reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

raport medyczny- czyli nasze pociechy u lekarza

Anihira no lepiej jakby trzydniówka..w każdym razie zdrówka życze kubusiowi;-)

MY po kontroli. Jest ok, tylko Jackowi nadal kurcze z nosa kapie- pewnie te zęby. Dziś koniec antybiotyku i jutro chociaż 20 min.spacer, bo ja jak w klatce się już czuję, potrzeba mi wyjść i Jackowi na pewno też:tak:
Dziewczyny proponuje szybsze spalenie Marzanny, możemy ją też utopić i stosować inne tortury, byle ta zima już sobie poszła i najlepiej przyszła piękna słoneczna i ciepła wiosna!
 
reklama
Ech, te choróbska :wściekła/y:
U nas w domu tez moja mama kaszle, Ola dzielnie się trzymała a dziś katar poleciał - pierwszy raz taki ma, normalnie jej cieknie :-( Polałam jej parę kropli (chciałam jedną ale mi więcej wyleciało) olejku lawendowego na bluzkę - trochę pomogło :tak:Nie ma zatkanego przynajmniej... Mam nadzieję, że "tylko" na katarze się skończy :sorry2:
 
Wszystkim zdrowia i jeszcze raz zdrowia!!!!
asiaN Dobrze, że Jackowi już lepiej !!! No widzisz a tak się martwiłaś, całe szczęście wszystko dobrze się kończy :-)

Mój Piotrek ma straszną chrypkę, dziś rano zauważyłam że chrypie jakby mutacje przechodził.... poleciałam do apteki i kupiłam Tantum Verde ...nie wiem czy dobrze robiłam, ale czytałam ze któraś z Was stosowała. Jutro przejdę się do lekarza tak wazie czego, mam bardzo blisko więc co mi szkodzi, tym bardziej ze moja mama chora i mogła go zarazić.
Dzięki, Lucy my mielismy tantum teraz przy gardle, więc na pewno można, my mieliśmy 2 razy dziennie 1 psiknięcie;-)

Zdrowiejce Styczniaki, czas zimę przepędzić spacerkami:tak::tak::tak:
 
Dziewczynki Kochane, poradźcie, bo ja się kompletnie nie znam :-(
Wczoraj Ola miała katar, tak, że dosłownie jej się lało z noska. Miała 37 stopni.
Noc była spokojna.
Dziś wydzielina z noska jest gęstsza, ma go chyba lekko zapchanego, do tego zdarzyło jej się parę razy zakaszleć.
Co mogę jej kupić? Ja mam tylko panadol i olejek lawendowy :baffled:
 
Mamjakty- tak szybko, bo z J na kolanach. 37 to nie temp. u naszych maluchów, więc panadol na później zostaw. Masc majerankowa pod nosek to dobra sprawa, do noska- sól morska lub fiziologiczna, przed snem krople Nasivin, obkurczą śluzówkę i Olka powinna się wyspać, no i oczywiście duuuuuużo picia, to tak na szybko, bo J już chce pisać;-)
 
Mamjakty- 37 to normalna temperatura dla maluchów. Jak Ola ma problem z oddychaniem to pamiętam Leika pisała o poduszce z pierza, do spania, lepiej sie oddycha.
 
Mamjakty - dziewczyny mają rację, Karola często ma 37 - 37, 3 i to normalne ;-) Asia napisała właściwie wszystko, tylko Nasivin chyba jeszcze lepiej dawać Soft :tak: kaszelek pewnie jest od noska zapchanego, więc dobrze nosek oczyszczaj... nam lekarz na taki kaszel nie kazał dawać nic... a jak nie minie, albo cię niepokoi, to zawsze dobrze jak lekarz obejrzy :tak: aha... i dobrze jest opukiwać plecki - od dołu do góry, w pozycji leżącej z główką lekko w dole (mam nadzieję, że w miarę jasno napisałam :zawstydzona/y:)
 
A my chorzy...najpierw dorwało mnie...teraz i Piotrek kaszle...Musimy jechac do lekarza bo nie mam w domu nic poza syropkiem prawoślazowym...
Ja oberwałam najmocniej....mam mocny katar i straszny duszący kaszel...w nocy miałam atak co skonczyło sie modleniem do wc i potokiem łez...wszystko to przez głupi kaszel...dzis doszła biegunka
Młody skupkał sie w nocy....zaczął jęczeć i budzić sie gdzies o 1:30....a ja nie wiedziałam o co mu chodzi....Potem dopiero po 2 sie skapneliśmy, że obsrany biedak po same plecy....jakos przed 3 znowu spaliśmy...Do tego pory kupke już kilka razy robił....
Masakra nie wiem co to sie dzieje....Gorączki w ogóle nie mamy więc co to za cholerstwo sie do nas przyplatało....?
Na 12 do lekarza jedziemy wiec może bede wiedziała coś wiecej....
 
reklama
Dzięki dziewczyny - na Was zawsze można polegać ;-)
Mam Sterimar to tym psikam Oli do noska i oczyszczam fridą :tak:
Powiem mężowi, żeby kupił jeszcze maść majerankową i ten nasivin soft :tak:
Może jeszcze jakąś witaminkę C? Chyba nie zaszkodzi. Ja zrobiłam jeszcze syrop z cebuli.
A co do podusi to ja tylko z pierzem mam :tak:- babcia kiedyś mi zrobiła ;-)

Adiva
- współczuję!! Widzę, że ostro Was coś wzięło :-:)-(Przytulam i oby to nic poważnego!! Może to jakaś trzydniówka :confused: Buziaczek!
 
Do góry