serg : odkryla smojego pierwszego posta po czasie
to mial byc zart ale mama mnie zdemaskowala
znaczy dziewczyny mialy myslec ze to zart, a to zart nie jest
moze tak...
ale tak naparwde to wam sie nie dziwie ze nie wierzylyscie
ja sama jeszcze nie wierze i chyba ze strachu nie uwierze dopoki mi pilka przed nosem nie wyrosnie, albo dopiero jak urodze
a u ciebie ktory dc?
wiolka : bardzo wazna informacja! nie wiem dokladnie co jest twojej siostrzenicy malej, ale spokojnie! takie powazne dioagnozy wymagaja potwierdzen !
ja jak bylam w ciazy to mialam masakryczne wyniki i mowili mi ze mam ogromne ryzyko albo uposledzenia albo jakies genetycznej choroby, wady serca itp...
przy porodzie okazalo sie ze ok
a zkolei jak maly mial troche ponad rok to sie mocno zakrztusil
i dla pewnosci zorbili mu rtg pluc i co? pluca bez zaciekow, ale znowu cos tam zobaczyli ze z serduchem nie tak, ze to moze sie rozwinac w wade serca*=
co ja sie astresowalam, nabiegalam po lekarzach, plyte pokazywalam z nagraniem
to juz takie bylo niby oficjalne, ZE COS WIDAC
i okazlao sie ze nie ma nic! takze nie traccie wiary!!!!!! musi byc dobrze !!!!