reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

rehabilitacja metodą Vojty

reklama
Hej dziewczyny:-). Pochwalę się jak było na woczrajszej wizycie u kolejnej Pani neurolog. No więc Pani doktor bardzo dokładnie zbadała Aleksa, wyobracała go we wszystkie strony, rączki, nóżki, plecki i wogóle miała super podejscie do Niego, no i na koniec stwierdziła, że faktycznie Mały się odgina i ma problem z podnoszeniem główki, ale nie na brzuszku, tylko przy podciąganiu do pozycji siedzącej i pokazała nam właśnie kilka ćwiczeń (oczywiscie noszenie na fasolkę, podciągania za rączki, noszenie przodem do świata i bokiem odchylanie główki) i powiedziała ze u niego nie ma jak narazie potrzeby meczenia Vojtą, a jedynie wystarczą te ćwiczenia, które ona nam pokazała (ponoć to są cwiczenia Bobath), a co do USG powiedziała, ze faktycznie widać, jakby przy porodzie był niewielki wylew, ale Małemu się to wchłania więc nie ma o czym gadac:-). Normalnie z gabinetu wyszłam taka ucieszona, ze szok:happy:

super, oby same dobre wieści.
Życzę owocnej "zabawy" Bobathem:)
 
a ja uprzejmie donoszę że po kolejnej kontroli nadal mamy przerwę w ćwiczeniach :-)

Monia bez Vojty robi postępy :-) siedzi prosto, ruch rozkłada symetrycznie :-) nadal nie wstaje ale kombinuje w tym kierunku ;-)
raczkuje z prędkością światła, włamuje się do szafek, zmywarki, kosza na śmieci...nie jestem przekonana czy chcę żeby juz wstawała i chodziła :-) ;-) :p

jak się dowiedziałam będziemy tak kontrolnie przychodzić do poradni do ok. 2,5 roczku :-) i to mi pasi ;-) będę spokojna :-)
 
Same dobre wieści!:)
Cudo:)
A mój Franula zapomniał że ma nogi.. Oj dobrze, że jedziemy za 3 dni na ten turnus..
 
Rubi i Natylopka;-) dziękuję bardzo za miłe słowa.
FraniowaMama również dziękuję i dziękuję za link do strony - już go dodałam do ulubionych:-). Wiecie tylko co, boję się Maluszka tak bokiem podnosić i trzymać, zeby cwiczył główke (mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi), ale co do podnoszenie główki do siadu, to muszę przyznać, że Mój Aleks troszke stara się już ją podnosic:-)
 
Agita, ale wiesz że próby trakcji to lepiej nie robić? Tzn najlepiej w ogóle nie robić (bo chyba o tym piszesz - ciągniecie za łapki do siadu żeby sprawdzić kontrole główki?). A pozycja boczna spoookojnie:) To samo można robić z dzieckiem na kolanach. Sadzasz dziecko sobie na kolanach - jedna Twoja noga wyżej (o tą opierasz boczek dziecka), druga niżej, na tej bioderko. Na Twoim przedramieniu dziecko opiera ramię, główkę. Jesssu...nie potrafię tego opisać.. Antylopka help. A może Ty Rubi wiesz o co mi chodzi...;-)
 
FraniowaMama co do ciągnięcia za łapki, to Pani neurolog nam tak zaleciła, delikatnie próbować, tylko najlepiej przy przewijaku, tak, zeby do swojego brzucha przyciągnąć Maluszka, zeby spierał się o Mój brzuch pupą i nóżkami. Kurcze, ale sama juz nie wiem. Nie chce Małemu zrobić krzywdy:-(. A co do Twojego opisu bocznego trzymania, to próbuje Go sobie wyobrazic i mnie więcej chyba wiem o co CI chodzi, ale jak któraś z dziewczyna jeszcze doda jakiś opis to nie pogardzę nim:-)
 
O rany, teraz ja nie moge sobie tego wyobrazić jak Ty masz ciągnąć maluszka do góry. Jak by nie było - każdy rehabilitant Ci powie że nie wolno dziecka z leżenia ciągnąć za łapki. Ja mam na myśli próbę trakcji jak na zdjęciu:
trakcja.png
 
reklama
no to chodzi o cos takiego, tyle tylko ze Maluszek ma tyłeczkiem i nogami zaprzec sie o mnie zeby sie nie ruszac, ale wiesz co chyba jednak juz nie bede Mu tak robic, mam nadzieje ze nic mu nie bedzie ze kilka dni tak próbowałam:zawstydzona/y:
 
Do góry