Inke
Kwietnióweczka '09
- Dołączył(a)
- 22 Wrzesień 2009
- Postów
- 161
Cze laski,
lovely kciukasy trzymam
Dziewczyny ja tez nie uwazam ze siedzenie w domu z malcem uwstecznia, chociaz ja sama dziecinnieje chyba heheheh
Ja nie mowie tu o siedzeniu przez 20lat
Ja jestem starsza od Was a przynajmniej od czesci, bo 30 juz mam wiec... troche sie napracowalam, swiata zwiedzilam, mieszkalam w paru miejscach, przyjaciol mam i znajomych tez, na kawke czy do kina zawsze mam sie z kim wybrac, ktos zawsze zajrzy do nas; chodze systematycznie na step, basen czy do kosmetyczki... staram sie byc zadbana, chociaz po domu najwygodniejsze sa dresy ;-), czesto slysze ze macierzynstwo mi sluzy i nie chodzi tu o te dodatkowe kg po ciazy, tylko o usmiech na mojej twarzy...
wracajac do tematu: gdy stwierdzilismy ze czas na dzidzie to dzidzia sie pojawila, i nie chce by ktos opowiadal mi przez telefon ze moje dziecko usmiechnelo sie, powiedzialo ma-ma, pierwszy raz usiadlo, zrobilo pierwszy kroczek.Cos o tym wiem bo ja tak opowiadam mojemu malzowi, a on lzy ma w oczach gdy mala powtorzy to przy nim za jakis tydzien. Duzo go mija z rozwoju. Poza tym jak wspomnialam mala chce dac do przedszkola jak bedzie miec 2,5 roku wiec tego siedzenia w domu przy niej byloby tylko tyle. A skoro chcemy druga dzidzie ktora tez bym chciala poslac w tym wieku do przedszkola to jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem siedzenia bedzie 4,5 roku. A pozniej juz bede starala sie pogodzic prace z wychowywaniem brzdacow, no i mysle ze tatus tez mniej bedzie mial pracy :-)
lovely kciukasy trzymam
Ja nie uwazam żeby siedzenie w domu uwsteczniało bo mieć dziecko tylko po to żeby je mieć to bez sensu chciała bym na początku muc być z maluszkiem żeby złapać z nim kontakt a poza tym ten kontakt jest bardzo wskazany dla dziecka zwłaszcza na początku jednak nie chciała bym też siedzieć w domu kilka lat - nie wyobrażam sobie tego choć wiem że niekture kobiety ale i faceci własnie w ten sposób sie spełniają. Jednak to jak długo zostać z dzieckiem i co z nim zrobić po powrocie do pracy to bardzo trudna i inwidualna decyzja - ja tak uważam przynajmniej
Dziewczyny ja tez nie uwazam ze siedzenie w domu z malcem uwstecznia, chociaz ja sama dziecinnieje chyba heheheh
Ja nie mowie tu o siedzeniu przez 20lat
Ja jestem starsza od Was a przynajmniej od czesci, bo 30 juz mam wiec... troche sie napracowalam, swiata zwiedzilam, mieszkalam w paru miejscach, przyjaciol mam i znajomych tez, na kawke czy do kina zawsze mam sie z kim wybrac, ktos zawsze zajrzy do nas; chodze systematycznie na step, basen czy do kosmetyczki... staram sie byc zadbana, chociaz po domu najwygodniejsze sa dresy ;-), czesto slysze ze macierzynstwo mi sluzy i nie chodzi tu o te dodatkowe kg po ciazy, tylko o usmiech na mojej twarzy...
wracajac do tematu: gdy stwierdzilismy ze czas na dzidzie to dzidzia sie pojawila, i nie chce by ktos opowiadal mi przez telefon ze moje dziecko usmiechnelo sie, powiedzialo ma-ma, pierwszy raz usiadlo, zrobilo pierwszy kroczek.Cos o tym wiem bo ja tak opowiadam mojemu malzowi, a on lzy ma w oczach gdy mala powtorzy to przy nim za jakis tydzien. Duzo go mija z rozwoju. Poza tym jak wspomnialam mala chce dac do przedszkola jak bedzie miec 2,5 roku wiec tego siedzenia w domu przy niej byloby tylko tyle. A skoro chcemy druga dzidzie ktora tez bym chciala poslac w tym wieku do przedszkola to jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem siedzenia bedzie 4,5 roku. A pozniej juz bede starala sie pogodzic prace z wychowywaniem brzdacow, no i mysle ze tatus tez mniej bedzie mial pracy :-)