reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

reklama
Hej dziewczyny właśnie zaprowadzilam małego do przedszkola jem śniadanie i lecę do szpitala się zapisać na to badanie a potem do pracy
 
O jej trzymam kciuki. Będzie dobrze
No właśnie od dwóch tygodni nic nie robię jak siedzę na tel i wyzwaniam a to autokar a to Majaland bo jedni jadą samochodem inni z nami autobusem. Trzeba obliczyć ile za bilety latać za nimi pytać a w cholere. A to temu jedzenie nie pasuje. A to musiałam dzwonić bo rodzicom nie chce się w cennik wejsc. A to zobaczyli że fontanna, trzeba było się dowiedzieć czy można stroje wziąć. A to jedni wege nosz kur.... Mam dosyć tej wycieczki już chce żeby był już piątek wieczór po tym wszystkim.
 
No właśnie od dwóch tygodni nic nie robię jak siedzę na tel i wyzwaniam a to autokar a to Majaland bo jedni jadą samochodem inni z nami autobusem. Trzeba obliczyć ile za bilety latać za nimi pytać a w cholere. A to temu jedzenie nie pasuje. A to musiałam dzwonić bo rodzicom nie chce się w cennik wejsc. A to zobaczyli że fontanna, trzeba było się dowiedzieć czy można stroje wziąć. A to jedni wege nosz kur.... Mam dosyć tej wycieczki już chce żeby był już piątek wieczór po tym wszystkim.
O matko tyle zamieszania masakra bardzo Ci współczuję
 
reklama
Do góry