reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
paulina niektórym nie przeszkadzają zapachy...:baffled:
A ja teraz niestety nie mam tak czysto, jak bym chciała... ale powoli ;)))

boogie jak do mnie wpadniecie, to ogolę Bilona i Togo na łyso :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Paulina u mnie jest to samo , co pozycze cos mojej siostrze to wraca, rociagniete, poplamione w stanie ze nawet do chodzenia po domu nieraz sie nie nadaje.ja zaczelam robic selekcje ubran, te ktore porzyczam i te ktorych za nic w swiecie nie dostanie.
19 to sa te mniejsze na tym zdjeciu na ktorym sa 2 pary.to byly pierwsze powazne buty Iwonki , to nic ze w nich nie chodzila ale i tak bosko wyglada taki maluch w butach.

just ja nie cierpie zwierzat w domu, a zwlaszcza kotow( nie bijcie mnie).
 
hahaha wiolu :-Dja to psów nie znoszę :zawstydzona/y: w domu oczywiście... bo tak to wszystkie zwierzęta uwielbiam... :)))
 
kocurku w moim domu rodzinnym zawsze byly koty do domu wpuszczane, moja mama nawet spala z kotem. a ja jak sobie pomysle o sprzataniu po tem zwierzaku, zmienianiu kuwety , smrodzie to az mnie telepie.
a psa niechce miec w domu ze wzgledu na kudly, z poczatku nasza haska mialabyc w domu ale jak zobaczylam jak mi podloge obgryzla i kudlu na dywanie i kanapie to bardzo szybko stala sie psem podworkowym
wiem straszna jestem
 
Ja bez kota sobie nie wyobrażam.... mój kochany mięciutki footrzak :) to fakt - kuwetę trzeba sprzątać non stop, ale jak kuweta czysta i kot wysterylizowany, to dom jest bezzapachowy :))
A pieees :szok: jak JA sobie pomyślę gdzie się szwęda i w co nos wkłada, i tymi łapami brudnymi mi łazi.... oooojjjjj..... No ale cóż, G go kocha i ja też muszę :-p
 
kocurku czego sie nie robi dla faceta?
ja mam dwa psy (suczki wlasciwie)haska - ja wybieralismy wspolnie i boksera jak ja nie lubie tego psa, wrecz sie jej boje, tego jej prychania, wielkiego lba i cielska...ale moj Lukasz jest w niej zakochany
 
Chociaż jak się mieszka w domku, to jest zupełnie inaczej... zwłaszcza z dużym psem :) i trochę bezpieczniej (niekoniecznie z labradorem :-p)

A mój kot cholernik mi tu po blatach łazi, bo nie toleruje psa :sorry: I nie mogę go oduczyć :no2:
Mamie oddam i się skończy ta samowolka...
 
Ostatnia edycja:
Prawie połowę życia go mam.... :sorry: był ze mną na dobre i na złe :tak: tu fotka sprzed roku, z jego misiem..
No ale wniosek jest jeden - Jak się chce mieć zwierza, to trzeba porządnie zakasać rękawy :-p:-D:-D
A przy głupich rybkach ile roboty....!! :szok:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry