sergeevna
Pysiołkowa Mama
Kocurku dziękuję, ze mną dobrze. Tak jak mówiłam, poczekałam te 3 godziny z nadzieją, że zaczną się skurcze jeszcze silniejsze, ale te się wyciszyły całkowicie. Obserwowałam co jest grane, czy mokro, czy się coś sączy... Ale nie działo się nic. G. wrócił z pracy i zadzwoniłam do szpitala powiedzieć o co chodzi i zapytać co mam zrobić. Kazali nam przyjechać na kontrolę. Miałam KTG i badał mnie lekarz, ale stwierdził, że wszystko pozamykane, czop na miejscu i to nie są wody, ale wydzielina ciążowa. Teraz juz wiem, że pod koniec ciąży nie tylko jest jej więcej, ale tez może być bez zapachu, bez koloru i o konsystencji wody, co może nas zmylić i sugerować wody plodowe. Gin stwierdził, że w nocy musiałam spać w takiej pozycji że sobie "przyblokowałam wyjście" z szyjki macicy i tym sposobem tej wydzieliny się nazbierało w ciągu nocy, a rano sama "zeszła" przy zmianie pozycji i to właśnie mnie zmyliło. Do tego ktg wykazało tylko kilka lekkich skurczyków na poziomie 15%-20%, tętno Maleństwa podręcznikowe
Zresztą, Gabrysiątko zachowywało się normalnie i nie miałam podejrzeń ani powodów do zmartwień w tym zakresie.
Teraz w piątek miałam wizytę u położnej i wybadała, że Maleństwo już wstawione głęboko główką i szykuje się do porodu. Dzień wcześniej, w czwartek, odszedł mi kawałek czopa.
Wczoraj tak szalało, że nie mogliśmy wyjść z podziwu nad akrobacjami i szpagatami ;-)

Teraz w piątek miałam wizytę u położnej i wybadała, że Maleństwo już wstawione głęboko główką i szykuje się do porodu. Dzień wcześniej, w czwartek, odszedł mi kawałek czopa.
Wczoraj tak szalało, że nie mogliśmy wyjść z podziwu nad akrobacjami i szpagatami ;-)