witam.
To mój pierwszy post tutaj.
U mojego synka rozpoznano w 3 miesiącu życia wzmożone napięcie mięśniowe.
Mały urodził się o czasie bez żadnych komplikacji przy porodzie , dostał 10 p.
Nasz lekarz rodzinny stwierdził że trzeba iść do neurologa i tak też zrobiliśmy.
Na pierwszy rzut oka małemu nic nie dolega -jak na moje jest wszystko ok.
Ma tylko często zacisnięte rączki ale łapie zabawki i wkłada je do buzi.
Nie podnosił głowy tzn podnosił ale bardzo słabo i na krótko teraz robi to bez problemu.
Nie wiem czy to jest normalne ale jak się bawię z nim to macha rączkami i intensywnie porusza nóżkami jakby jeździł na rowerku. Nie wygina się , nie płacze , z karmieniem nie ma problemu wszyscy z rodziny mówią że okaz zdrowia. Nie podnosi głowy przy podciąganiu rączek tak jak to robiła pani doktor i gdy ustawiła go do pionu to kroczy a nie powinien podobno. Wybrano mu metodę vojty. Na razie ma 10 wizyt.
Trzech lekarzy u których byliśmy na tzw bilansie i szczepieniach nic nie zauważyli dopiero po 3 miesiącach oświecenie.
Moim zdaniem każde dziecko do 2 miesięcy powinien obejrzeć neurolog i powinno to się wpisać tak jak szczepienia.
Jak widzę że większość z WAS zaczeło terapie dużo później to aż szlag jasny trafia jakich mamy lekarzy bo wiadomo że im wcześniej tym lepiej.
Nasza terapia zaczyna się 21 września w wojewódzkim centrum rehabilitacji dzieci.
Jestem dobrej myśli gdyż pani neurolog ordynator szpitala dziecięcego powiedziała że to najskuteczniejsza ale i zarazem niewygodna i dla dzieci i rodziców metoda.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Ojciec
To mój pierwszy post tutaj.
U mojego synka rozpoznano w 3 miesiącu życia wzmożone napięcie mięśniowe.
Mały urodził się o czasie bez żadnych komplikacji przy porodzie , dostał 10 p.
Nasz lekarz rodzinny stwierdził że trzeba iść do neurologa i tak też zrobiliśmy.
Na pierwszy rzut oka małemu nic nie dolega -jak na moje jest wszystko ok.
Ma tylko często zacisnięte rączki ale łapie zabawki i wkłada je do buzi.
Nie podnosił głowy tzn podnosił ale bardzo słabo i na krótko teraz robi to bez problemu.
Nie wiem czy to jest normalne ale jak się bawię z nim to macha rączkami i intensywnie porusza nóżkami jakby jeździł na rowerku. Nie wygina się , nie płacze , z karmieniem nie ma problemu wszyscy z rodziny mówią że okaz zdrowia. Nie podnosi głowy przy podciąganiu rączek tak jak to robiła pani doktor i gdy ustawiła go do pionu to kroczy a nie powinien podobno. Wybrano mu metodę vojty. Na razie ma 10 wizyt.
Trzech lekarzy u których byliśmy na tzw bilansie i szczepieniach nic nie zauważyli dopiero po 3 miesiącach oświecenie.
Moim zdaniem każde dziecko do 2 miesięcy powinien obejrzeć neurolog i powinno to się wpisać tak jak szczepienia.
Jak widzę że większość z WAS zaczeło terapie dużo później to aż szlag jasny trafia jakich mamy lekarzy bo wiadomo że im wcześniej tym lepiej.
Nasza terapia zaczyna się 21 września w wojewódzkim centrum rehabilitacji dzieci.
Jestem dobrej myśli gdyż pani neurolog ordynator szpitala dziecięcego powiedziała że to najskuteczniejsza ale i zarazem niewygodna i dla dzieci i rodziców metoda.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Ojciec