reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Wzajemnie Jeżynko:-)

A tak a propo nie mieszczenia się w spodnie. Ja nie wejdę w dwie pary swoich spodni,a w ciąży nie jestem. Po ślubie przytyłam ponad 10 kg i jakoś nie potrafię tego zrzucić. Kiedyś to łatwo szło, a teraz masakra. :-(
 
reklama
Witam porannie :-)

Wpadam na chwilkę ... zaraz muszę lecieć pakować torby, bo jak tylko M wróci z pracy (poszedł dzisiaj, żeby jutro mieć wolne) wskakujemy w autko i zmykam na weekend do teściów :-)

nagapalma, tulam mocno !!! na pewno już niebawem zobaczysz 2 krechy :tak:
jeżynka, sprzedam Ci patent na spodnie :-p zrób sobie w normalnych jeansach pętelkę z gumki do włosów i nią zapinaj główny guzik, a rozporek olej ... na górę dłuższa bluzka albo tuniczka i gra gitara ... ja tak chodziłam do 8 m-ca, bo mój mini brzuch nie chciał dorosnąć do ciążówek ;-)
bunia, hih ... bo faceci to takie duże dzieci ... ale i tak ich kochamy ;-)
 
nagapalma - bardzo mi przykro, tulam Cie całym serduchem.

Dziewczynki, zastanawiam się ostatnio czy aby jestem w odpowiednim miejscu , chodzi mi o temat staraczek bo niedawno poczytałam temat staraczek 2010 i wzięło mnie na rozmyślania czy skoro ja już zaszłam w ciążę to aby nie robię Wam przykrości z tym moim suwaczkiem i kurczę nie wiem jak to napisać. Chodzi mi o to, że mi naprawdę jest przykro jak się którejś staraczce nie udaje. Ja wiem, że moje staranka były bardzo krótkie ale to wcale nie znaczy, że ja Was nie rozumiem bo od września czekaliśmy na rozpoczęcie staranek. Nie chciałabym robić Wam staraczkom przykrości bo wiem jak to jest jak komuś się uda a wielu z Was ma doły i chyba jeszcze bardziej się pogrąża czytając posty zafasolkowanych. Hmmm - masło maślane teraz wyszło ale nie wiem jak to napisać żeby ktoś się nie obraził albo źle odebrał moje intencje.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
nagapalma - bardzo mi przykro, tulam Cie całym serduchem.

Dziewczynki, zastanawiam się ostatnio czy aby jestem w odpowiednim miejscu , chodzi mi o temat staraczek bo niedawno poczytałam temat staraczek 2010 i wzięło mnie na rozmyślania czy skoro ja już zaszłam w ciążę to aby nie robię Wam przykrości z tym moim suwaczkiem i kurczę nie wiem jak to napisać. Chodzi mi o to, że mi naprawdę jest przykro jak się którejś staraczce nie udaje. Ja wiem, że moje staranka były bardzo krótkie ale to wcale nie znaczy, że ja Was nie rozumiem bo od września czekaliśmy na rozpoczęcie staranek. Nie chciałabym robić Wam staraczkom przykrości bo wiem jak to jest jak komuś się uda a wielu z Was ma doły i chyba jeszcze bardziej się pogrąża czytając psoty zafasolkowanych. Hmmm - masło maślane teraz wyszło ale nie wiem jak to napisać żeby ktoś się nie obraził albo źle odebrał moje intencje.

ja wiem o co ci chodzi, bo jak czytałaś 2010 to raczej mnie masz na myśli. nie możesz tak myśleć, że my cię tu nie chcemy. każdej ze staraczek zdarza się dzień dołka, a jak widać na tamtym wątku nie można go było mieć, bo się zostało zjechanym. pisałam tam, że bardzo się cieszę z każdej nowej fasolki i życzę wszystkiego najlepszego, ale boli mnie to, że mi się ciągle nie udaje. i nie jest to wasza wina, więc dlaczego macie się obwiniać? tu nie chodzi o to, że jestem smutna, bo komuś się udało, ale smutna bo mi się nie udało- nie wiem jak to inaczej opisać (teraz mi wyjdzie masło maślane ;-) ) bardzo mnie cieszy widok testów, zdjęć usg, bo cieszę się, że wam się udaje. nawet gdybym tego nie widziała to i tak by mi było smutno, że mi się ciągle nie udaje. to jest taki paradoks staraczki- cieszy się, że ktoś fasolkuje, ale jednocześnie powstaje smutek, że to nie ona. normalne.
nie przejmuj się więc nasszymi smutami, ciesz się swoją fasolką i rozsyłaj fluidki :-D :tak:

a pozatym na tym wątku mamy jeszcze dużo czasu, żeby zaciążyć (gdzie tam 2011 :-) )
 
nagapalma - bardzo mi przykro, tulam Cie całym serduchem.

Dziewczynki, zastanawiam się ostatnio czy aby jestem w odpowiednim miejscu , chodzi mi o temat staraczek bo niedawno poczytałam temat staraczek 2010 i wzięło mnie na rozmyślania czy skoro ja już zaszłam w ciążę to aby nie robię Wam przykrości z tym moim suwaczkiem i kurczę nie wiem jak to napisać. Chodzi mi o to, że mi naprawdę jest przykro jak się którejś staraczce nie udaje. Ja wiem, że moje staranka były bardzo krótkie ale to wcale nie znaczy, że ja Was nie rozumiem bo od września czekaliśmy na rozpoczęcie staranek. Nie chciałabym robić Wam staraczkom przykrości bo wiem jak to jest jak komuś się uda a wielu z Was ma doły i chyba jeszcze bardziej się pogrąża czytając posty zafasolkowanych. Hmmm - masło maślane teraz wyszło ale nie wiem jak to napisać żeby ktoś się nie obraził albo źle odebrał moje intencje.

Ewcia kochana nie opuszczaj nas...jednym się udaje szybciej a drugim uda się później...trzeba w to wierzyć.Jeśli chodzi o mnie to Ja nie mam nic przeciwko abyś tu była.Zostań:)
 
reklama
Ewcia, nie gadaj głupot !!!

tak rozumując, to dziewczyny które już mają dzieci i starają się o drugie lub trzecie też powinny się czuć winne, że już im się kiedyś udało ...

Jesteśmy tu po to, żeby się wspierać i wspólnie przeżywać niepowodzenia ale przede wszystkim sukcesy !!!!
Wyobraź sobie, jakby wyglądał ten wątek, gdyby wszystkie dziewczyny, którym się udało zaraz odchodziły a zostawały tylko te, którym się nie udaje ... no deprecha gotowa !!!

Wiadomo, że każdy ma lepsze i gorsze dni, że smutno nam jak po raz kolejny widzimy na teście jedną krechę i czasem zastanawiamy się dlaczego innym się udaje a nam nie ... ale w gruncie rzeczy to, że komuś się udało dodaje sił i motywuje do dalszego działania ... bo gdyby nikomu się nie udawało, to wszystkie chyba straciłybyśmy nadzieję ...

także kochana zostawaj z nami, dziel się swoim szczęściem i dodawaj nam sił :-):-):-)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry