reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
agnieszka dziękuję dla mnie to on mknie jak szalony tydzień temu nie wiedziałam , ze jestem w ciązy
Wisieńko nie długo będziesz rodzić:))
agnieszka - szkoda że Wam nie wyszło z tym urlopem :(


matko ja jestem nieżywa..... walnę se na dobranoc mleko z miodem i masłem + nasmaruje się Amolem i może jutro będzie lepiej.

Już po woli zaczynam się z tym godzić,przeżyję jakoś:))
Zdrówka życzę,wypij mleko z miodem i do wyrka się wypocić:))
 
reklama
Aga, ale się porobiło z tym wyjazdem. Niech rodzinka wpada do was, a do gina, fakt wydasz więcej, ale będziesz miała wizytę na miejscu.

No się porobiło ale po woli zaczynam się z tym godzić,myślę że będzie dobrze:)
A rodzinka nas odwiedzi to na pewno bo w lipcu prawdopodobnie przyleci teściowa na tydzień a potem moi rodzice:))
A co do wizyty to fakt wydam więcej ale warto:)

Wisieńko dobranoc:)
 
kurcze i ja senna jestem... ale to przez moją Ale bo mi wstaje o 6:30 i przez to dzien musze szybciej zaczynac...
 
MARAN to nie męcz się. idż
f030.gif
 
Dziewczyny od dzisiaj nie biorę już luteiny,brałam od 12-23dc wcześniej występowały mi krwawienia,pożniej plamiłam troszkę,a dzisiaj po odstawieniu luteiny przed 2 godz.poleciała mi krew,myślałam że to może okres ale tylko raz poleciało i teraz plamię tylko na brązowo dodam że mój cykl trwa 32-34 dni. Nie wiem co mam robić a wizytę mam aż na sierpnia :szok:
 
Wisienka, maran - szczypawy!!
nika - dziękuje bardzo ^^
motylku - to ja nie wiem skąd mi się ten samochód wziął..... chyba jestem zakręcona dzisiaj strasznie :p
 
Badylinka - zdrówka :-)
mary-beth - ja 86 ale poszłam do szkoły z rocznikiem 85 :-p a moja siostrzyczka jest młodsza ode mnie o 16 lat :-D Ale i tak kochany maluch :-D


A ja powiem tak - nie ma to jak być żoną pracownika szpitala - inżyniera z bloku hemodynamiki, szwagierką pielęgniarki z chirurgii w tym samym szpitalu i synową pielęgniarki która pracowała na noworodkach w tym szpitalu gdzie się rodzi :-D W 30 min po porodzie wszystkie panie neonatolog wiedziały że na oddziale jest wnusia Zosi i położne to samo :-D Każda co dyżur przychodziła zobaczyć jak mała i czy dobrze się czuję i czy czegoś nie trzeba :-D Po 4 dniach brakowało mi wypisu Karoli :-D Co się nie da jak się da :-D Wyszłyśmy w niedzielę o 16 :-D Po za tym jestem protegowaną pana doktora więc ginekolodzy też dbali o moje samopoczucie szczególnie po tej akcji jaką miałam przy porodzie. Bo gówniarz po stażu przyjmując mnie na oddział nie powiadomił mojego gina - to było jego pierwsze przewinienie - na ktg spadało małej tętno a on zamiast mnie brać na cesarkę podał mi oxy - drugi faul. Trzecim jego błędem i największym było wejście na salę porodową jak zaczynałam rodzić - bo mi wtedy nerwy puściły i powiedziałam mojemu lekarzowi bo już był na sali (fartem miał dyżur) co pan X przeskrobał i patrzyłam tylko jak mój gin robi się purpurowy :-D Na sali w tym czasie miałam dwie neonatolożki i 3 stażystki, dwie położne, dwoje lekarzy, Marcin w białym i ten cwel (poród rodzinny)a mój gin przy wszystkich do niego "albo pomagasz przeć albo wypierdalaj" jak podszedł do mnie oberwał po łapie i w brzuch - jakiś tik miałam czy co :-D Do końca pobytu w szpitalu go nie widziałam a wieczorem się mnie współlokatorka pyta czy wiem coś o tej porannej kłótni w lekarskim - po drugiej stronie długiego korytarza :-D Podobno mój gin w epitetach nie przebierał :-D A pana X w tym szpitalu już nie zobaczę więcej - jakoś miał napiętą atmosferę podobno i zrezygnował a mój gin odradził mi proces żebym sobie nerwów nie psuła. Karola urodziła się z 0 apgarem w 1 minucie sina i nie oddychała - była konieczna pomoc próżnociągu bo nie miałam skurczy partych a jak mi w końcu przeć kazali to się i skurcze znalazły więc o mało Karoli nie upuścili bo im się wyślizgnęła tak szybko wyskoczyła :-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry