reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Roczek

Też bym chciała mieć tyle imprez urodzinowych:tak: A co do zabawy to u nas kładzie się pieniądze, długopis, różaniec i kieliszek......powiedz mi flet to muzyk, a pilka sportowiec???????
I kolejne sto lat dla Miesiulka:tak:
 
reklama
Aestima to sie narobiłaś, tyle przygotowań, pieczenia; a Miesio próbował stefankę? bo pisałaś, że specjalnie chciałaś zrobić, żeby mógł spróbować, świetne fotki:-)
Boziu muszę się zabrać za ten roczek...
 
No to ja działam - wczoraj pół nocy wysyłałam zaproszenia mailem - tak mi było wygodnie z uwagi na listę prezentów bo odpowiednie linki od razu powstawiałam. No i muszę Wam zacytować odpowiedź którą dostałam od chrzestnej mającą córkę lat 2,5 - nie miesięcy.... "Z tym, ze my przyjedziemy ze sporym opóźnieniem - akurat wybrałas te godziny, kiedy Mimi śpi :(. Postaram sie ja położyć wcześniej i przyjechać na 16-16:30." :szok: Z tych samych przyczyn chrzestna przyjechała sama na chrzciny bo śmiałam je zrobić o 15. Czy ja jestem nienormalna ? :baffled: Czy ma szczęście do takich ludzi wokoło - vide akcja z zaproszeniem na imieniny i samymi imieninami o ktorych pisałam na wątku głównym. :szok: A ja zamierzam być złosila, jak wszyscy będą poza w/w zarządzę tort. Przepraszam, ale dla mnie to nie jest wytłumaczenie a nawet jest to niegrzeczne. Jak były 2 urodziny w/w to myśmy bez szemrania przyjechały w niedzielę na 10 rano bo tak gospodarzą pasowało. A tak wogóle na na którą miałabym zapraszać k.... m.... :wściekła/y:I jeszcze mała satysfakcja - rzeczona Mimi czyli Maja - strrasznie pretensjonalne - nieźle dała w kość rodzicom gdy się urodziła.:-p To się wyżaliłam - aż się odechciewa cokolwiek robić przy takich akcjach :-(
 
nam dzis przyszly ozdoby, paterki na ciastka i balony :) musze pomyslec na d tortem bo stwierdzilam ze zrobie taki zeby dzieciaki mogly zjesc :)
 
forever no przyznaję, że rozumiem, że Cię sytuacja wkurza. ... pewnie też bym się wkurzała... ale z drugiej strony... nie chce się bardzo narażac.... ale ja tam chrzestna rozumiem... Bo sama mam 2,5 rocznego Krzysia. Dla Bliźniaków, to prawie wszystko jedno kiedy ich położę. Mogę ich troskzę nagić to tu to tam. Ale jak Krzysia nie położę w południe, to powoli zaczyna byc coraz bardziej męczcy i zaczynaja się klótnie i sceny..,. Skoro impreza jest od 14 do 18, a chrzestna będzie o 16 to wydaje mi się nie tak źle. To co może dziewczyna zrobić (jesli ma możliwość) to przyjść sama bez dziecka. I wtedy na czas.
Niestety tylko niektóre 2,5 latki umieja sobie spać w dowolnym miejscu o dowolnej porze (np w wózku) (zazdroszczę wszystkim mamom, które tak maja...)
 
forever - mniesie wydaje ze z ciebie za duza perfekcjonistka :) ja juz sie nauczylam ze ludzie nawalaja i to zaawsze.. :tak: a z dzieckiem no coz... co zrobic.. lepiej niech bedzie wyspana bo inaczej moglaby robic niezly raban :)
 
forever ja sie wcale nie dziwie chrzestnej i zrobilabym dokladnie tak samo jak ona, nie uwazam tego za niegrzeczne. Wiem doskonale co sie dzieje z Marysia jak sie nie przespi po poludniu o okreslonej godzinie, bo chyba 3 razy nie zasnela. Od 16 do 19 darla sie NON STOP. Naprawde chcialabys miec na imprezie takiego rozwrzeszczanego malucha i jego wkurzonych rodzicow? Zatem ja zdecydowanie staje po ich stronie:)
 
martadelka, dubeltówka,nie narobiłam się wcale zbytnio:no: ozdoby 2h, imprezka bydgoska kameralna, na sb w sumie 2 ciasta, + babeczki, resztę babcie i prababcie:-) rozwieszanie balonów to już sama frajda:tak: zielony w kropki pękł od razu!:(

forever
, kochana, przepraszam, ze na esa nie odpisałam, nie wiem w co ręce włożyć nawet tu! Nas chyba nie będzie u Krysi:((( musimy ostro z kasą się liczyć teraz. no i czasowo w czarnej dupie, michał zaczyna zaraz sesję- znów klejenie makiet itp... Ale zapraszamy jak tylko zmienimy lokum i do wawy tez zawitamy:tak::-)
co do tej syt z ciocią Krysi- powiem tak- ja nie wyobrażam sobie, że gdiześ nie mogę iść, bo Miesiu w tym czasie śpi:no: Na codzien ma swój plan, ale jest uczony elastyczności i od dzwonu ( wyjazd, wycieczka itd., latem więcej tych okazji) plan można zmodyfikować/ złamac i albo się dostosuje ( np . zasnie w wózku lub po imprezie), albo się trochę sfrustruje, ale frustracja to też cenna lekcja:tak: nie będzie się całe życie cały świat do niego dopasowywać, więc niech ćwiczy teraz- w bezpiecznych warunkach- ramionach mamy i taty. Bo potem rosną dzieci dla których mała zmiana= wielki problem... A swoją ona pisze, że wybrałaś dla nich niedogodne godziny, wow, to jak im od 14 do 18 wyjścia nie na rękę, to współczuje takiego życia!:-D
Ale co do samego przybycia crzestnej- dla mnie to niebyłby żaden problem, chyba, że miałaby być jedynym gościem. Nasza chrzestna w ogóle nie przyszła w sb., tylko następnego dnia, bo sb. jej nie pasowała i nie robiłam z tego najmniejszego problemu. Bo ja nie przywiązuję wagi do takich rzeczy. Jak komuś zależy- jest kiedy trzeba- super, jak nie- no trudno, jest tyle kochających osób wkoło Miesia, że takie sytuacji i przypadki mam "w pomce" jak mówi Hania:-D Do nas na roczek nie przyszedł teść i bracia M. ( a mają 15 km), zresztą na chrzcie bra M t i teść też nie byli. A obie imprezy 15 km od nich!!!!!! Dodam, że nawet nie zadzownili. Po prostu nie przyszli i teściowa ic jakoś głupio usprawiedliwiła. Mam to w dupie, nawet mi to na rękę prawdę mówiąc:tak::-) Szkoda życia na to by je zatruwać sobie takimi pierdami!
 
Aestima mysle, ze to zalezy od dziecka bo u nas byl czas kiedy Marysia po prostu nie potrafila zasnac w wozku. W trakcie zlotu musialam ja klasc w pokoju, bo inaczej obudzialby sie po 10 minutach i dalej histeria do wieczora. Teraz jest juz ok, zasnie na dluzej.
Gdybym ja byla chrzestna zaproszona na impreze i bylby konfilkt tego typu to po prostu przyjechalabym sama na wyznaczona godzina a Marcin by dojechal po 2 godzinkach z Marysia. Ja mysle, ze jak sie chce to wszystko mozna jakos ulozyc, ale uwierz ze nie wszystkie dzieci sa takie elastyczne jak Miesio:)
 
reklama
Miesio też nie jest taki super elastyczny, ale ja go skazuję czasami na frustrację, bo uważam, ze to potrzebne i że czasem musi się dostosować, tyle. Pewnie też pojechałaby sama, ale Trasia, dziwi mnie, ze mając 2,5 letnie dziecko jest się tak ograniczonym i wyjście w godz 14- 18 to probelm. Ja kocham wolność, dlatego moje dziecko nie ma wyboru i uczy się elastyczności:-):tak: choć na codzień ma swój, dość sztywny, plan:)
 
Do góry