Jeszcze w poniedzialek idę ma godzinę placu przypomnieć sobie jak się po lulu jeździ. Czuje się bardzo dobrze przygotowana. Mega się cieszę, że zdaje w zielonej górze
bo tak to musiałabym w Szczecinie.. [emoji16] Akurat ten post zachaczyłam [emoji2356] w każdym razie nie ma co spisywać na straty cyklu, bamboszyc i jeszcze raz bamboszyc. Jakieś masazyki, pejczyki [emoji16] czerpać przyjemności ile można [emoji173]Moja siostre po cesarce też szybko do domu puścili. Oczywiście, że lepiej u siebie, nikt przez ramię nie zagląda
wrzuć zdjęcie maleństwa jak znajdziesz chwilę, daj nacieszyć oko [emoji173]
Laski, ja normalnie umieram chyba. 9dc - od 2 dni bez clo. A jajnik mnie tak napierdacza, że wczoraj mówię do męża, że ma mi dac spokój bo wszystkiego mi się odechciało. [emoji29]
Obudziłam się z rana, przez pół godziny było w miarę ok i znów zaczął dawać o sobie znać. Szlak mnie trafi :/ póki co nie odsłaniam rolety w sypialni i udaje, że mnie w domu nie ma [emoji23]