reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rehabilitacja metodą Vojty

Witam.
Jutro moja pociecha ma pierwszą rehabilitacje metodą Vojty,bardzo się denerwuje,wiem że bendzie bardzo ciężko,moja córeczka już przy badaniu u neurologa była sina od płaczu,zwymiotowała i dwa razy się zsikała,długo się nie mogła uspokoić.Przeraża mnie myśl o rehabilitacji:-(
 
reklama
Jestem ojcem Weroniki,(Weronika ma 1,5 roku a rozpoznanie choroby było bardzo późno: na 6 miesięcy,) która ma prawostronne osłabienie(paraliż), z powodu wylewu w mózgu w czasie ciąży (najgorzej jest z prawą rączką i z chodzeniem < zaczęła chodzić na 16 miesięcy>) ćwiczymy metodą Vojty 1 rok. Według neurolog z Krakowa była to bardzo duża ASYMETRIA, ale po roku ćwiczeń metodą, Vojty jak byliśmy na kontroli powiedziała, że jest bardzo duża poprawa, POWIEDZIAŁA TAK MIMO, IŻ WIADOMO, ŻE CAŁY SZPITAL W PROKOCIMIU NEGATYWNIE PODCHODZI DO ĆWICZEŃ METODĄ VOJTY.
Nam też ciężko ćwiczyć tą metodą, bo, serce boli jak dziecko płacze, ale jakie będę miał wyrzuty sumienia jak Weronika pójdzie do szkoły i nie będzie mogła utrzymać długopis w ręce? (TO TAK JAK Z OSPĄ IM MŁODSZE DIECKO TYM MNIEJ WSPOMNIEŃ)
PRZY ĆWICZENIACH WERONIKA STRASZNIE PŁACZE, NIE DAJE SIĘ UŁOŻYĆ, CHWYTA MNIE ZA KOSZULE I STRASZNIE ŚCISKA, KRZYCZY AŻ CHRYPIE... ALE PO ĆWICZENIACH NADAL MNIE KOCHA, TAK JAK JA JĄ KOCHAM, JEST SPOKOJNA I GOTOWA DO ZABAWY.

SPRÓBUJCIE DZIECKU DAĆ NA SIŁE BROKUŁĘ, ALBO KAŻCIE MU SIEDZIEĆ SPOKOJNIE NA MIEJSCU PRZEZ 60 SEKUND...... REAKCJA BĘDZIE PODOBNA JAK PRZY ĆWICZENIACH METODĄ VOJTY.
JEŻELI CHODZI O BÓL ŻEKOMO ZADAWANY DZIECKU PRZY TYCH ĆWICZENIACH TO OWEGO NIE POWINO BYĆ. JEŚLI PRAWIDŁOWO WYKONUJESZ BLOKOWANIE TO TWOJA POCIECHA NIE ODCZUWA BULU, PONIEWAŻ TO DZIEKO MA USTALAĆ SIŁĘ, Z JAKĄ REAGUJE NA TWÓJ OPÓR A NIE TY. NIE MOŻESZ NACISKAĆ TYLKO BLOKOWAĆ ( OGRANICZAĆ)
PAMIĘTAJCIE,ŻE NIE CWICZYMY MIĘŚNI DZIECKA ANI POSZCZEGÓNYCH CZĘŚCI CIAŁA, TYLKO CAŁY UKŁAD NERWOWY A W SZCZEGULNOŚCI MÓZG, GDZIE JAK WIADOMO MOŻLIWOŚĆ WYKOŻYSTANIA LUDZKIEGO MUZGU U GENIUSZY TO OKOŁO 10%. RESZTA 90% JEST DO DYSPOZYCJI(NIE WYKORZYSTANA)

MOIM SKROMNYM ZDANIEM ĆWICZENIA TE POWODUJĄ OMINIĘCIE IMPULSÓW NERWOWYCH , NA USZKODZONYCH OBSZARACH MÓZGOWYCH (SPOWODOWANE NAPRZYKŁAD WYLEWEM<TAK JAK W PRZYPADKU MOJEJ WERONIKI>) I ZMUSZENIE TYCH IMPULSÓW DO WYBRANIA INNEJ DROGI, ZDROWYMI NEURONAMI.

ODSYŁAM WAS DO BARDZEJ OBEZNANYCH W TYM TEMACIE LUDZI.
TEKST PONIŻEJ ZKOPIOWAŁEM, JEST TO FRAGMENT, ALE DODAŁEM LINK CAŁEJ STRONY.
ZAPRASZAM DO ZAPOZNANIA SIĘ Z TĄ STRONĄ.
MOŻE BARDZIEJ ZROZUMIECIE IDEE VOJTY.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI W ĆWICZENIACH METODĄ VOJTY.

ANDRZEJ
TEL.606116605 (CHĘTNIE PODZELE SIĘ UWAGAMI TELEFONICZNIE)



Warunkiem niezbędnym do odniesienia maksymalnego efektu jest świadomość rodziców o istniejącym problemie w rozwoju własnego dziecka oraz przekonanie o konieczności rozpoczęcia i prowadzenia takiej terapii. Terapia Vojty nie należy do łatwych. W stosunku do fizjoterapeuty wymagane jest odbycie długotrwałego kształcenia. Dla małego dziecka jest to obowiązek podejmowania ogromnego wysiłku fizycznego porównywalnego z obciążeniem występującym w sporcie wyczynowym, a dla rodziców systematyczne egzekwowanie go pomimo częstego niezadowolenia ze strony dziecka. Tutaj zaznaczyć należy jeden bardzo istotny fakt. Metoda Vojty wykorzystuje do pobudzania centralnego układu nerwowego tzw. receptory czucia głębokiego, czyli prioprioreceptory. W praktyce polega to na ułożeniu dziecka w ściśle określonej pozycji, utrzymaniu jej przez pewien czas oraz pobudzaniu tzw. stref stymulacji, a po wzbudzeniu oczekiwanej reakcji ruchowej na zastosowaniu odpowiedniego oporu. Bezwzględnym warunkiem uzyskania prawidłowej reakcji ze strony centralnego układu nerwowego (mózgu) dziecka jest BEZBOLESNOŚĆ działania terapeuty oraz rodziców w trakcie stymulacji. Niezachowanie tej zasady spowoduje włączenie się receptorów bólu, czyli nocyreceptorów. Spowoduje to niedotarcie potrzebnych bodźców z wcześniej wymienionych receptorów czucia głębokiego (prioprioreceptorów) do mózgu, a w konsekwencji nie zostaną wywołane pożądane reakcje!!! Pamiętać musimy jednak o tym, że reakcja, którą wywołujemy dzieje się poza wolą dziecka. Jednocześnie zostaje przyłożony odpowiedni opór. Dla dziecka jest to ciężka praca oraz odczucie dużego dyskomfortu wobec którego ma ono prawo wyrazić swoją dezaprobatę i niezadowolenie. Ta sytuacja powoduje czasem złe zrozumienie terapii Vojty u osób nieznających i nierozumiejących tej metody. Każdy z nas zna na pewno bardziej przyjemne dźwięki niż płacz dziecka, jednak zdając sobie sprawę z tego, że dziecko w taki sposób „pracuje” nad swoją przyszłością, będziemy zadowoleni oraz dumni z jego sukcesów i dalej będziemy go w tej pracy wspierali. Takie złe zrozumienie terapii Vojty, szczególnie w naszym kraju, „wspierane” jest niestety nierzadko poprzez wypowiedzi niedysponujących właściwą teoretyczną, a tym bardziej praktyczną wiedzą na ten temat przedstawicieli środowiska medycznego co do słuszności i skuteczności tej metody. Co jeszcze gorsze, to mające miejsce próby stosowania tej metody przez osoby niewykształcone w tym kierunku, tzn. niebędące dyplomowanymi terapeutami metody Vojty. Skutkiem tego jest powstanie wypaczonego i nieprawidłowego obrazu tej metody.
Metoda Vojty podobnie jak inne działania medyczne nie jest stuprocentowym środkiem na likwidowanie wszystkich problemów zdrowotnych dzieci, tym bardziej, że dotyczy ona tak trudnej dziedziny jak neurologia rozwojowa, przed którą stoi jeszcze wiele nierozwiązanych problemów. Coraz liczniejsze wyniki badań naukowych nad jej skutecznością powinny zachęcać jednak do popularyzacji tej koncepcji na szeroką skalę w naszym kraju.
Więcej informacji na temat wczesnej diagnostyki i terapii Vojty, w tym badań naukowych dotyczących jej skuteczności uzyskać można głównie w niemieckojęzycznej literaturze medycznej.
Polskie pozycje:
„Rozwój niemowląt i jego zaburzenia, a rehabilitacja metodą Vojty” aut.: Grażyna Banaszak; (pozycja dla rodziców, lekarzy i terapeutów)
„Neurokinezjologiczna diagnostyka i terapia dzieci z zaburzeniami rozwoju psychoruchowego” pod redakcją Ludwiki Sadowskiej (pozycja dla lekarzy i terapeutów)
Strony internetowe:
www.vojta.com
Opracowanie:
Wojciech Dutka, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metody Vojty (Internationale VOJTA Gesellschaft e.V)

WIĘCEJ NA:
http://vojta.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=15&Itemid=2
 
Ostatnia edycja:
Witam,
zgadzam się z Waszka484 że jest to metoda skuteczna, doskonale o tym wiem. Cwiczymy z Zuzią ( r w 34 tyg) już 9 miesięcy ponieważ miała słabe napięcie mięśniowe,a co za tym idzie dalej problemy z kręgosłupem. Teraz mała ma skończone 13 miesięcy i wszystko jest ok, oprócz siadu.Siedzi bardzo krzywo, podejrzewają że może ma rozszczepieniekręgów na poziomie S1 albo S3. Mimo to musimy cwiczyc bez wględu na to cy diagnoza się potwierdzi czy nie. Jednak ja mam już dośc.. nie mogę znieśc tych płaczy..Ponownie mam kryzys, przechodziłam go już chyba za 3 razy. Umysła karze cwiczy a serce się buntuje..Z utęsknieniem czekam na wizytę na której powiedzą że już jest wszystko dobrze i nie cwiczymy.
Może mężczyzną jest łatwiej..
Dla zainteresowanych polecam książkę p. Grażyny Banaszek " Rozwój niemowląt i jego zaburzenia a rehabilitacja metodą Vojty"
Trzymam kciuki za nasze bąble, żeby dzielnie cwiczyły
 
My też miewamy, „kryzysy" czasami, odpuszczamy Weronice ćwiczenia na kilka dni. Mając świadomość, że to błąd. Czasem to się przeciąga do tygodnia...
Dlatego dobre są wizyty u DOBREGO RECHABILITANTA, który musi też być dobrym psychologiem, i przekona nas, poraz kolejny o DOBRYCH SKUTKACH TYCH, TRUDNYCH ĆWICZEŃ.
NAPRAWDĘ JEST CIĘŻKO, ŁATWO SIĘ PODDAĆ. CZASEM MAM WRARZENIE, ŻE MOJA WERONIKA ROBI WIĘKSZE POSTĘPY JAK ROBIMY PRZERWY W ĆWICZENIACH.......(MOŻE OTO TEŻ CHODZI? NIE WIEM)

W KAŻDEJ RODZINIE JEST INACZEJ SĄ INNE WARUNKI, ŻYCIOWE I KONTAKTY RODZINNE,

NAM SIĘ POSZCZĘŚCIŁO KOLEJNE DZIECKO( CHŁOPAK NORBERT), NIEWIEMY JESZCZE CZY JEGO ROZWÓJ RÓCHOWY JEST PRAWIDŁOWY. NORBERT MA 6 TYGODNI.

NORBERT JEST TEŻ POWODEM DO WIĘKSZEGO ZANIEDBANIA WERONIKI W SWERZE ĆWICZEŃ.(WIADOMO WIĘCEJ OBOWIĄZKÓW MNIEJ CZASU) MOJA ŻONA NARAZIE NIE ĆWICZY Z WERONIKĄ. JAKO KARMIĄCA KOBIETA NAPRAWDĘ NIE MA NA TO CZASU, JA JAKO OJCIEC PRACUJĘ W NIEWYGODNYCH PORACH DNIA (PRAWIE CAŁY DZIEŃ) PO PRACY TO JEST KOŁO 18:00 NIEMAM SIŁ, ALE WZMAGAM SIĘ I ĆWICZĘ WERONIKĘ.( 1RAZ 2 RAZY DZIENNIE) A TU NAGLE POJAWIA SIĘ TEŚCIOWA, KTURA DZRZE SIĘ NA CIEBIE ŻE :
" WYKRĘCASZ DZIECKU KARK I WSZYSTKIE KOŃCZYNY "
SZLAK CHCE CZŁOWIKA TRAFIĆ, ŻE MIMO, IŻ TOBIE CIĘŻKO ĆWICZYĆ I SAM MASZ WĄTPLIWOŚCI TO JESZCZE CI KTOŚ BĘDZIE WMAWIAŁ, ŻE ROBISZ ŹLE.......


NIC NARAZIE ĆWICZYMY ILE DAJEMY RADĘ I PATRZYMY NA DOBRE EFEKTY.

TAK JAK KOCHA SIĘ MIMO WSZYSTKO, A NIE ZA COŚ, TAK ĆWICZY, SIĘ MIMO WSZYSTKO, A NIE ZA COŚ!!!
 
Ostatnia edycja:
Jaki na tą chwilę jest koszt rehabilitacji niemowlaka tą metodą?
Byłam dziś na pierwszych ćwiczeniach w szpitalu, jutro będzie drugi raz a później miesiąc przerwy bo nie ma wolnych terminów. Zastanawiam się nad prywatną rehabilitacją. Ale to wszystko zależy od kosztów. Nie wiem czy będzie mnie stać na to.
 
W moim miescie nie było z tym problemu- z początku miał rehabilitacje co 2 dni, potem co tydzień. Też miałam zleconą vojte ale moj synek wogóle na nią nie reagował, tylko się darł jak opętany ale ruchów nie wykonywał. I rehabilitant zmienił mu na bobarta(czy coś takiego- chodzi o ruch naprzemienny)...
 
Hej dziewczyny!!!Mam córeczke która skończyła w sierpniu roczek,dzięki rehabilitacji metodą Vojta jest zdrowym i radosnym dzieckiem!!!Na rehabilitacje jeździłam do Wrocławia raz na miesiąc a musiałam masowac moją córke kilka razy dziennie.Pojechałam do Wrocławia jak miała trzy miesiące i Pani która to wszystko prowadziła stwierdziła że po porodzie moja Tatianka miała wylew i miała sparaliżowaną cała prawą strone.Naszczęście mała z tego wyszła dzieki tak wspaniałej Pani.Chodź mam dopiero 21lat przetrwałam to, było ciążko,był płacz ale dziś jestem szczęśliwą mamą i mam zdrową córeczke :)Pozdrawiam
 
hej dziewczyny!!!mam córeczke która skończyła w sierpniu roczek,dzięki rehabilitacji metodą vojta jest zdrowym i radosnym dzieckiem!!!na rehabilitacje jeździłam do wrocławia raz na miesiąc a musiałam masowac moją córke kilka razy dziennie.pojechałam do wrocławia jak miała trzy miesiące i pani która to wszystko prowadziła stwierdziła że po porodzie moja tatianka miała wylew i miała sparaliżowaną cała prawą strone.naszczęście mała z tego wyszła dzieki tak wspaniałej pani.chodź mam dopiero 21lat przetrwałam to, było ciążko,był płacz ale dziś jestem szczęśliwą mamą i mam zdrową córeczke :)pozdrawiam

Ale na tym forum też są chłopaki (ojcowie) ;)

Pozdrawiam i gratuluję postępu. My też czekamy na ten dzień kiedy Weronika będzie w pełni sprawna. Tak jak wyżej pisałem Weronika ma duże postępy ale jeszcze trochę brakuje. Walczymy dalej!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam, moj Kuba rowniez byl rehabilitowany vojta i bobathem. Dzis biega, skacze i nie mozna go utrzymac w miejscu! A pamietam doskonale dzien kiedy pani neurolog stwierdzila ze "nie wiadomo czy w ogole bedzie siedzial czy chodzil"!!! Po tej wizycie przez tydzien nie moglam spac myslac jakie zycie nas czeka. Jak widac czasami lepiej brac sie do pracy i pomagac maluszkom nadrabiac zaleglosci zamiast myslec o najgorszym. Wiem ze teraz latwo mi tak pisac - ale ponad rok temu to samo pisala mi Mama Julci i wierzylam ze i nam sie uda. Wam tez sie uda!!!
 
Do góry