hej laseczki,
witam sie popoludniowa porą zagryzajac sobie makaron z pesto. M. wroci do domu dopiero kolo 19, wiec na robienie obiadu mam jeszcze czas.
No i sluzik sie w koncu pojawil, co prawda wodnisty a nie kurzy ale moze i taki da rade. Test owu za godzinke - dwie i bedzie jasne.
A mierzenie temp w ustach chyba nie ma sensu, no bo jakim cudem niby mam miec 36,03!? W przyszlym cyklu zaczne dowcipnie, chociaz dla takiego spiocha jak ja bedzie to niezla poranna gimnastyka.
Duszku - po cihutku Ci gratuluje! ale moze rzeczywiscie zrob jeszcze jutro rannego sikacza.
buziolki
witam sie popoludniowa porą zagryzajac sobie makaron z pesto. M. wroci do domu dopiero kolo 19, wiec na robienie obiadu mam jeszcze czas.
No i sluzik sie w koncu pojawil, co prawda wodnisty a nie kurzy ale moze i taki da rade. Test owu za godzinke - dwie i bedzie jasne.
A mierzenie temp w ustach chyba nie ma sensu, no bo jakim cudem niby mam miec 36,03!? W przyszlym cyklu zaczne dowcipnie, chociaz dla takiego spiocha jak ja bedzie to niezla poranna gimnastyka.
Duszku - po cihutku Ci gratuluje! ale moze rzeczywiscie zrob jeszcze jutro rannego sikacza.
buziolki