reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Paula,częstuj się.Dietetyczne są:):tak:

Mary...dużo złych wieści dzisiaj::((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
 
reklama
kochane moje, dziękuję wam wszystkim, każdej z osobna

wszystko to jest bardzo dziwne, bo mały urodził się zdrowiutki, wszystko na to wskazywało i nagle po chwili podali mu tlen, sądząc ze pewnie jest wymęczony skurczami, jak się okazalo byl owinięty pępowiną ale nie mocno..
kiedy podawanie tlenu i wysysanie plynow duzo nie przynioslo, zaczeli mu robic badania, na rentgenie wyszlo ze pluca nie rozwiniete, pierwszy pediatra napomknął cos o krwi w plucachi o tych 40% szans
potem sprowadzili jakiegos profesora eksperta i on przy nim siedzi caly czas... nic nie mowi o krwi, ale wciaz nie wiedza skad taka niewydolnosc, (zaczeli sie wypytywac czy ja czasem nalogowa alkoholiczka nie jestem..)

poszlam do Jasinka, choc to dwa pietra, jest na intensywnej, sam nie oddycha, jak tylko go odłączają od maszyny to nie daje rady
wpuscili mnie dosłownie na chwilę, kazalam mu byc dzielnym chlopcem i oddychać, choc ból w sercu ogromny, caly w kablach, wenflonach, rurkach a ta maszyna strasznie mocno szarpie mu klatke piersiową...

dodatkowo nic konkretnego nie mówią, podobno potrzeba 3, 4 dni w takich przypadkach
modlę się zeby byl zdrowy, zeby mu to niedotlenienie nie zniszczyło mózgu

mi juz ból moich szwow nie przeszkadza, o 6 rano kazali mi sie juz zwlezc z lozka
a teraz boli i to mocno ale to mało istotny bol w porownaniu ze starchem
nie dam rady jak cos mu się stanie


Kilka godzin temu Emy pisała, że się nim zajmują, że leży na intensywnej... A niedawno pojawiła się informacja, ze zmarł. Boże, to straszne. :-( Ogromnie jej współczuję, nie umiem tego wyrazić.
 
Mary trzymaj się dzielnie...my z mężem właśnie czytaliśmy o tym co się stało...
Oboje stwierdziliśmy,że lepiej jest nie mieć dziecka niż przeżyć coś tak strasznego:(((
 
o ja pierdziu :-( poryczałam się :-(

paulina boli ;/ czuje ze mam tam cos w gardle bo coraz trudniej jest mi połknąć sline :-:):-( ;/////
 
Ostatnia edycja:
kurcze... Mery straszne to co piszesz... przypomniał mi się chłopczyk od nas z sierpniówek, też jedna dzidzia nie przeżyła, ehh :-(

Paulina a jakie mleczko Twoja je? i ile jej teraz dajesz?
ojj na swoją nie narzekam, jest kochana! ale jej nie chwalę, bo zawsze da czadu wtedy:sorry2:.ale w sumie to dla mnie zbawienie, bo moj K to za granicą pracuje i nie ma go 2/1 (dwa tyg w pracy tydzien w domu) a teraz pojechał na 3 :-( i wróci za tydzień. gdyby nie moja mama ja bym sama padła przez ten czas jak go nie ma. nadgarstki mi padły, kolana też, choć ostatnio z kolanami odrobinę lepiej (zakupiłam glukozaminę i chyba pomogło). Tak czy siak idę na rahabilitacje 28.11.
 
Boże, jedna z listopadóweczek urodziła dziś synka, który zmarł kilka godzin po porodzie... :-:)-:)-:)-:)-(

matko az nie wiem co napisac :(((
nie potrafie sobie tego wyobrazic :(((
wspolczuje bardzo mamie i tak bardzo szkoda maluszka :((


dobrej nocy dziewczyny ja weny brak na napisanie czegos , jakos przytloczyly mnie te dzisiejsze zle wiesci:((
 
Paulina, Carolineee - ja się oczywiście staram myśleć tylko pozytywnie, ale jakoś tak strasznie smutno mi się zrobiło z powodu tego maleństwa. :-( A wczoraj któraś z Was pisała o tej forumowiczce, która zginęła w wypadku - była w ciąży i miała małą córeczkę... Jeju, co się dzieje na tym świecie?!

Młodam - a co z Twoimi nadgarstkami? Bo ja tu już pisałam wielokrotnie, ze mam problem z rękoma - bolą, drętwieją, tracę czucie... :baffled::baffled: U mnie może to być zespół cieśni nadgarstka, może i u Ciebie? A od paru dni boli mnie kolano! :szok::baffled::baffled: Powodzenia z rehabilitacją!

Młodamamusia - zdrówka!

Paulina - widzisz, jak ten czas leci! :happy:


Ja leżę, w kolanie mi strzyka, do tego w pachwinie jakiś dziwny ból, ze stanąć nie mogę!
:zawstydzona/y::zawstydzona/y::szok::baffled: Chyba moje ciało już jest zmęczone... :baffled: A poza tym oczekiwanie na wtorek. Jeju, to nasz ostatni weekend we dwoje, a potem będziemy już we TROJE!!! :happy2::happy2::happy2::happy2::happy2::happy2:
 
reklama
hej Młodam-sorki że dopiero teraz ale zagapiłam się na film;)
moja mała je mleczko Bebilon, z reguły 6-7 razy na dobę, czasami 120 czasami 90 ml na porcję, zależy od tego jaki ma apetyt
no i też nie będę jej chwalić ale jest cudna i w miarę możliwości grzeczna;)

Młoda-jeśli nie masz nic na ból gardła to wypłucz sobie gardło wodą z solą...

dobranoc ja zmykam spaciu
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry