reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

No ta szefowa to też niepoważna, że Ci teraz dodatkowe stresy funduje i miesza i zmienia na ostatnią chwilę. Postaraj się nie denerwować i w domu zrobić dla siebie coś, co Cię relaksuje. Jeszcze trochę i na spokojnie pójdziesz na zwolnienie i wtedy te nerwy odejdą.
Jestem zalamana. 3 razy już dzwoniłam do Majaland bo ktoś coś odmawia. Dostałam zjebe i tak się zdenerwowałam że aż mnie brzuch rozbolal.
Jeszcze szefowa stwierdziła że obad na 12 a nie na 13. Ch. j mnie strzeli. Tak się stresuje ta wycieczka że dziś chyba nie zasne
 
reklama
Straciłam maluszka w 16 tygodniu. Sytuacja była dość skomplikowana, ponieważ byłam w trakcie leczenia boreliozy, kiedy dowiedziałam się o ciąży. Antybiotyki odstawiłam, ale już niestety swoje nabałaganiły. Na usg genetycznym dowiedziałam się, że maluch ma nie zamknięte powłoki brzuszka i wątroba, jelita i płuca pływają jakby obok. Dostałam skierowanie do szpitala na amniopunkcję, żeby sprawdzić, czy jest to zespół wad związanych z genetyką, czy anatomiczna wada wynikającą po prostu z przyjmowanych leków i przebytej choroby. W trakcie badania widziałam już po kolorze pobranych wód płodowych i minie lekarza, że nie jest dobrze(wody miały brązowy kolor). Po badaniu niestety doszło do poronienia ciąży w szpitalu, a wynik samego badania był niemożliwy do odczytania, ponieważ z tych wód nie dało się wyłapać materiału genetycznego. Ostatecznie usłyszałam, że raczej z genetyką nie miało to nic wspólnego, a po prostu został zaburzony proces rozwoju.
Bardzo mi przykro. Współczuję. Szlak mnie trafia jak słyszę jak się traktuje ludzi.
 
No ta szefowa to też niepoważna, że Ci teraz dodatkowe stresy funduje i miesza i zmienia na ostatnią chwilę. Postaraj się nie denerwować i w domu zrobić dla siebie coś, co Cię relaksuje. Jeszcze trochę i na spokojnie pójdziesz na zwolnienie i wtedy te nerwy odejdą.
Chciałabym żeby już było jutro wieczorem po tej cholerne wycieczce. Najlepszy hit to to że to wycieczka rodzinna i rodzice mają dzieci pod opieką. Ale są tacy co jedzie 1 rodzic i np 2 lub trójka dzieci. I szefowa wymyśliła że nauczyciele bezdzietni maja chodzić z rodzicami i pomoc im. Ja naszczesicie biorę syna ale normalnie słabo mi jak pomyślę. Gdybym wiedziala w życiu nie zrobiła ym tam wycieczki.

A w ogóle był ktoś z was w majaland?
 
Taką najbardziej tragiczną rzeczą, którą zapamiętałam jest to, że nie masz wtedy prawa do tego, żeby wydarzyło się to w miejscu niedostępnym dla innych, tylko dają metalową tackę i każą chodzić po pokoju albo korytarzu i jak będę czuła, że leci, to mam "to" sobie iść w toalecie urodzić. To słowa położnej, która miała wtedy dyżur. I oczywiście zbiega się przy wyjściu tłum szczęśliwych mamuś, żeby zobaczyć, co się dzieje. Mam jednak nadzieję, że nie dzieje się tak we wszystkich szpitalach, bo ciężko po czymś takim dojść do siebie. Fajnie by było, gdyby kiedyś zmieniło się prawo na tyle, żeby kobieta roniąca dziecko była traktowana jak taka, która normalnie rodzi i miała prawo do intymności i ludzkiego traktowania. Bo takie prawne luki pozwalają na okrutne traktowanie w i tak ciężkich już chwilach. Oby żadna z kobiet nie musiała czegoś takiego doświadczać.

Nie wiedziałam, ze aż takie tragedie się od*ierdalają[emoji50] naprawdę jestem w ciężkim szoku, nie wiem, co napisać. Ja bym się chyba nie pozbierała po czymś takim...
 
Też mam ciarki jak to czytam..straszne rzeczy.
Marta, a nie ma koleżanki-wychowanki żadnej żeby ci pomogła w organizacji tego wyjazdu? Ja pewnie pierwsza bym wyszła z inicjatywą pomocy...
 
Głupota, bo skoro rodzic na codzień wychowuje więcej niż jedno dziecko, to chyba i na wycieczce sobie poradzi. Zbędne wymyślanie i robota dla Was. Całe szczęście, że zabierasz swojego syna, to się chociaż tą opieką nad innymi dziećmi nie będziesz musiała martwić. Tym bardziej, że i tak cały stres związany z organizacją jest na Twojej głowie.
Chciałabym żeby już było jutro wieczorem po tej cholerne wycieczce. Najlepszy hit to to że to wycieczka rodzinna i rodzice mają dzieci pod opieką. Ale są tacy co jedzie 1 rodzic i np 2 lub trójka dzieci. I szefowa wymyśliła że nauczyciele bezdzietni maja chodzić z rodzicami i pomoc im. Ja naszczesicie biorę syna ale normalnie słabo mi jak pomyślę. Gdybym wiedziala w życiu nie zrobiła ym tam wycieczki.

A w ogóle był ktoś z was w majaland?
 
Tamten szpital przenieśli w tym roku do nowego budynku w innej lokalizacji i jest najbardziej nowoczesny jaki tylko można sobie wyobrazić, klimatyzowane pojedyncze sale z łazienką w środku i tv, no wszelkie udogodnienia, ale ze względu na personel nie pojechałabym tam nigdy więcej. Do porodu wybrałam inny szpital, w którym pracuje mój gin prowadzący i jego żona, z jego opinii i opinii kobiet, które tam rodziły wiem, że mogę liczyć na normalne traktowanie. I liczę po cichy też na to, że nawet jak na mojego dr nie trafię, to jak zobaczą w karcie ciąży, że jestem jego pacjentką, to dobrze się mną zajmą.
Nie wiedziałam, ze aż takie tragedie się od*ierdalają[emoji50] naprawdę jestem w ciężkim szoku, nie wiem, co napisać. Ja bym się chyba nie pozbierała po czymś takim...
 
Cześć bąbelki kochane ♡

Dawno mnie tutaj nie było. Załamalam się chwilowo kiedy @ przyszła i musiałam pobyć sama z sobą jak również sama z m.

Musiałam odpuścić starania na kilka miesięcy A wydawało mi się że te forum mi to utrudnia. Myliłam się! Kto tak wesprze jak nie Wy ?

Także wracam z wciąż wstrzymanymi staraniami jednak skrupulatnie się do nich przygotowuje.
Dziś byłam na wizycie u gin. Zapytać co to za bóle w trakcie całego cyklu no i te brązowe plamienia. Jajniki zdrowe z tego co wyszło na usg także o to się już nie martwię. Za miesiąc kończę brać antybiotyk i mam powtórzyć badania na toxo. Dodatkowo kazał zrobić badania prolaktyny ? No wlasnie. Dlaczego akurat prolaktyna ? Strasznie się martwię czy to odpuściło... I co wyjdzie na wynikach...

Dziś lekarz przepisał mi duphaston. Czy mogła by mi któras na chłopski rozum wytłumaczyć w czym może mi pomóc? Mój gin powiedział 'aby wszystko wyciszyć' no i tak analizuje to i do żadnych wniosków dojść nie mogę.


No i pochwalić się proszę którą ostatnio zafasolkowala ♡♡♡
 
Hej, super, że wracasz [emoji6] miesiąc na antybiotyku szybko zleci, potem badania oby dobrze wyszły i możecie wrócić do starań [emoji4] duphaston przez cały cykl masz brać, czy przez określone dni cyklu?
Cześć bąbelki kochane ♡

Dawno mnie tutaj nie było. Załamalam się chwilowo kiedy @ przyszła i musiałam pobyć sama z sobą jak również sama z m.

Musiałam odpuścić starania na kilka miesięcy A wydawało mi się że te forum mi to utrudnia. Myliłam się! Kto tak wesprze jak nie Wy ?

Także wracam z wciąż wstrzymanymi staraniami jednak skrupulatnie się do nich przygotowuje.
Dziś byłam na wizycie u gin. Zapytać co to za bóle w trakcie całego cyklu no i te brązowe plamienia. Jajniki zdrowe z tego co wyszło na usg także o to się już nie martwię. Za miesiąc kończę brać antybiotyk i mam powtórzyć badania na toxo. Dodatkowo kazał zrobić badania prolaktyny ? No wlasnie. Dlaczego akurat prolaktyna ? Strasznie się martwię czy to odpuściło... I co wyjdzie na wynikach...

Dziś lekarz przepisał mi duphaston. Czy mogła by mi któras na chłopski rozum wytłumaczyć w czym może mi pomóc? Mój gin powiedział 'aby wszystko wyciszyć' no i tak analizuje to i do żadnych wniosków dojść nie mogę.


No i pochwalić się proszę którą ostatnio zafasolkowala ♡♡♡
 
reklama
Hej, super, że wracasz [emoji6] miesiąc na antybiotyku szybko zleci, potem badania oby dobrze wyszły i możecie wrócić do starań [emoji4] duphaston przez cały cykl masz brać, czy przez określone dni cyklu?
Właśnie kazał przestac brać na 9-10 dni przed @. I to mi się dziwne wydaje. Bo któraś z Was pisała że właśnie przestaje się brać wraz z terminem @ ? Jakoś tak. Ohhh zglupiałam już [emoji33]
 
Do góry