Witam:-).
Dziewczyna, a raczej kobiety moje kochane, co tak Was wzięło na te cesarki
? To, jak się rodzi silami natury nie zależy od wagi i wzrostu (choć wbrew wszelkiej opinii łatwiej rodzą osoby szczupłe
), ale raczej od samozaparcia. Pamiętajcie też, że po cięciu cesarskim kolejne porody też będą się odbywały tą metodą ze względu na zwiększone ryzyko pęknięcia macicy. Ważne jest także to, że po znieczulenie do cesarki leży się 12, jak nie 24 godziny leżeć plackiem, aby nie było powikłań po nim. A co z blizną? Tak zwane "kosmetyczne cięcie" można ukryć i owszem, ale w razie dodatkowych kilogramów zostaje oponka, którą nie za bardzo da się ukryć. Po cesarce dłużej się dochodzi do siebie, a i rana dłużej się goi. Polecam najnowsze wydanie miesięcznika "M jak mama", ponieważ jest tam artykuł poświęcony i porodom siłami natury i przez cięcie cesarskie; są wymienione wady i zalety. Ja bynajmniej chcę rodzić siłami natury, chyba że wystąpi jakieś zagrożenie życia lub zdrowia Dzidka albo mojego. Nie słuchajcie też tego, co mówią inni, ponieważ każdy z nas jest inny; tam, gdzie jednej rodziło się świetnie i bez większych zastrzeżeń, druga może przeżywać piekło na ziemi. Wszystko zależy od motywacji, nastawienia i samozaparcia. Moja Mam cały czas powtarza mi to , co sama usłyszała od praktykantek, jak mnie rodziła: proszę słychać lekarza i położne, a wszystko pójdzie szybko i sprawnie. Cieszcie się, że w obecnych czasach możecie wybrać, gdzie chcecie rodzić, bo nasze mamy obowiązywała rejonizacja i nie miały takiego wyboru.
Monika88 w czasie porodu nie musisz być sama - możesz zabrać Mamę, przyjaciółkę czy inną Ci bliską osobę. Wiem też, co teraz przeżywasz, ponieważ też rozstałam się z tatą Dzidka i nie wygląda, jak na razie, na to, abyśmy znowu mogli być razem, choć ja bym bardzo chciała. Pamiętaj, że nie jesteś sama - masz swojego Maluszka, który przysłoni Ci cały świat
.