Ja urodziłam Julie 08.09.2007, wiec Twoj Domi jest o ponad miesiąc starszy:-)
Marylko wlasnie maialm sie Ciebie pytac czy odczuwasz moze juz jakies dolegliwosci,ale wlasnie to moze byc tylko przez psychike,ale pamietam jak u Ciebie na suwaczku było 1tydzien i 6 dni a dzis ja mam taki,a Tobie juz tylko tydzien został
aha a kiedys tam pisalam ze boje sie "ze nam sie nie uda" oczywiscie nie mialam na mysli wtedy Ciebie tylko mnie i męża,a Ty chyba to odwrotnie zrozumiałas:-(
Mam nadzieje ze zapoczątkujesz swoją Fasolką i reszta dziewczyn tez szybciutko zaciąży
Oczywiscie najpierw będe trzymmac kciuki za Ciebie za o Twoim testowaniu dopiero za siebie;-)
bibinko nie chce pisac ze mi rzykro,bo pewnie ciągle to słyszysz,porostu zycze Ci w miare szybkiego dojścia do siebie i zeby ból choc troszke zelżal,a Ty żebys była dobrej myśli na przyszłość.
Sol kochana nie zadręczaj się,myśl pozytywnie to bardzo dużo daje,a my tu z Tobą bedziemy myslec pozytywnie i Cie przytulac i pocieszac
Lorelain udanych staranek:-)
U mniet to juz chyba tez psychika robi swoje,bo ciągle odczuwam cos w dole brzucha,ale wiem ze to duzo za szybko na jakiekolwiek objawy,umnie to chocby sie udało to chyba jesczze nie doszło do zagniezdzenia,bo to po około 5 dniach od zapłodnienia prawda?