Oni wszystko zrobią na swoją korzyść. Boże normalnie nie mogę... Witamy w Polsce w kraju absurdu [emoji35]W umowie nic nie mam, a ida w zaparte, ze naprawa skomplikowana, czekają na czesci z zagranicy i dlatego tyle to trwa. Co do auta zastępczego, to byłam przekonana, ze mam je w ramach assistance, ale okazało sie, ze owszem, przysługuje mi samochod zastępczy, ale po wypadku lub kradzieży samochodu[emoji52] jestem wściekła, bo kupe siana zapłaciłam za ubezpieczenie, wszystko miało byc na full, rozszerzone.
Ale ja juz nie mam siły użerać sie ani z serwisem ani z ubezpieczycielem. Pracowałam w wypożyczalni aut, wiec mam fajne warunki wynajmu i to doceniam. Najbardziej boje sie po prostu tego, ze trzeba bedzie pojsc do sadu i moje auto bedzie zabezpieczone jako dowód. Wtedy kaplica, bedzie trzeba kupic cos innego
Strasznie mi przykro [emoji26] ale przyjaźń macie wspaniała przez tyle lat. Super że macie siebie. Niestety rąk to dziadostwo wiele moich znajomych i zmarło już też. Przykre to, jedyne co to że ułożyło im w cierpieniu [emoji26]Dziewczyny ja wracam od przyjaciółki za rok nam minie 25 lat przyjaźni.
Cieszę się że ja zobaczyłam ale serce się kraja i chyba cała drogę do domu przerycze, bo jej Mama ( która dla mnie jest jak druga Mana) jest chora ma raka i jest coraz gorzej, nie umiem jej pomóc mogę tylko być.
Kiedyś myślałam kiedy moja Mama chorowała że to jest najgorsze, ale nie, najgorzej jest kiedy ktoś bliski Twemu sercu cierpi a Ty nie możesz pomóc a nawet nie możesz obiecać że będzie dobrze.
Ciężko mi ale cieszę się że byłam, że po raz "enty" jej przypomniałam że zawsze będę i w te złe i dobre dni [emoji29]