła i miała gorączkę przez weekend żebym nie musiała się martwić bo od 38 stopni w ciąży trzeba wdrożyć antybiotyk.
Dostałam tez w ogole skierowanie na badania prenatalne.. ale! Dziewczyny właśnie chyba czegoś tu nie rozumiem[emoji23] pytała mnie czy ja albo partner jesteśmy jakoś genetycznie obciążeni albo czy w rodzinie był ktoś chory, No to jej powiedziałam ze nie.. a ona ze w takim razie nakłamie w tym skierowaniu i napisała ze w rodzinie były jakieś choroby.. a to dlatego ze podobno normalnie musiałabym za te badania zapłacić 500 zł a tak to powiedziała ze będę je miała za darmo. No i mowila ze to jakieś badanie usg i z krwi.. ze podobno najwiecej wad wykrywa się właśnie z krwi..Hmm ja myślałam ze prenatalne to po prostu jakieś dokładniejsze usg, jeśli się mylę to uświadomcie mnie proszę [emoji23]
No i najlepsze z tego wszystkiego jest to, że za wizytę zapłaciłam 70 zł!!!!! Jak to usłyszałam to aż mnie zatkało a Pani do mnie tekstem „No wie Pani co prywatne wizyty kosztują u mnie jest to taki koszt ale jeśli Pani nie ma przy sobie to przy następnej wizycie” hahahahahah [emoji23][emoji23][emoji23]
To chyba tyle [emoji3]
Ale fajnie trafiłaś [emoji4] takie ceny to się już chyba nie zdarzają, a ona jest wyjątkiem [emoji16] z tymi prenatalnymi to też myślałam, że to dokladne usg, ale dodatkowo robi się to pappa z krwi, ale w naszym wieku to chyba nie jest konieczne [emoji16] nie wiem, ja będę o tym rozmawiać na wtorkowej wizycie.

W ogóle to mam takie parcie na słodkie, że masakra. Przez ostatnie 10 lat nie zjadłam tyle słodkiego, co przez ostatni miesiąc [emoji23]
 
M dziś idzie do kolegi z wojska blok obok. Na picie. Trochę mi przykro bo cały tamten tydzień 3 dni nocowal poza domem a na weekend był w wojsku. Mało go widziałam. Bo tak to zawsze w domu jest więc nie przyzwyczajona jestem. Ale piątek wieczór a ja będę sama. A gościu kupił mieszkanie sam. Nie ma żony ani dziewczyny. Coś mi to podejrzane jest [emoji23] może ten kolega to koleżanka [emoji848]
 
M dziś idzie do kolegi z wojska blok obok. Na picie. Trochę mi przykro bo cały tamten tydzień 3 dni nocowal poza domem a na weekend był w wojsku. Mało go widziałam. Bo tak to zawsze w domu jest więc nie przyzwyczajona jestem. Ale piątek wieczór a ja będę sama. A gościu kupił mieszkanie sam. Nie ma żony ani dziewczyny. Coś mi to podejrzane jest [emoji23] może ten kolega to koleżanka [emoji848]
Świetny materiał na kumpla, blok obok i na piwko zawsze będzie miał czas skoro samotny [emoji16] mąż pewnie zadowolony, oby Ci nie uciekał zbyt często [emoji16]
 
Ledwo dwa tyg szkoły a Oli zakatarzony, gardło czerwone. I ze smarkami krew z nosa. Dałam mu syrop z czarnego bzu, rutinoscorbin, tantum verde i dicortinew do nosa [emoji26] i herbata malinowa z miodem. Mam nadzieję że mu przejdzie.
 
Zobacz załącznik 1022064
Wszystko w porządku, dzidziuś ma 19mm, 8+3, więcej Wam napisze później dziewczyny
Śliczna fasolka

Nie chce mi się uczyć, wiec jeszcze napisze co u mnie
emoji23.png


Zaliczałam dzisiaj jeden przedmiot, miałam się nie uczyć, ale jedak coś poczytałam. Ćwiczenia na plus, wykłady do poprawy :/
Jutro jeszcze egzamin i 2 tyg wolnego.

Pamiętacie jak w zeszłym miesiącu wspominałam, że firma z którą współpracujemy nie wypłaciła nam umówionej kwoty? Byłam wtedy tak wściekła, że o mało zawału nie dostałam. Zabrali nam wtedy 1000zł netto. Dzisiaj dostałam kolejna fakturę do podpisu - wypłacą nam za malo o 2100zł netto
emoji23.png
emoji23.png
emoji23.png
hahaha ale mam wyjątkowy chill, nie chce przechodzić tego samego co w zeszłym miesiącu. Nie zmienia to faktu, że to jest bulwersujące.

Ja mam mdłości ciąg dalszy. Trochę mnie to martwi i irytuje. Zdarzało mi się, że przed @ miałam wrażliwy węch, ale nigdy mdłości. Tak czy owak, niech @ przyjdzie, niech skończą mi się poprawki, to zacznę się lepiej czuć.

Miłego popołudnia dziewczyny!

Gratulacje zaliczenia.
A może tak czy owak niech @ nie przyjdzie


Ledwo dwa tyg szkoły a Oli zakatarzony, gardło czerwone. I ze smarkami krew z nosa. Dałam mu syrop z czarnego bzu, rutinoscorbin, tantum verde i dicortinew do nosa [emoji26] i herbata malinowa z miodem. Mam nadzieję że mu przejdzie.

Dużo zdrówka dla młodego
 
Może dlatego, że teraz całe forum trzyma za Ciebie kciuki [emoji23]Ale fajnie trafiłaś [emoji4] takie ceny to się już chyba nie zdarzają, a ona jest wyjątkiem [emoji16] z tymi prenatalnymi to też myślałam, że to dokladne usg, ale dodatkowo robi się to pappa z krwi, ale w naszym wieku to chyba nie jest konieczne [emoji16] nie wiem, ja będę o tym rozmawiać na wtorkowej wizycie.

W ogóle to mam takie parcie na słodkie, że masakra. Przez ostatnie 10 lat nie zjadłam tyle słodkiego, co przez ostatni miesiąc [emoji23]

No ja też zadzwonię sobie tam w poniedziałek i wszystkiego się dowiem o tym pappa[emoji3]
Hahaha, my to faktycznie rośniemy tak samo i zachcianki mamy takie same nawet. Dla mnie zawsze słodycze mogły nie istnieć, czipsy uwielbiałam.. a teraz nie pamietam kiedy ostatni raz jadłam czipsy a na słodycze to codziennie mam ochotę [emoji23]
 
reklama
Do góry