witam się i ja
nadrobiłam wasze "gadanie" i już się wcinam do rozmowy
super!!!!
świetny sposób na pamiątkę, jak zabraknie papieru albo cokolwiek innego. elegancko
ale masz fajną córcię!!
uśmiałam się jak nie wiem
tym bardziej, że mam kolegę Ryśka i z niego taki jajcarz i śmieszek, że całą imprezę rozbawi!! taki pozytywnie zakręcony. a jak sobie wyobraziłam powagę twoje Zuzi to poległam
bardzo mi przykro :-(
niestety życie nie jest sprawiedliwe, na szczęście okazuje się, że jesteśmy silniejsze niż nam się wydawało i dajemy radę :-) i życzę tego tobie i trzymam również kciuki
chyba trochę przesadziłaś. mój małżyk też oglądał pornoski i mi się to nie podobało, bo ja takich rzeczy nie lubię. ale w naszym związku nic się nie zmieniło przez to. to, że on ogląda takie filmy i stronki nie znaczy wcale, że ty mu się nie podobasz i że go nie pociągasz. gdyby ci powiedział, że woli oglądać te filmy niż się z tobą kochać to byś mogła czuć się upokorzona, ale dlatego że oglądał? i jeszcze bez rozmowy po prostu uciekasz? nikt nie jest idealny, żaden związek też- dopóki nie zacznie się radzić z problemami zamiast uciekać. wydaje mi się że teraz, skoro tak go zaatakowałaś, to on też okaże bunt i pokaże ci, że właśnie będzie oglądał takie filmiki i dopiero poczujesz się źle i upokorzona. popieram SOL- nie ucieka się tak. a jeszcze jak mu powiesz, że za karę nie będzie przytulasów, to nie zdziw się jak faktycznie całkiem go wciągnie "samowystarczalność". przechodziłam to i wiem co piszę. twoją reakcją możesz tylko pogorszyć sprawę. ale to moje zdanie- ty zrobisz po swojemu. nie oceniam cię i nie każę ci nic robić. żebyś nie zrozumiała, że się wtrącam w twoje życie.
każda jest inna. ja nie lubię oglądać takich filmów, ale mój Grześ czasem sobie włączy jakiś program jak idę spać. i nie uważam tego za jakąś chorobę. mam znajomych, którzy razem takie filmy oglądają (małżeństwo) i świetnie się przy tym bawią. w małżeństwie trzeba dojść do kompromisu i porozumienia (ja już wiele burz przeszłam z małżem, nawet zdemolowany salon i rozbite 120l akwarium). trzeba się "dotrzeć". wiadomo, że każdy ma swoje racje, ale nie zawsze one są najważniejsze- na tym polega dopracowanie związku, żeby sobie ufać. bo co z tego, że się ucieknie od problemu mówiąc że się już nigdy nie zaufa? to powinno iść w drugą stronę- ufam, że nie chcesz dla tego związku źle. ja mojemu Grzesiowi ufam i wiem, że jeśli chce sobie obejrzeć taki filmik to OK- bo jak mu zabronię zareaguje złośliwie atakiem na atak i puści pornosa na dużym tv i na full głos (nie robił tak, ale wiem jak czasem faceci reagują). a poztym ustaliliśmy- niech sobie ogląda takie filmy, ale bez zabawiania się ze sobą- ta siła ma być dla mnie
i czasem po takiej sesji przychodzi i jest jeszcze lepiej- bo ma nowe pomysły, bo ma większą ochotę (na mnie, a nie na te babki w filmie). i o to chodzi- że mimo wszystko i tak woli mnie
pornosów nie lubię, ale jak któraś z was pisała (wybacz proszę, że nie pamiętam) takie filmy z historią i odrobiną pikanterii też są fajne (na tele5 najczęściej lecą- ale ja obeznana
).
ale się rozpisałam
mam nadzieję
motylku, że nie odbierzesz tego źle