reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ratunku, co robić!? czyli choroby, lekarstwa, alergie, ulewanka, nietypowe kupki itd.

reklama
larvunia bo ta maść cholesterolowa to nie jest złoty środek z tego co wiem, to raczej taki pomocniczy specyfik, którego wielkim plusem jest to, że jest bezpieczna i nawet długotrwałe używanie nie ma raczej skutków ubocznych... a wiadomo jak to jest z silniejszymi maściami, na pewno dadzą lepszy efekt na krótką metę, ale na dłużej..
 
Hej,
my wczoraj byliśmy na szczepieniu (ostatni Prevenar). Mamy 9,2kg i 72cm.. i tak ogólnie wszystko w porządku, tylko jest mały problem z Antkowymi "klejnotami rodowymi"... a właściwie z lewym konkretnie, bo nie całkiem zstąpiło i jak to nazwała lekarka - jest to jądro wędrujące.. :confused: Niby na trafienie we właściwe miejsce ma czas do roku życia, ale wysłała nas na wszelki wypadek za jakiś czas na konsultację do urologa lub chirurga dziecięcego...
Stąd pytanie do mam chłopców - czy któreś z Waszych dzieci ma taki problem? Czy konsultowałyście to ze specjalistą? Bo ponoć można robić jakieś ćwiczenia, żeby sprowadzić to nieszczęsne jajko...
 
larvunia bo ta maść cholesterolowa to nie jest złoty środek z tego co wiem, to raczej taki pomocniczy specyfik, którego wielkim plusem jest to, że jest bezpieczna i nawet długotrwałe używanie nie ma raczej skutków ubocznych... a wiadomo jak to jest z silniejszymi maściami, na pewno dadzą lepszy efekt na krótką metę, ale na dłużej..
u nas ta maść (uściślę, że nie zawierała sterydu dodatkowo, bo wiem, że i tam lubią lek. dodawać hydrokortyzon) długo sobie radziła z Ninkową skórą, ale też w którymś momencie przestała... na suche plamy była wazelina Ziaja;
 
Larvunia, cieszę się, że u Was lepiej :tak:
ja jestem przekonana, że problemy Misi to 'zasługa' antybiotyku ... z resztą podobnie chyba z moją Lilą ... wyrwijcie się jak najszybciej z tej spirali antybiotyków, mała powolutku odbuduje swoją odporność i na pewno będzie już wszystko dobrze :tak:
dla mnie antybiotyki to straszne świństwo i chociaż wiem, że czasem są konieczne,to do tej pory nie mogę odchorować, że moja mała ma już jeden za sobą :wściekła/y: (starsza na szczęście jeszcze bez) ...
a jak słyszę, że lekarze zapisują antybiotyk, bo nie wiedzą co dziecku jest, ale za długo się kaszel utrzymuje, to mi się słabo robi :no:

a co do kaszek owocowych - ja się nie dziwię, że Misia nie chce tego jeść !!! kosztowałaś kiedyś ??? fuuuuj - kleik cukrowy o aromacie banana :-p

mrsmoon, oby to tylko proszek :tak:

Zołza
, a jaka u Was jest woda ??? u nas w zimie masakra - skóra po kąpieli jest jak papier ścierny !!! moja starsza miała na pleckach coś podobnego, do tego, co opisujesz - kilka kąpieli w Oilatum, trochę nawilżania i jest znów idealna :tak:
 
JoL slodkie to strasznie probowalam ;-)
Chcialam tylko (tfu tfu) sie pochwalic ze Misiuli lagodnieje wszystko...
moze to i wina antybiotykow... wszystko mozliwe i tez bym przy tym przystala, bo wczesniej bylo wszystko oki, przed chorobami i przygody z antybiotykami.
Mozliwe ze za szybko zaczelam tez gotowac warzywka razem z mieskiem.... z powrotem gotuje osobno...
wszystko sie skumulowalo i organizm sie zbuntowal... leki + antyboiotyki + mieszanka jedzeniowa...
 
JoL, ja małego kąpię w Balneum od małego, ostatnio nawilżam dodatkowo mleczkiem, choc nie codziennie. Po nocy wysypka złagodniała, zobaczymy, co przyniesie jutro ;-)
 
reklama
Olga ja właśnie nie wiem jak to jest z tymi jajeczkami - kiedy schodzą, itp. I kiedy te wodniaczki znikają, bo u Szymka podobno są... i ja nie wiem co jąderko a co wodniaczek:zawstydzona/y:
 
Do góry