reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
WIsieńka, dzięki wielkie :-):-):-)

Już się nie mogę doczekac tej całej uroczystości. Jak nieraz sobie pomyślę o przysiędze małżeńskiej i założeniu obraczek to już mam łezki w oczkach, a co będzie na ślubie :szok::szok::szok:
 
reklama
maggy dzięki i miłej nocki.
Ewciamój Maciek tez był, ze tak powiem niespodzianką. Miałam 18 lat.Byłam w liceum. Skonczyłam je, uczyłam się zaocznie dzięki pomocy rodziców. Cudownie zareagowali, mówiąc, ze może nie czas ten ale trzeba sie cieszyc kiedy nas przybywa i płakac kiedy ubywa a każde dziecko jest cudem. Pomogli mi bardzo i mogłam z moim synkiem spędzic 3 lata w domu. Potem usamodzielniłam się, wyprowadziłam od nich. Opiekowałam sie nim sama , pomagali ale to ja byłam mamą. Ta ich akceptacja pozwoliła mi cieszyć się ciążą i Mackiem. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Było na bardzo ciężko, brakowało kasy i pracy. Udało mi sie jako tako poukładać życie i znalazłam przede wszystkim Pola. Cudownego faceta.
Pewnie, ze szkoda ale nie doszło do najgorszego a miłość uleczy nerwy maluszka. Życze Twojej siostrze szczęścia z macierzyństwa
maran co tam u ciebie? Mijamy się ostatnio
mama pisała esa, ze po dentyście padła bo miała dreszcze i wszystko ja bolało jak zakwasy,pewnie po znieczuleniu. Spała tak się źle czuła. Nie ma siły zajrzeć. Wyrwała ta 2 ósemkę. Sciska was i pozdrawia. I pyta ja sorbus po wizycie a ja nie wiem czy ktoś wie bo nie wiem co jej napisać??????????????????
 
Ostatnia edycja:
pysia - różnie z Karolą to bywa - raz potulna i uśmiechnięta a raz maruda na całego - ciężko ją wyczuć :sorry:
Ewelinka28 a jakoś tak wyszło :-p po 6 złapałam taką znieczulicę że chyba tylko w prosektorium maja większą :sorry:
Maggy77 - ja silna osobowość :-D Mój maż by się uśmiał jakby był w domu :-p Bo to z reguły ja popadam w paranoje i nerwice jak coś się dzieje :-p A jak coś idzie nie po mojej myśli to się rozpłaczę i będę wierzgała nogami :-D
Ewcia_822 - Moja matka mi takie głupoty gadała a zaszłam z Karolą mając 21 lat i będąc 3 miechy przed ślubem na pierwszym roku moich drugich studiów :-p (pierwszy kierunek skończyłam :tak:) A potem przez resztę ciąży siedziałam i oglądałam anime - a teraz się dziwie czemu nie mogę własnego dziecka zrozumieć :-D
 
Ewcia ja uważam, że jak się ma wsparcie w rodzicach to duzy plus. A podczas ciąży gdy się przyszła mamusia denerwuje to zwiększa się adrenalina i kortyzon i przez to dzieci rodzą się bardziej nerwowe. A ta Twoja mama faktycznie nieźle skoro myślała nawet o aborcji o szok. Przecież aborcja to najgorsze zło!
 
pysia888 - ja to jestem taka ciepła klucha, że nieraz jak fotografuję Wesela szczególnie w czasie Błogosławieństwa zdarza mi się wzruszyć. Myślę sobie wtedy - "kobieto, to są obcy ludzie nie rób sobie wstydu bo ludzie na Ciebie patrzą, przecież jesteś tylko w pracy", później ta sama sytuacja dopada mnie w czasie oczepin i podziękowań rodzicom, jak zagrają "Cudownych rodziców mam" to jest po mnie. Nigdy podczas tej piosenki nie filmuję bo było słychać jak podciągam nosem... Dobrze, że mój mąż jest twardy i go nic nie rusza.

Wisieńko - dobrze mieć takich rodziców

Moi są pokręceni w jednym względzie - "bo wstyd przed ludźmi". Mój tata ma firmę no i dlatego tacy są, uważają, że powinniśmy być adwokatami albo stomatologami. Taka pokręcona rodzinka :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ewcia jak miło, bo ja też ciepłe kluchy jestem i płaczka nr 1 :-D:-D:-D
Kiedyś byłam na pogrzebie ojca mojego nauczyciela - wyłam jak nie wiem a go nie znałam. Byłam u kuzynki rok temu na pogrzebie - o to wtedy jak bóbr płakałam. Tragedia choc nie do końca znalam. Ja to płaczka jestem, szybko się wzruszam, byle głupota i płakac mi się chce od razu
A i Słonko wiadomo, ze nie życzy się nikomu poronien ale się takowe zdarzają ale faktycznie jest tak, że jak ktoś się stara b.długo o dziecko to urodzone zdrowe dziecko jest nagrodą choc wiadome, że nikt nagrody za poronienie nie chce tylko od razu zdrowego bąbelka bez komplikacji

Sol,
eh te kobiety małe. Ciężko je zrozumiec :)
 
reklama
Ja to taka zła jestem jak się ludziom nieszczęścia zdarzają bo to tak strasznie niesprawiedliwe. 6 miesięcy temu lekarze nastraszyli mnie że Nicole może mieć chłoniaka i wtedy tak strasznie się załamałam a później się okazało że wszystko jest dobrze i że ma alergię pokarmową i stąd guzki pod językiem i ślinianki powiększone bo węzły były w porządku. No i astmę ma. 1 czerwca idziemy do alergologa i dziękuję Bogu że tylko tak się skończyło. Ale tyle nieszczęść ludzi spotyka, ja nie mogę się pogodzić z tym jak jest urządzony Świat. Cieszysz się życiem i nagle wszystko może runąć. Tylu ludzi tak straszne nieszczęścia spotykają

Chyba Misio ma rację, że mi hormony szaleją. Dobrze, że dzisiaj wraca normalnie o 22 co zasnę spokojnie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry