Jestem na chwilkę, chciałam pobyć z mężem bo późno wrócił z pracy, zaraz muszę mykać wyprasować zasłonki bo kurier przyniósł.
Odnośnie chrzcin. Ja bym nie chciała żeby ktoś kupił dla Matiego ten tort pieluszkowy bo to badziewie niepraktyczne. Każda mama sama dopiera pieluchy, kosmetyki i butelki do swoje dziecka tak aby nie uczulało, nie odpażało itd. Widzialam, że tam sa kosmetyki jonsona a one bardzo uczulaja i raczej mało kto je w Polsce stosuje, głownie w Uk bo tam wyboru za bardzo nie mają. Tak samo butelki. WIdzialam ze tam dają takei zwykle ze smoczkami kauczukowymi czy jak to sie tam zwie, a mamy korzystaja z aventowskihc, tomme tippe i róznych innych nowych , fajnych, antykolkowych.
Mati głównie dostał pieniążki i ja się bardzo cieszyłam. Dzięki nim został zaszczepiony na różne szczepionki, które są pieruńsko drogie a niestety nie na NFZ. Nie było by mnie na to stań na tamta chwile. Wole żeby mi nie zachorował na pnaumokoki niż żeby miał łańcuszek.
Dostał krzesełko do karmienia , fajne z chicco i księge roczniaka.
Z pieniedzy to co zostało ma na swoim osobistym koncie. kkiedys beda dołożone pewnie do lekcji angielskiego, czy cos podobnego.
Jeśli chodzi o pieniądze na wesle to wiecie co, wszystko zalezy od ludzi o kogo się zaprasza. Ja na swoim weselu nie zrobiłam spędu rodzinnego, tylko była moja najbliższa i najfajniejsza rodzina, która uczestniczyła w moim życiu, były osoby bardzo ważne dla mnie i bardzo sobie cenie ich obecność. Byli też najbliźsi przyjaciele. Wiem, że jakbym napisala jakiś wierszyk , że wole pieniadze niz prezenty to nikt by na mnei krzywo nie patrzył , tylko by zrozumieli, że po prostu one sa nam potrzebne. Ja tez chyba nie czuła bym się zle, bo wiedzialabym, że oni by mnnie zrozumieli.
Wiele ośob się mnie wprost pytało co bym chciała , to mówiłam, że pieniadze bo my pare lat juz razem mieszkamy i z takich materialnych przedmiotów to raczej wszystko mamy, a marzy nam się wspaniała podróż poślubna.
Jak się ktos nie pytal, to nic nie mówilismy i dzięki temu dostaliśmy kilkaprezentów, z których tez sie bardzo ciesze. Sa to dla mnei pamiatkid o końca życia i mają duza wartośc. Piękne kieliszki, ktorych używamy tylko na specjalne okazje, wino, które chcemy otworzyc na 25 rocznice ślubu. No i się śmiejemy bo od rodzinnych pedantow dostalismy wypasiony odkurzacz
aa dostaliśmy jeszcze piękną zastawę prosti z Japoni, jest cudna, ale żal mi jej użyc, stoi do dzisiaj w kredencie za szklem i jest ozodba salonową