widzisz trini teoretycznie moje problemy z Ewą tez nie wiążą się z Kinią,ale np. za chiny się nie słucha,ciągle broi,owszem opiekuje się Kinią szykuje pieluszki no różne duperele takie,ale np. wymyśla,że koniecznie musi się z butli napic,a ona w zyciu butli nie piła....ostatnio wsklepie taką scene zrobiła,że mało się pod ziemie nie zapadłam...normalnie pełen bezwład i tarza się po tej ziemi...n porażka..
reklama
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
Biedronka, T
woja mała też by chciała być tak pieszczona jak niemowlak (nie chodzi o to, że jest niedopieszczona, ona chce identycznie być traktowana - taki wiek, trzeba to przeżyć). Kiedy urodziłą się moja siostra, miałam 3,5 roku. Jej nie było w ogóle słychać, za to ja wyłam za dwie.
Piotrek ma już tyle lat, że mogę od niego trochę wymagać: pilnuje wózka, kiedy ja biegnę na 4 piętro po Jakuba, zajmuje się małym, kiedy go o to poproszę (ostatnio uczył go rozwiązywać równania), wynosi śmieci. Ale też ma swoje odpały, bo w końcu to tylko dziecko :-)
Poza tym, kiedy był dużo młodszy, tylko raz mnie postraszył, że się rzuci na podłogę w sklepie i będzie wył. Pozwoliłam mu, ale wtedy mu się odechciało ;D ;D ;D
Piotrek ma już tyle lat, że mogę od niego trochę wymagać: pilnuje wózka, kiedy ja biegnę na 4 piętro po Jakuba, zajmuje się małym, kiedy go o to poproszę (ostatnio uczył go rozwiązywać równania), wynosi śmieci. Ale też ma swoje odpały, bo w końcu to tylko dziecko :-)
Poza tym, kiedy był dużo młodszy, tylko raz mnie postraszył, że się rzuci na podłogę w sklepie i będzie wył. Pozwoliłam mu, ale wtedy mu się odechciało ;D ;D ;D
trininlov
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
Biedronka jesli chodzi o tarzanie sie na ziemi, jezeli dzieko cos chce to najlepiej w ogole nie reagowac. Wiem, ze to trudne, ale po prostu ola temat i wyjsc. Zobaczysz ze to poskutkuje. Ona chce po prostu na siebie zwrocic uwage. Karolina na przyklad tez grzecznie czeka, az Ania zje zebym jej zrobila kolacje albo sniadanie, ale czasami tez jest niegrzeczna,nie chce sie sluchac, buntuje sie, że ona chce teraz itp. Takie sa dzieciaki, a my musimy miec duzo cierpliwosci, ale tez czasami warto dac klapsa.
no widzicie dziewczyny...Kiniuśkanie jest zbyt wyagająca i dzięki bogu...nie lecę do niej zaraz jak zaczyna wyc kiedy akurat tłamszę Ewę,ewa biegnie włączyc jej karuzelę przygotowuje pieluszki,ciuszki no ogónie bardzo jej się posiadanie dzidziusia podoba,ale generalnie olewa wszystko,co się do niej mówi...tylko szantaż pomaga
a co do walania się po podłodze to miałą tak jak miała jakieś 1,5 roku,ale olewałam...szłam sobie dalej,a ona zwlekała się wtedy i biegła za nami...i teraz jej wróciło...ja nie próbuję nawet wtedy z nią gadac,bo się nie da...ale wiecie ja stoję,mąż płaci,Kinia u mnie na rękach zaczyna wyc,ewa pod nogami wala się i wyje na cały sklep,każdy przechodzi i komentuje...no krew zalewa...a co do klapsów...widzisz trini ja jestem uczulona...dre się na nią jak pomylona,ale jej nie jestem w stanie uderzyc...nie mówię,ze mi się nie zdarzyło,ale nie zdaje egzaminu,chyba,ze jaro jej przysli,ale nie może tego zrobic przy mnie,bo ja po prostu na to nie pozwolę...już jakoś tak mam
AGUSIAAA
MAMUSIA OLUSIA `06
Gluszek nie daj sie zastraszyc... ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 463
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: