reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Ja i bez ciazy mam czasem wrażenie że te moje dzieci z mlekiem mk zabrały umysl.
Ginekolog powiedziała że to wina prolaktyny i chce w to wierzyć bo czasem sama się sobie dziwię co ja robię i gdzie mam mózg bo napewno nie w głowie
 
reklama
Nie niestety nie . A byłam świeżo po zmianie nazwiska, dokumentów. No cóż w ostatniej ciszy zgubiłam mężowi kurtke za 400 zł:) wisiala na torebce ja szłam. A że postanowiła uciec to coś komus się spodobała
Mąż oczywiście bym zadowolony :)
Haha jakie historie [emoji23] jestem ciekawa co mi się jeszcze przytrafi skoro tak zaczęłam [emoji16]
 
Czekam właśnie w kolejce na pierwsza wizytę u lekarza odkąd zobaczyłam dwie kreski i aż się trzęsę z nerwów. Ciężko mi jest uwierzyć, ze po tym co mnie spotkalo(poronienie w sierpniu) teraz moze być nagle wszystko dobrze. Boje się tego co zobaczę na monitorze..

Czekam na wieści po wizycie [emoji5] daj znać koniecznie!
 
Cześć dziewczyny [emoji6] miałam taki weekend zalatany, że nawet nie było kiedy się odezwać. Dziś o 17.30 wizyta i siedzę już jak na szpilkach [emoji849]

Ale żeby było trochę śmiesznie to opowiem Wam historię z serii "UWAGA! W CIĄŻY WYPIERA MÓZG!" [emoji23]
Od rana jestem zestresowana wizytą, śniadania zjadłam może z połowę i więcej przez gardło mi przejść nie chciało. Zebrałam się i chciałam jechać po wyniki do przychodni, ale że kontrolka od pustego baku się świeciła to stwierdziłam, że nie będę ryzykować, że auto mi gdzieś stanie po drodze i pojechałam najpierw na stację. I uwaga... Wlałam benzynę do diesla [emoji33][emoji33][emoji33] tak więc brawo ja! Pierwsza ciążowa wpadka zaliczona [emoji23] teraz jak już wszystko ok to się z tego śmieję, ale oczywiście pierwsze co zrobiłam na stacji to puściłam beksę [emoji849]

O matko! To super poniedziałek Ci się zaczął [emoji23] dobrze, że tylko trochę wlałaś tej benzyny! Mi jeszcze na szczęście nie zdarzyło się nic takiego, no poza tym, że ostatnio w sklepie zgubiłam gdzieś szalik [emoji23] trzymam kciuki za wizytę!!! I czekam na wieści [emoji9]
 
Wyszliśmy że szpitala :) dostałam clotrimazol a w szpitalu dozylne leki przeciw Skurczom i do domu nospa. Mam dużo leżeć, z Helenką wszystko podobno dobrze, jutro spróbuję się dostać do swojego lekarza żeby się uspokoić.
Położna stwierdziła że bardzo dobrze że przyjechałam i trzeba dmuchać na zimne jak coś nas martwi.
Helena dostała od nas trochę ubranek ale moi rodzice przebili samych siebie i nakupowali jej mnóstwo rzeczy [emoji23]

Może w weekend pojedziemy po łóżeczko i oglądać wózki jak ja usg będzie wszystko dobrze.
Takie znalazłam:Zobacz załącznik 1041262Zobacz załącznik 1041263

Strasznie się cieszę, że u Was wszystko w porządku! Odpoczywaj dużo kochana! [emoji9] a łóżeczka oba śliczne [emoji3]
 
reklama
Cześć dziewczyny [emoji6] miałam taki weekend zalatany, że nawet nie było kiedy się odezwać. Dziś o 17.30 wizyta i siedzę już jak na szpilkach [emoji849]

Ale żeby było trochę śmiesznie to opowiem Wam historię z serii "UWAGA! W CIĄŻY WYPIERA MÓZG!" [emoji23]
Od rana jestem zestresowana wizytą, śniadania zjadłam może z połowę i więcej przez gardło mi przejść nie chciało. Zebrałam się i chciałam jechać po wyniki do przychodni, ale że kontrolka od pustego baku się świeciła to stwierdziłam, że nie będę ryzykować, że auto mi gdzieś stanie po drodze i pojechałam najpierw na stację. I uwaga... Wlałam benzynę do diesla [emoji33][emoji33][emoji33] tak więc brawo ja! Pierwsza ciążowa wpadka zaliczona [emoji23] teraz jak już wszystko ok to się z tego śmieję, ale oczywiście pierwsze co zrobiłam na stacji to puściłam beksę [emoji849]
Spokojnie na pewno wszystko będzie dobrze. Ale ja też tak reaguje na sprawy związane z samochodem. Miała taka sytuację gdy pojechałam zatankować samochod mojego m z nowiutkimi alumami. Wjechałam na stację z takim impetem że straciłam panowanie nad kierownicą, auto wyjechało pod pistolet bokiem, oparło się tylko na felgach na wysokim krawężniku no i zgubiłam po pół felgi z każdego kola prawej strony [emoji79] wyobraźcie sobie jak wtedy ryczałam że strachu przed m [emoji85] co by było gdybym wjechała w stację to nie wiem. Od tego momentu nie jeżdżę samochodami na tyl napęd [emoji16]
Wyszliśmy że szpitala :) dostałam clotrimazol a w szpitalu dozylne leki przeciw Skurczom i do domu nospa. Mam dużo leżeć, z Helenką wszystko podobno dobrze, jutro spróbuję się dostać do swojego lekarza żeby się uspokoić.
Położna stwierdziła że bardzo dobrze że przyjechałam i trzeba dmuchać na zimne jak coś nas martwi.
Helena dostała od nas trochę ubranek ale moi rodzice przebili samych siebie i nakupowali jej mnóstwo rzeczy [emoji23]

Może w weekend pojedziemy po łóżeczko i oglądać wózki jak ja usg będzie wszystko dobrze.
Takie znalazłam:Zobacz załącznik 1041262Zobacz załącznik 1041263
Na pewno będzie wszystko dobrze ! Nie możesz ciągle myśleć ze będzie coś nie tak. Od początku trzymam mocno kciuki ! A łóżeczka piękne
10 lat temu w ciazy już na końcówce byłam w kiecce u lekaza i majtek z gabinetu zapomniałam więc rozumiesz minee męża jak wróciłam :) nikt mnie nie przebije
Nie no padłam hahaha
 
Do góry