reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
jezy ja w szoku nadal jestem - nawet nie chce sobie wyobrażac co Wisienka czuje biedna .... :-(

marylka pewnie ze nie ważne kiedy ze wszystkim sobie człowiek da rade byle tylko zdrowie było i najwazniejsze żeby dzidzius był i żeby był cały i zdrowy
 
normalnie nie mam weny. tak mnie cieszyła fasolka wisienki...
smutno mi strasznie. siedzę i gapię w kompa, zero myśli, jakoś tak do du***

marylka ja myślę tak samo jak ty. nieważne kiedy, jaka płeć- ważne że zdrowe, bez komplikacji.

ja coś czuję że mnie to ominie wszystko, bo przestaję wierzyć, że uda mi się zajść w ciążę. co z tego że na owu- teście miała II kreski? jeszcze w sobotę była nawet druga blada- wyszło by na to, że cały tydzień mam owu. widać testy zryte. w dodatku piersi zaczynają boleć. myślałam że nie będą, ale skoro owu była późno to i później zaczęły boleć. no i wszystko mam tak samo jak zwykle na tydzień przed @. już nie wierzę, że kiedyś mi się uda. nie mam punktu oparcia. po prostu jestem w takim zawieszeniu- dookoła mnie koleżanki zachodzą, rodzą dzieci, a ja czuję się jak jakiś wybrakowany model. boję się też co G zrobi jak sie okaże że nie mogę mieć dzieci. ciągle myślę, że jakby był z inną to już miałby dzieci, a ze mną zbliża się do 30 i echo. i źle mi z tym, że nie mogę mu dać tego, czego pragniemy oboje. koszmarny dzień dzisiaj...
 
Buniu-na pewno się uda. Jak nam wszystkim na forum. Nie poddawaj się-będzie dobrze. Po stracie Wisieńki też kapiaty dzień mam. Nie wiadomo co powiedziec, napisać itp. Ogromny żal, smutek echhhhh
Tak jak Marylka pisze-nie ważne kiedy i w jakich warunkach, ważne by zdrowe, kochane i oczekiwane!!
 
WISIENKA- tule Cie mocno!! tak mi strasznie przykro... i zle.. i .. wiem co czujesz.. tez przez to przechodzilam... i ten cholerny zabieg.. i zapewnienia lekarzy, ze wszystko bedzie ok... do dzisiaj mam ich przed oczami tuz przed zabiegiem.... ech.... :(
az sie poplakalam z tego wszystkiego.. a myslalam, ze juz sobie poradzilam z przeszloscia...

EWELINKA- pieknie to napisalas.. teraz to juz placze na max'a... :(

SZCZESLIWA- super, ze sie odezwalas!!! :)

musze uciekac dziewczyny... co za dzien :(
 
Ewelinka przepiękne slowa:) Bardzo prawdziwe!

Bunia - przytulam mocno... Ja tez mam takie smutne chwile:( Też ciągle nic nie wychodzi z naszych starań i ciągle jakieś nowe przeszkody się pojawiają i wydaje mi się że nie mam już siły na więcej i że juz nie mogę...
Ale wtedy pojawia mi się tak myśl że jednak warto walczyć! Tyle ile się da! Będzie cieżko i źle jeszcze nie raz w życiu! Dzięki temu co dzieje się teraz to juz potem będziesz miala więcej siły żeby stawiać czoła przeciwnościom...
Ja wiem jak bardzo przykro jest gdy wszyscy dookola maja dzieci:( Moj mąż w tym roku skończy 32 lata, a jego 27 letni brat ma już ponad roczne dziecko... Mojej siostry mąż ma 29 lat i mają juz dwójkę... A my?? tylko siebie (albo AZ siebie jak patrzę na ich małżęństwa)...
Ja chcę wierzyć że wszystko jest po coś...
 
ciągle mi sie wydaje że to jakaś pomyłka ze wejdę tu i będzie wszystko ok z Dzwoneczkiem ....:-:)-:)-(
przepraszam ale nie jestem w stanie myśleć o niczym innym
 
Ewelinko piekne slowa. Wzruszylam sie :( Nie wiem co pisac, nic mi do glowy nie przychodzi.

Maggy77 witaj :*
Bunia,Ty mloda jestes nie martw sie niepowodzeniami! To ja jestem po 30 stce, to u mnie zegar biologiczny tyka! Ja mam wieksze zmartwienie niz Ty bo moze sie nie udac jak tyle lat trulam sie tabletkami antykoncepcyjnymi! Ale mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. Moze nie uda sie za 1 czy 5 razem ale sie uda!

Monia Tobie tez, wiesz ze trzymam &&&& i za Agatke i wszystkie Was tutaj !!!! :*
 
Ewelinko
Bunia,Ty mloda jestes nie martw sie niepowodzeniami! To ja jestem po 30 stce, to u mnie zegar biologiczny tyka! Ja mam wieksze zmartwienie niz Ty bo moze sie nie udac jak tyle lat trulam sie tabletkami antykoncepcyjnymi! Ale mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. Moze nie uda sie za 1 czy 5 razem ale sie uda!

Ej....
w USA ludzie zaczynają rodzić dzieci w wieku 40 lat. Tam najpierw jest kariera, dom, a potem gdzieś przychodzi kolej na dzieci....więc powiem jedno - wiek nie jest żadnym wyznacznikiem, jak parterzy są zdrowi i nie ma przeciwwskazań!!! Głowa do góry! Ewcia, młoda d*pa jesteś, całe życie przed Tobą!!!!!!
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry