reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Hej koleżanki :))

Jaką ja mam zgagę :/:/:/ zjadłam rano pomidora, i to był błąd :/

Mary witaj i opowiadaj co i jak:))
 
reklama
Kochane, podłączę Mię do mleczarni i postaram się szybko napisać, co u nas. :-) Czujemy się dobrze, tatuś też - pęka z dumy. Jest naprawdę niesamowity, wszystko robi sam przy małej! :happy::happy::happy: Jest ogromnie pomocny!
 
hej kochane ja dziś tak z boku bo muszę Maję zaraz uśpić
dziś postanowiłam dbać o bezpieczeństwo na drodze i założyłam inne spodnie i buty;)

pozdrawiam resztę;)

Wiolka my też czasami myślimy o powrocie do UK, tylko tak patrząc po powrocie do Polski udało nam się fajnie kilka rzeczy;)
 
witajcie babeczki
poczytuje Was każdego dnia, ale nie mam weny na pisanie... Maja ząbkuje bardzo boleśnie wiec ja niewyspana, do tego gardło mi padło i kaszle jak stary gruźlik...

Mary
super, że u Was wszystko dobrze, że M taki wczuty w role taty :) a jak TY po cc?
Wiolka my w Irlandii siedzimy już 5 lat - minęlo we wrzesniu i na początku przez pierwszy rok to chcielismy wracać i to jak najszybciej bo tęskniło sie, a teraz NIE i najprawdopodobniej tu dziewczynki pójda do szkoły i my tu zostaniemy... teraz w PL nie umiałabym sie odnaleźć i fakt ceny są w Pl prawie takie same jak w Irlandii a zarobiki... normalnie teraz jak bylismy w październiku w PL to jak nigdy czekałam kiedy ten urlop sie skończy i wrócimy "do siebie" i gdyby mi ktoś kiedys powiedział, że o Irlandii będe mówić "do siebie" to bym nie uwierzyła a nawet bym sie popukała w czoło... ale tu nam naprawde lepiej sie żyje... z moim mężem do wszystkiego dochodziliśmy sami, bez moich rodziców czy teściów i po 4 latach od ślubu stac nas na normalne życie na poziomie, na to by mieć auto i nie martwić sie jak związać koniec z końcem, no i mamy 2 dzieci a w Pl pewnie mielibyśmy kredyt na mieszkanie na 30 lat i dziecko w planach - kiedys tam jak bedzie nas stać i to jedno bo 2 to cięzko wychować... tu dla rodzin jest duża pomoc a w PL rodzinne 50zl na dziecko? masakra jakaś... mój brat w Pl mieszka ze swoją dziewczyną i oboje pracują i dobrze zarabiają bo on jest ratownikiem medycznym, pracuje w straży pożarnej i do tego bierze dyżury w karetce a jego dziewczyna jest pielegniarką na OIOM, wynajmuja mieszkanie i mówią, że nie stać ich teraz na dzieko bo opłaty sa duże a i zycie kosztuje do tego samochód i kredyt na samochód i kasa sie rozchodzi... więc ja uwazam, że to iż wyjechalismy było jedną z najlepszych decyzji w życiu... teraz niby Irlandia słabo przędzie, ale ja tego tu nie zauważam, ludzie wiecznie na zakupach - być może to na kredyt tego nie wiem, i tak na prawde jak ktoś chce pracowac to prace znajdzie, ale tu państw pada, przez socjale bo dają ludziom zasiłki na potęgę a ci nawet nigdy nie podjeli zadnej pracy i cale życie biorą zasiłki... ja urodziłam tu obie dziewczynki i nie mam zastrzeżeń co do opieki medycznej, oczywiscie jesli ciąza jest zagrozona lub problematyczna to może i nie jest taka opieka jak w PL bo tu do 12 tyg nikt USG nie robi, gdyż oni uważaja, że jeśli sie do tego czasu poroni to znaczy, że organizm odrzucił ciąze bo byly wady genetyczne płodu lub inny jakis powód, ale od 12 tygodnia kobieta jest pod bardzo dobrą opieką :) No nie powiem czasem chciałabym by był tu ktoś z rodziny - babcia, bym ja mogła odpocząc wyjść na 2-3 godziny w tygodniu, odreagować a babcia by sie zajęla dziecmi, jednak nie ma tu babć i musze sobie radzić sama i jest ciżeko bo nie powiem, że nie, ale wiem, że nikt mi nie pomoże i MUSZE dać rade... OOOOOOOOO MATKO alem sie rozpisała :szok:
 
Mia sobie śpi po karmieniu, więc wlatuję póki mogę.

CC błyskawiczne! O 7.00 stawiliśmy się w szpitalu, a o 8.47 już tuliłam moją kruszynkę! :happy::happy::happy: Urodziła się w wagą 3200 g i miała 49 cm, natomiast waga wyjściowa ze szpitala 2950 g. Karmię ją piersią, oczywiście mnie pogryzła, więc zastosowałam nakładki, ale teraz z nich rezygnujemy, bo niunia się nie najada przez te nakładki. Poza tym na noc pewnie będzie butelka, ale zobaczymy. W każdym razie Mia ma apetyt, dobrze ssie i mam nadzieję, ze karmienie się jeszcze bardziej rozkręci. A co do CC, to super! Bałam się jak cholera! Ale opieka była super, dostałam ZZO i jak wspomniałam po minucie tuliłam niunię! M. wzruszony i dumny! Wszystko robi sam przy Mii i radzi sobie super! Jak dotąd przewijał ją więcej niż ja! :-D:-D:-D Ja już na nogach, choć troszkę boli mnie brzuch. Rana zrosła się super bez komplikacji, jest tylko mała kreseczka. Za parę dni muszę się stawić u fastlege na zdjęcie takich metalowych "zszywek".
Nie wiem, co więcej mogę napisać... Teraz będziemy wprowadzać nasze rutyny z karmieniem, kąpaniem... :happy: Mam nadzieję, ze dobrze nam to pójdzie. Niunia je ładnie, śpi dużo, ale zdarza jej się dość często popłakać - łyka powietrze, wiec domyślam się, że to brzuszek. Czasem ciężko ją uspokoić i aż mi się serce kraje... No, ale jakoś to przetrwamy.

Buziaki i dziękuję za wszystkie przemiłe gratulacje! :tak: Będę wlatywać jak tylko czas pozwoli.
 
Wpadłam tylko napisać, że dzisiaj rano po 8 zmarł mój teść:(((((((((((((( wczoraj się z nim pożegnaliśmy...



wczoraj wieczorem też @ przylazła, brak słów.....
 
maran mamy takie samo zdani co do zycia za granica, szkoda tylko ze ja to zrozumialam po powrocie do Polski

zizi przyjmij moje wyrazy wspolczucia

mary no to super ze wszystko tak ladnie u was wyglada
 
reklama
hej

zizi : moje kondolencje ... trzymajcie sie mocno !!!

mary : super ze juz jestescie w domku i ze dobrze sie czuejsz po cc i ze wszystko OKKKKKK :)))))))))

wiolka : przepraszam ze mnie tak wcielo rano i nie odp ale siadl mi net i nie zalzczeyl przed wyjsciem po malego!
dziekuje, poldus w sztosie jak zawsze
wlasnie spi, juz 2h45min a na dowrze slonce 13 stopni i bawialnie nasz apiatkowa otowrzyli 25min temu... ostatnio tez sie bujnal ze snem do 16 i jak poslzismy to juz miejsc nie bylo... eh ten niedzwiadek moj... zakopal sie w ciepelko i spi i pryka...

lil : no zobaczymy jak to bedzie, my mamy ochote stad wyjechac z wielu wzgledow, ale presji tez nie mam... akurat taki moment, ze srednio mi sie chce przeprowadzek, pakowania i rozpoczynania "na nowo"

wiolka : no szkoda, ze jednak nie zostaliscie w irlandii, ale w polsce macie rodzine a to tez jest wazne no i macie juz dom i stabilna sytuacje, a przecie zmlodziutcy jestescie! wiec nie jest tak zle :)

maran : ja tez jak jade do Pl to po tygodniu jestem zmeczona :) a co do cen... to bez komenatrza;, tak mnie wkurzaja ze ja zakupoholiczka mam ochote nic nie kupowac, mimo ze jade z waluta stad i wychodzi mnie to samo... ale jak patrze na sloiczek obiadek za 5zl jeden, 4 jogurty dla dziecka za 9,99... to mi sie noz w kieszeni otwiera... tutaj sie placi tyle samo, tylko ze zarobki srednio 3 razy wyzsze...

renna : witaj ! u ciebie tez juz malo zostalo :)))
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry