Witam się wieczorem, my juz po wizycie. W sumie myślałam, że młoda dostanie jakieś leki czy coś, a w sumie nic szczególnego się nie dowiedziałam. Testy miała zrobione na kilka produktów pokarmowych, nic nie wyszło i w sumie to tyle. Chodziło nam głównie o skierowanie na szczepienia w warunkach szpitalnych (młoda nie ma szczepień nawet z pierwszej doby życia, najpierw przez problemy kardiologiczne, później przez mnogie alergie), bo nasza dr rodzinna boi się podjąć wyzwanie szczepienia jej w przychodni, a dowiedziałam się tyle, ze jeśli nasza lekarka nie chce tego robić poza szpitalem, to po prostu musi dać skierowanie na oddział. I tyle.
Poza tym jestem przeszczęśliwa. Na powrocie naszego wyjazdu do Majalandu bodajże na Circle K wypiłam kawę z syropem kokosowym i się zakochałam. I od tamtej pory nie mogłam znaleźć nigdzie w sklepie takiego syropu. Aż do dzisiaj
e drodze powrotnej zjechałam do biedronki i znalazłam w niej zestaw 4 syropów w tym kokosowy[emoji173] właśnie pije teraz kawę, chyba 5 dzisiaj[emoji85]
Aaaa i w biedronce -30% na artykuły szkolne. I kredki bambino w końcu dorwałam!