U
użytkownik 176
Gość
To jest jakaś emocjonalnie patologiczna rodzina. Dzwoni do mnie teraz siostra mojej teściowej z informacją, żebym nikomu nic nie mówiła żeby się ktoś tam z rodziny nie dowiedział. Odpaliłam się na nią strasznie, a ta zaczęła mi płakać, że jej siostra została skrzywdzona. Po moich słowach, że płacz to tania manipulacja nagle jej przeszło. Powiedziałam, że jeśli to w jaki kolejek sposób wpłynie na mojego męża to ich zmiotę z powierzchni ziemi. A wiedza, do czego jestem zdolna. Żeby nie było mój mąż to żadna *****, po prostu jest trzeźwym narkomanem.
Dobrze, że jesteś taką silną babką, żeby potrafić ukrócić takie cyrki ze strony rodzinki. No ja czytam i przecieram oczy ze zdziwienia, że można odstawiać takie szopki komuś w ramach prezentu urodzinowego. Ale jeżeli teściowa ma takie podejście we wszystkim w życiu, to pewnie masz rację, że na własne życzenie ma taką sytuację teraz.