reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rehabilitacja metodą Vojty

Antylopka tak ćwiczymy na piłce dobrze się złożyło bo tesciowa sobie kiedys taka kupiła niby do ćwiczen :confused: ale tak naprawdę ta piłka tylko leżała, ćwiczymy właśnie podpór mały fajnie to robi, zreszta uwielbia wszystkie piłki a na tą to szczególnie się cieszy :-) niestety u pani Agnieszki ciagle płacze :-( my juz z mezem wychodzimy bo sie do nas wyrywa, ale jak stoimy pod drzwiami to calutki czas placze :-(

Rubi domyślam się jak to jest, ale już bym chciała żeby nie był tak od nas uzależniony bo ciężko jest mi cokolwiek czasem zrobić, jak sobie na chwile usiąde a on leży na kocu to strasznie wymusza żeby go wziąć na ręce bo sam nie potrafi czegoś zrobić i się denerwuje... i to nie jest płacz tylko taki wrzask, nie wiem jakaś taka rozpacz, żal mi go no ale nie ulegam czasem to działa i zaczyna robić sam jakieś wygibasy ale czasem nie da się tego znieść... żeby chociaż te czworaki robił to przemieszczałby się tam gdzie chce, a i ja nie byłabym tym wszystkim tak zmęczona.

ale tak po cichu się cieszę ze nie cwicze Vojtą, nie dałabym rady chyba teraz, więcej było szarpaniny z małym żeby sie ulozyl niz tych cwiczen chyba... a tutaj na cwiczeniach jak pani Agnieszka z nim cwiczy to jak go trzyma w podporze to probuje raczkami i nozkami sie przemieszczac do przodu, my sami z mezem widzimy poprawe że jest lepiej.
 
reklama
Witajcie, jestem nowa w tym temacie. od tygodnia cwicze z synkiem metoda Vojty. Nasza lekarka nie zauwazyla zadnych nieprawidlowosci w rozwoju Adasia, tlumaczac się brakiem specjalizacji w zakresie rozwoju fizycznego dziecka! Przypadkowo trafiliśmy na odpowiednia lekarkę, ktora skierowala nas do specjalisty. okazalo sie, ze pomimo, ze dziecko ma 6msc rozwiniete jest fizycznie na 3msc. nie potrafi podeprzec sie na raczkach, nie lapie raczkami lezac na plecach, bardzo wygina glowke w tyl, zle staje na nozkach (ma je sztywne i staje na palcach) i wciaz sie prezy. nie wiadomo jaka jest tego przyczyna... urodzil sie prawie w terminie (37/38 tydz) i nie ma opóźnienia umyslowego.
najgorsze jest to, ze pani rehabilitantka zabronila noszenia dziecka lub kazala je ograniczyc do minimum i zasugerowala ciagle kladzenie go na podlodze. jednak to jest nie mozliwe! maly zaczyna zabkowac a ponadto nie jest zainteresowany wciaz lezeniem. po tygodniu ciaglego ukladania go na podlodze raz na plecach raz na brzuchu, maluch zaczyna od razu plakac i nie jest wtedy w stanie skupic sie na zabawie i tym samym na cwiczeniach...
 
kari :-) witaj :-)
wiesz...az mi trudno uwierzyc że lekarz nie dostrzegł 3 miesiecznego opóźnienia w rozowoju ruchowym.... no i zupełnie nie rozumiem dlaczego nie mozesz nosić dziecka??? może rehabilitantce chodziło o to w jaki sposóbnosicie małego??? hmmmm... nie wiem... a moze to lezenie ma go jakoś uaktywnić??? zeby sie staral dotrzeć do zabawki???
Moja Monia też urodzona w terminie ale miała szpotawą stópkę i trafiłyśmy do poradni rehabilitacyjnej, tam się okazało że mała ma też lekką asymetrię i zaczęłyśmy ćwiczyć :-) udało się ;-) młoda raczkuje, wstaje i zaraz zacznie mi uciekać :-)

gaga :-) jeśli myślisz ze jak młody zacznie raczkować to więcej w domu zrobisz to... mylisz się :-D to moze być prawdziwy armagedon ;-) no chyba że masz grzecznego synka :-) czego Ci życzę z całego serca :-)
 
mysle ze mojej rehabilitantce chodzilo wlasnie o uaktywnienie malego. on malo zawsze lezal bo czesto przbywalismy w szpitalach. najpierw problemy z waga potem bakterie w moczu (2krotnie), bezdechy ktore mial jak skonczyl miesiac (tez prawdopodobnie czesciowi sprawcy slabego rozwoju) i biegunki z wymiotami. czesto byl na rekach i dlatego tez malo sobie cwiczyl rozwój. a teraz trzeba to nadrabiac. w srode idziemy ponownie na cwiczenia do przychodni, pewnie wprowadza cos nowego.
zauwazylam ze kiedy nie patrze to Adam,moze nie perfekcyjnie ale jakos tam przez dluzszy badz krótszy czas utrzymuje sie na przedramionach, dopiero jak mu przyklasne i pochwale, ze "brawo!" to on robi swoja "rybe" jak to nazywam- rece w tyl, glowa i tlow odgiety i sie cieszy! to ja nie wiem czy on uwaza to za poprawne, czy o co mu chodzi...
a lekarka jak widac nadaje sie tylko do dzeci zdrowych i bezproblemowych ;-) mysle ja zmienic, bo nie chce zeby mojego synka prowadzil ktos tak nieprofesjonalny.
Mam nadzieje ze te cwiczenia pomoga i synek wróci do calkowitego zdrowia :-( to jest dla mnie najwaznidejsze...
 
dziś bylismy u rehabilitantki. w sumie to byla krótka wizyta... moze ok pol godziny. Pokazalam jej jak wykonuje cwiczenia, pochwalila, ze dobrze to robie, kazala dolozyc do pozycji "zgieta noge". Potem kilka razy zrobilam "odswierzone" cwiczenie przy niej zeby pokazac czy potrafie... i nastepna wizyta za 3 tyg bo p.Beata jedzie na wakacje... maly robi niewelkie postepy z podtrzymywaniem sie na przedramionkach. niewielkie ale sa ;-) tylko tych nozek dalej nie zgina wiec trzeba mu je w cwiczeniach uginac. Ogolnie jest dobrze. ciesze sie ze te cwiczenia jednak cos daja.
 
Kari, spróbuj stworzyc małemu jak najbardziej atrakcyjne otoczenie podłogowe. U nas na podłodze od kilku miesięcy prawdziwy sajgon:) Ale co tam. Najwazniejsze żeby Franek jak najdłużej wytrzymywał na brzuchu. Oparlismy o ścianę lustro - żeby sie w nie wpatrywać (co uwielbia jak każde dziecko) musi leżec na brzuchu! Poza tym kupuje mu na allegro różne panele edukacyjne, które tez go do tego zmuszają (bo chce się nimi bawić). Poszukam zaraz jakiś zdjęć i Ci tu wkleję, żebyś wiedziała o co mi chodzi) :)
 
a3i17SOQcfzXNg3iKX.jpg

Ten panel jest o tyle fajny że po poruszeniu każdego elementu odzywa się muzyka, swiecą się światełka.

8MrOjwXSPkdDkn2alX.jpg


Poza tym wszelkie zabawki zawieszone wysoko zmuszające dziecko leżące na plecach do sięgania po nie ale wyprostowanymi łapkami.
To takie patenty, które się u nas sprawdzają:)
A pani dr - no komments..:(
 
FraniowaMamo czy możesz wrzucić linka gdzie zakupilas ten panel? :-) dobry pomysł z tym lustrem, tylko my nie mamy takiego dużego hmm trzeba coś wykombinowac... ja czasem malego daje do kojca jak musze cos zrobic to zawieszam mu zabawki a on zamiast je siegac to w nie kopie :-D

ale nie powiem, u nas też powolutku postępy mały coraz więcej sie czołga do przodu a nie do tyłu :-) oby juz tylko do przodu szlo...
 
a zapomniałam, moj zrobi podpor ale nie potrafi dzwignac glowy i nie wiem jak go zmotywowac?? bo jak go wolam to zaraz pada, a jak ma oparta to podpor jest a on zamiast sie dzwignac to oglada swoje kolana i co tam wokol siebie ma... a jak go pani rehabilitanka trzyma to on drepta z uniesiona glowa, a w domu brak mu sil? nie wiem...
 
reklama
Do góry