reklama
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Chodzę z Franiem na rehabilitację od chwili wyjścia ze szpitala czyli od dwóch tygodni. Niestety prywatnie bo państwowo terminy były bardzo odległe. 1 spotkanie (ok 40 min) kosztuje 60 zł:-( Ale wiadomo o co chodzi, więc zaciskamy pasa i do przodu.. byle z maluszkiem było ok.
Dziś opadły mnie wątpliwości: czy ja te ćwiczenia dobrze robię?? Na ostatnim spotkani rehabilitant dość mocno utrudnił ćwiczenie na brzuszku (blokuję swoim brzuchem i żebrami głowę i ramię od mojej strony, prawym ramieniem blokuję ramię Frania, prawą dłonią plecki, lewą ręką uciskam punkt na stopie - troche hardcorowe ćwiczenia jak na drugi tydzień..:-() Mały wscieka się straszenie przy tym ćwiczeniu, nie mogę go utrzymać, boję sie mocniej dociskać, żeby mu kostek nie połamać..
Kurka, sama nie wiem - może ja się do tego nie nadaję???
Dziś opadły mnie wątpliwości: czy ja te ćwiczenia dobrze robię?? Na ostatnim spotkani rehabilitant dość mocno utrudnił ćwiczenie na brzuszku (blokuję swoim brzuchem i żebrami głowę i ramię od mojej strony, prawym ramieniem blokuję ramię Frania, prawą dłonią plecki, lewą ręką uciskam punkt na stopie - troche hardcorowe ćwiczenia jak na drugi tydzień..:-() Mały wscieka się straszenie przy tym ćwiczeniu, nie mogę go utrzymać, boję sie mocniej dociskać, żeby mu kostek nie połamać..
Kurka, sama nie wiem - może ja się do tego nie nadaję???
A co takiego sie stało że zaczęłaś mieć wątpliwości??
Pewnie jakby coś było nie tak to terapeuta by to zauważył.
Może poświęć jedną sesję na to aby on poobserwował jak ty z małym ćwiczysz i najwyżej dał ci jakieś dodatkowe rady.
Pewnie jakby coś było nie tak to terapeuta by to zauważył.
Może poświęć jedną sesję na to aby on poobserwował jak ty z małym ćwiczysz i najwyżej dał ci jakieś dodatkowe rady.
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Beti, mam wątpliwości, bo to ćwiczenie strasznie trudne.
Mam wątpliwości, bo wiem jak to ważne dla małego..
Każde spotkanie polega na tym, że najpierw ja pokazuję jak ćwiczyłam z Franiem, terapeuta patrzy jak się mały zachowuje i wprowadza zmiany w ćwiczeniach (do tej pory owe zmiany to po prostu utrudnienia).
Jutro o 10.00 kolejne spotkanie. Porozmawiam z nim.
Ciekawa jestem po prostu czy i was czasem dopadają takie wątpliwości.. Nie w zasadność ćwiczeń, lecz we własne umiejętności
Mam wątpliwości, bo wiem jak to ważne dla małego..
Każde spotkanie polega na tym, że najpierw ja pokazuję jak ćwiczyłam z Franiem, terapeuta patrzy jak się mały zachowuje i wprowadza zmiany w ćwiczeniach (do tej pory owe zmiany to po prostu utrudnienia).
Jutro o 10.00 kolejne spotkanie. Porozmawiam z nim.
Ciekawa jestem po prostu czy i was czasem dopadają takie wątpliwości.. Nie w zasadność ćwiczeń, lecz we własne umiejętności
Witam,mam zlecenie od neurologa żeby zgłosić się do jakiejś poradni rehabilitacyjnej i ćwiczyć z synkiem,ale nie dała mi żadnych :-(.
W związku z tym mam ogromną prośbę chciałabym znaleźć rehabilitanta który ćwiczy metodą Vojty, w okolicach Wołomina,Marek,Zielonki w ostateczności Warszawa lub Wyszków.
Bardzo proszę o pomoc
W związku z tym mam ogromną prośbę chciałabym znaleźć rehabilitanta który ćwiczy metodą Vojty, w okolicach Wołomina,Marek,Zielonki w ostateczności Warszawa lub Wyszków.
Bardzo proszę o pomoc
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
PowodzeniaDziękuję bardzo,już się umówiłam na wizytę,zaczynamy rehabilitację.
Pozdrawiam:-)
kadia2
Fanka BB :)
Witam!!
chciałam wam napisac że mam córcię która jest obecnie uczennica 2 klasy , ale zaraz po urodzeniu miała bardzo zaawansowany krencz, ułozenie posladkowe i głowa skierowana w jedna strone , była rehabilitowana właśnie metoda vojty dośc długo ale oczywiście prywatnie , no i ja musiałam kilka razy dziennie z nia ćwiczyć , ale w połaczeniu z tym że z nia ćwiczyłam później juz zupełnie normalnie czyli stosowałam ćwiczenia z gimnastyki korekcyjnej i jest bardzo aktywna , pływa , jeździ na łyżwach, rowerze , rolkach , wyprowadziliśmy ja na prosta a miała jedna nóżkę krótszą , ale wiem że bez metody vojty nic bym nie zdziałała , najwazniejsze jest to pierwsze działanie ( zreszta sam mi to powiedział ortopeda)
pozdrawiam
chciałam wam napisac że mam córcię która jest obecnie uczennica 2 klasy , ale zaraz po urodzeniu miała bardzo zaawansowany krencz, ułozenie posladkowe i głowa skierowana w jedna strone , była rehabilitowana właśnie metoda vojty dośc długo ale oczywiście prywatnie , no i ja musiałam kilka razy dziennie z nia ćwiczyć , ale w połaczeniu z tym że z nia ćwiczyłam później juz zupełnie normalnie czyli stosowałam ćwiczenia z gimnastyki korekcyjnej i jest bardzo aktywna , pływa , jeździ na łyżwach, rowerze , rolkach , wyprowadziliśmy ja na prosta a miała jedna nóżkę krótszą , ale wiem że bez metody vojty nic bym nie zdziałała , najwazniejsze jest to pierwsze działanie ( zreszta sam mi to powiedział ortopeda)
pozdrawiam
reklama
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Kadia, juz pisałam o tym, że mi kryzys rehabilitacyjny minął. Całe szczęście:-) A takie wpisy jak Twój tutaj, to jak miód na serce dla nas.. Ja myślę, że jeszcze nie jeden kryzys przed nami. Głosy rodziców mówiących, że przez to przeszli i że są efekty dodają siły do wali.
Dziękuję Kadia:-)
Dziękuję Kadia:-)
Podziel się: