U
użytkownik 176
Gość
Jak już było po wszystkim i jak przeżyłam tą najgorszą rozpacz, to poczułam pewnego rodzaju ulgę, bo los w pewnym sensie oszczędził temu maluszkowi cierpienia. Takie wady są operowalne, ale wszystko łączy się z ogromnym bólem i stresem już na samym początku życia. Widocznie tak miało być lepiej.
Straszne, naprawdę bardzo współczuje Ci przeżyć[emoji22] i to już na późnym etapie ciąży...
W całej tej smutnej historii pocieszające jest to, ze nie ma to związku z genetyka, tylko niestety ta niefortunna antybiotykoterapia się przyczyniła....
Najważniejsze, ze w tej ciąży wszystko ok i rośniecie zdrowo[emoji846]