- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 814
Stresu na pewno nie mniej, ale co ładne otoczenie to ładne otoczenie [emoji16] też jestem nastawiona ogólnie źle, że jest to największe zło, ale niestety konieczne żeby wydobyć malucha... Mam tylko nadzieję, że w razie czego mnie odratują jak nie wytrzymam [emoji23] Pocieszam się opiniami, że o porodzie szybko się zapomina [emoji16]Oby tak było jak mówisz, ze mniej stresu i lepszy komfort[emoji3] ja to swój poród wyobrażam sobie bardzo bardzo negatywnie wiec uważam, że nic nie jest w stanie polepszyć mojego samopoczucia kiedy będę się męczyć, płakać z bólu i czuć jak [emoji90] no..[emoji23] chociaż porody są różne ja zakładam najgorszy scenariusz [emoji23]
Oczywiście, że nie zawsze jedno idzie w parze z drugim. Tu personel zależy jak się trafi, w necie opinie pół na pół, ale dwie znajome tam rodziły po dwa razy i były zadowolone [emoji6] myślę, że wykupienie położnej załatwi sprawę [emoji4]Pisze na raty, bo prowadzę hahaha. Oczywiście nie jest powiedziane, ze ładny szpital mi zły personel, ale naprawdę warto się przyjrzeć oddziałowi ogólnie pod każdym względem. Bo jeśli personel będzie powodować traumę, to niestety żaden wygląd nie pomoże[emoji17]
Jeny nie sądziłam, że temat będzie się ciągnął aż tak długo [emoji33] co za ludzie... Żeby tylko teraz na dziecku się nie mściła...Ale się wkur... wiłam masakra. Wchodzę do szkoły po Oliwiera i od progu wychowawczyni do mnie z pretensjami odnośnie tej akcji z tym nauczycielem wspomagającym. Ze ja nie poszłam do kierownika świetlicy tylko do dyrektora i normalnie się uniosła. Tak mi ciśnienie podniosła że jak myślę o tym to się we mnie gotuję. Powiedziałam jej ze dyrektor jest pracodawca i z nim będę takie rzeczy załatwiać. Wkur... wia mnie coraz bardziej. A niech mi tylko coś na Oliwiera powie albo coś.