reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
kocurku a dziekuje w miare dobrze a jak u ciebie?:cool2:wyspalas sie?:cool2:
edyta i musia to widocznie moje dziecko jest oporne na takie leki bo nam nie pomogly te czopki ani na kolki ktore u nast trwaly 3 miesiace ani na zabkowanie....
 
reklama
kocurku a dziekuje w miare dobrze a jak u ciebie?:cool2:wyspalas sie?:cool2:
edyta i musia to widocznie moje dziecko jest oporne na takie leki bo nam nie pomogly te czopki ani na kolki ktore u nast trwaly 3 miesiace ani na zabkowanie....


Twarda babeczka z Twojej Iwusi
jupi2.gif
 
wiola - znam to. Ostatnio był u nas chrzestny Karoli z rodzinką - synkiem o 10 miesięcy młodszym od Karoli. Bidulek wychowuje się przy dwóch bijących się na potęgę siostrach ciotecznych i sam zaczyna tak się zachowywać. Próbował popchnąć Karolę ale mu się nie udało i ją uderzył jak mu zabawkę chciała dać bo on przyzwyczajony do tego że zabawki mu się zabiera a nie daje :no: koszmar :no: żal mi młodego bo super dzieciak ale przez te dwie zmaltretowany strasznie :no:

kocurek - sorka - przyzwyczajenie ze studiów :-D Jak któryś coś chciał to byli jakoś wybitnie mili i komplementami potrafili nawet walnąć :-D


To nie kolki bo by tak łatwo nie przechodziły - ona po prostu łyka masę powietrza i pruka jak stary :-p A połyka nie tylko jedząc ale i przez sen. Położna w szpitalu się śmiała że cycuś jej się śni i przez sen łyka nieistniejące mleczko - rzeczywiście tak właśnie to wygląda a ciężko strasznie ją odbić :dry: Karola jak bekła po każdym posiłku to niejeden piwosz się chowa :-p A Emi jakby się bała :sorry: Więc jej gazy jeżdżą po brzuszku strasznie ale nie ma problemów ani z wyprużnianiem ani odprowadzaniem - tylko widać że ja to drażni, bo nie płacze tylko marudzi przez sen. Viburcol jest dobry ale dla starszego malucha, bałabym się podać Emilce teraz chociaż to homeopatia :sorry:


Karola udaje że usypia :-p Emi się wierci przez sen, za niedługo będzie drugi cyc :-p Staram się żeby jednak spała w kołysce bo nie chcę jej do raczek zanadto przyzwyczajać jak Karolę :-p A tak mam chwilę dla siebie jak obie śpią i chyba zaraz sama się zdrzemnę :-p
 
oczka zaciśnięte a jak się odwracam to się misiem bawi :-p

spadam się i ja zdrzemnąć póki mogę :-p
 
Mi pediatra powiedzial ze te czopki mozna stosowac od urodzenia

Ja tez sie kladlam jak maly spal,trzeba bylo zbierac sily...
 
To się dziewczyny pospały..... a ja sobie tu podyżuruję :) i pooglądam mieszkanka :))))

O przepraszam Cię musia - Ty tu jesteś przecież ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry Kobietki : )

Wczoraj nie wchodziłam bo się psychicznie przygotowywałam do samotnej nocy, bez pomocy, drżałam jak osika na samą myśl, bo jak już Wam pisałam wcześniej, mój Pan przejmuje rolę opiekuna w nocy nad maluchem, a tu nagle sama jak palec, żeby nie napisać gorzej ;))) No i sobie wykrakałam..... to była MASAKRA !!!!!! całą noc nie spaliśmy, mały się budził i patrzył na mnie z lekkim niedowierzaniem, najprawdopodobniej szukał taty, echhh..... to ja mu raz piciu, raz mleczko, na chwilę działało, ale dosłownie za minut kilka oczy jak pięć złotych i powtórka....o północy mi się obudził i ani myśleć spać, wchodził mi na głowę, śpiewał, i szukał zabawek i tak do 1:30 (((( no a później na zmianę - spanie, pobudka.... nie wiem o której tak naprawdę zasnęliśmy, już nawet na zegarek nie patrzyłam, żeby się nie dołować.... o 6:30 obudził się cały zlany, łóżko też!! ale tej nocy pękły dwie butelki picia i butelka mleka )))
Jestem taka zmęczona.....

Kawa musowo i nadrabianie wczorajszego dnia )))))
 
reklama
Witaj made :-)
Pozazdrościć Twojego Pana, że tak sobie radzi z maluchem :tak: Ja nie wiem, jak to u nas będzie.......? U mnie wygląda na to, że ja będę od A do Z za dziecko, kuchnię o porządki odpowiadać, a mój G. będzie na to wszystko zarabiać... aaaale nie jest mi taka wizja straszna ;-) po 10 latach pracy chętnie posiedzę w domu :tak:

Szybko wracaj z kawą!!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry