reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Rasp to lykaj co Ci gin każe ;-);-)
Monisia ja Ci już cichutko wczoraj pogratulowalam :)
A wybierz się najlepiej na betę i się okaże co i jak :) na 100% :)
Ja tam myślę, że te kreski nie bez przyczyny się pojawiają :) Pewnie to fasolka i tyle ;]
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
monisia - przepraszam - chyba właśnie ta sprawa z mama mnie tak zdołowała ostatnio :-( Prawdę powiedziawszy ja się nauczyłam że często w życiu bywa odwrotnie niż chcemy i lepiej się nie nastawiać za bardzo a miło ucieszyć niż nastawić a potem płakać :sorry: Nie chciałam sprawić Ci przykrości :tak: Mam nadzieję że jutrzejsze krechy będą bardzo wyraźne i jutro podasz mi dane do suwaczka na listę :tak: Nie złość się :-)

kyra - nie musisz czekać :tak: Oficjalnie wypłukuje się on z organizmu w ciągu ok 24h więc nie ma długiego okresu półtrwania :tak: Więc jak chcecie to działajcie :tak:

pysia - trzymam kciuki :tak:



Ja chce żeby już było jutro o 21 żeby mój miś już był w domku i żebym mogła go przytulić i nie puścić przez całą noc :-(
Idę wyjąć od szynki kawałek i zamarynuje go na szybko a jutro z rana wstawię do piekarnika tak żeby na 11 był ciepluteńki :-)

Oj szatańska cyferka mi wyszła w ilości postów :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Monisia Ty się nie smuć, masz powody do radości!!!:-D
Bezpodstawne gdybanie, że coś się stanie to jest dla mnie jakieś nieporozumienie.:szok:
Trzymaj się i spokojnie

nikt nie mówi ze coś się stanie - wskakujesz nie wiadomo skąd i piszesz bzdury - trzymamy za monisie kciuki i nikt jej nie pisał ze cos się stanie tylko wstrzymujemy się z gratulacjami zeby nie zapeszyć i nie wiem jak dla ciebie ale dla mnie to nie to samo co prorokowanie złego - monisia poruszyła temat mamy wiec powiedziałam co w tym temacie mam do powiedzenia - nie no teraz to sie zdenerwowałam nie znosze jak ktos mi wmawia coś czego nie powiedziałam A i Sol nic nie piała ze cos sie stanie wiec nie wiem skąd to wytrzasnełaś

napisze jeszcze raz monisia trzymam kciuki i bede gratulować jutro jak nie dostaniesz @ a wierze ze tak bedzie
 
monisia - przepraszam - chyba właśnie ta sprawa z mama mnie tak zdołowała ostatnio :-( Prawdę powiedziawszy ja się nauczyłam że często w życiu bywa odwrotnie niż chcemy i lepiej się nie nastawiać za bardzo a miło ucieszyć niż nastawić a potem płakać :sorry: Nie chciałam sprawić Ci przykrości :tak: Mam nadzieję że jutrzejsze krechy będą bardzo wyraźne i jutro podasz mi dane do suwaczka na listę :tak: Nie złość się :-)

kyra - nie musisz czekać :tak: Oficjalnie wypłukuje się on z organizmu w ciągu ok 24h więc nie ma długiego okresu półtrwania :tak: Więc jak chcecie to działajcie :tak:

pysia - trzymam kciuki :tak:



Ja chce żeby już było jutro o 21 żeby mój miś już był w domku i żebym mogła go przytulić i nie puścić przez całą noc :-(
Idę wyjąć od szynki kawałek i zamarynuje go na szybko a jutro z rana wstawię do piekarnika tak żeby na 11 był ciepluteńki :-)

Oj szatańska cyferka mi wyszła w ilości postów :-D
Kochane ja sie nie złoszcze - po prostu mi smutno ze tak zareagowałyście:( W pierwszej ciąży nawet sie nie zastanawialm czy kreska słaba czy mocna - wyszly II i od razu wiedziałam ze ciąża, zanim poszłam do lekarza juz cała najblizsza rodzina wiedziała....
 
hmmm jak masz nam coś do powiedzenia to wal śmiało na forum a nie za naszymi plecami

oj zrobiło się niefajnie a my chciałyśmy dobrze - jak dla mnie to finito - ja jak mam cos komus do powiedzenia to pisze na forum a nie na PW

Wszystkim staraczkom życzę szybkiego zajścia w upragnioną ciąże

a zaciążonym zdrowego i cudownego dzidziolka i bezbolesnego porodu

żegnam się kochane nie moje klimaty
 
Ostatnia edycja:
Sol mam cichą nadzieję ale postaram się wstrzymać z testowaniem tylko czekać cierpliwie czy @ przyjdzie czy nie przyjdzie... Zobaczymy jak długo wytrzymam :zawstydzona/y::zawstydzona/y: a kiedy najlepiej zatestować jakby @ nie przyszla? ktorego dnia cyklu?
Monisia ale z tymi kreskami to bywa jednak różnie. No ale w sumie niby na testach pisze, że jak druga słabsza krecha to ciąża.
 
hmmm jak masz nam coś do powiedzenia to wal śmiało na forum a nie za naszymi plecami

oj zrobiło się niefajnie a my chciałyśmy dobrze - jak dla mnie to finito - ja jak mam cos komus do powiedzenia to pisze a nie za plecami obgaduje
Sorbus- ja nikogo nie obgaduje, bo nie mam powodu...chyba ze Ty tak uwazasz...i nikt nie stwierdził ze jest niemiło oprócz ciebie!!!! Co miałam Wam do powiedzenia to powiedziałam na forum, a PW jest po to ze jak się chce cos komus napisac to sie pisze!!! A ty z tego nie korzystasz???
 
Ojjj spokojnie dziewczęta. Koniec tych zamieszek na tym forum :tak::tak::tak: bo w końcu wszystkie pouciekają z nerwow na zawsze i forum zaniknie na amen
 
reklama
Raspberrys ja obecnie biorę tylko kwas foliowy, przed 1 ciążą braam dwa miesiące witaminy, zdrowo się odżywiałam itd... iiii niestety skończyło się jak się skończyło, straciłam maleństwo w 10 tygodniu. wiec poźniej stwierdziłam, że nie będę brała bo co ma być to i tak będzie, i brałam tylko kwas foliowy. co kraj to obyczaj, co ginekolog to inne zasady.
naga witaj i do szybkiego usłyszyska :) zdrówka życzę!!!
monisia nie smutaj się, masz powód by się radować i cieszyć. Ja Ci gratulowałam, jak mam nadzieję zauważyłaś!!! :)
ale rozumiem dziewczyny,bo której byś nie spytała co ma przykre doświadczenia to powie, że dwie kreski to dopiero początek, powód do "obaw", szczyt góry lodowej. powiem, że nieziemsko się cieszyłam, skakałam - (w przenosni) do góry jak sie okazało, ze jestem w ciąży, nie dzwigałam, nie podnosiłam ciężkich rzeczy, zakupów, nie kucałam itd az do znudzenia, po prostu uważałam, by przejsc ten 12 tydzień, wytrwać ale niestety życie jest brutalne i kopie mocno w d. w 10 tygodniu zaczełam plamić i dobrze to się nie skończyło. w kolejnej ciąży jak zobaczyłam blade dwie kreski ucieszyło nas to ogromnie, że się udało, wierzyliśmy, że tym razem będzie dobrze bo musi, nie ma innej opcji, wierzyłam w to, bo przecież nie moze być tak, że szef zabierze mi kolejną dzidzię. Bałam się cieszyć, niewiele osób wiedziało, obawy były. I życie dało kolejnego kopniaka, kolejna strata. Więc moje zdanie na temat II kresek jest niestety spaczone :(((((((((
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry