Ave Buba , dziekuję za podpowiedzi, wspaniale, że można na Ciebie liczyć, Guru Ty nasze :-). Kiss i fit raczej odpadają, skoro twierdzisz, że są delikatne, mnie jakościowo potrzeba czegoś na miarę speediego ;-) Gdyby był bliżej niż 40 km ode mnie, to zobaczyłabym sobie, ale nie mam czasu, więc zaufam na słowo, że delikatny.
Ta Inglesina jest ciekawa, ale nie wiem, czy mężulek się zgodzi wizualnie
Jeśli mowa o szerokości oparcia maclarenów - wszędzie napisane jest, że ma 32 cm, czyli tyle samo ile ta Inglesina... więc wąsko? Energy chyba ma tyle samo?
Mój Bąbel ma 10 miesięcy i rzeczywiście już prawie chodzi i raczej nie chce leżeć w wózku, więc nie wiem, czy oparcie rozkładane do pozycji leżącej jest tu niezbędne. Poza tym lekka spacerówka ma nam służyć do szybkiego przemieszczania się (sklep, koleżanka, różne inne bzdety), więc ma być bezproblemowo "składalny" i lekki. Na spacerki (bardzo długie zresztą) chodzimy tylko i wyłącznie w speedim i Mały sobie w nim smacznie i wygodnie chrapie.
Dlatego też wpadł mi w oko Quest, oglądałam go i widziałam, jak się rozkłada oparcie, wiem, że daszek jest lepszy w Techno, ale cena... prawie taka jak za speedziaka. No i sobie wymyśliłam, że w razie zakupu questa sprawię sobie daszek kiddopotamus i będzie po kłopocie - lepsza ochrona od słońca. Nie za bardzo rozumiem tylko opis "wysuwany podnóżek" a nie sprawdziłam tego w sklepie. Czy to oznacza, że wysuwają się te rurki, które są w tapicerce? Aha, jeszcze te szelki, których chyba nie da się obniżyć?
Jak już pisałam, wpadł mi też w oko buggster, więc mam kolejny dylemat, bo jest zwrotny, lekki, szeroki i mogę go sprowadzić z Niemiec za 680 zł (w sklepie 830). Jedynym mankamentem jest materiał, z którego go zrobiono, taki chropowaty, ale to tylko moje widzimisię, bo jakość jest OK.
Ta Inglesina jest ciekawa, ale nie wiem, czy mężulek się zgodzi wizualnie
Jeśli mowa o szerokości oparcia maclarenów - wszędzie napisane jest, że ma 32 cm, czyli tyle samo ile ta Inglesina... więc wąsko? Energy chyba ma tyle samo?
Mój Bąbel ma 10 miesięcy i rzeczywiście już prawie chodzi i raczej nie chce leżeć w wózku, więc nie wiem, czy oparcie rozkładane do pozycji leżącej jest tu niezbędne. Poza tym lekka spacerówka ma nam służyć do szybkiego przemieszczania się (sklep, koleżanka, różne inne bzdety), więc ma być bezproblemowo "składalny" i lekki. Na spacerki (bardzo długie zresztą) chodzimy tylko i wyłącznie w speedim i Mały sobie w nim smacznie i wygodnie chrapie.
Dlatego też wpadł mi w oko Quest, oglądałam go i widziałam, jak się rozkłada oparcie, wiem, że daszek jest lepszy w Techno, ale cena... prawie taka jak za speedziaka. No i sobie wymyśliłam, że w razie zakupu questa sprawię sobie daszek kiddopotamus i będzie po kłopocie - lepsza ochrona od słońca. Nie za bardzo rozumiem tylko opis "wysuwany podnóżek" a nie sprawdziłam tego w sklepie. Czy to oznacza, że wysuwają się te rurki, które są w tapicerce? Aha, jeszcze te szelki, których chyba nie da się obniżyć?
Jak już pisałam, wpadł mi też w oko buggster, więc mam kolejny dylemat, bo jest zwrotny, lekki, szeroki i mogę go sprowadzić z Niemiec za 680 zł (w sklepie 830). Jedynym mankamentem jest materiał, z którego go zrobiono, taki chropowaty, ale to tylko moje widzimisię, bo jakość jest OK.