katrina115
Potrójna Mama
hello
Nas koleżanka zmobilizowała do wcześniejszego wyjscia z domu - ale dzięki temu sprawy na "mieście" mam już załatwione, zakupy zrobione - jak u Lori trzecie pranko w pralce się pierze, jeszcze jedno czeka do wyprania.
Korzystamy z pogody - koce się suszą, torby wietrzą, buty tez juz czyste stoją na parapecie na zewnątrz, teraz ciuchy robocze się piorą, a potem takie normalne "standardowe" pranie - ubrania z dzieci.
Liluu - u nas na szczęście w domu (na dole) jest zdecydowanie chłodniej niż na dworze - jedynie na pietrze jest duszno, ale to popołudniami jak słońce jest już z drugiej strony domu, to porządnie wietrzymy-chłodzimy. Na ogródku zaraz bedzie pełne słoneczko, więc tam juz w cieniu byśmy nie posiedzieli.
Nas koleżanka zmobilizowała do wcześniejszego wyjscia z domu - ale dzięki temu sprawy na "mieście" mam już załatwione, zakupy zrobione - jak u Lori trzecie pranko w pralce się pierze, jeszcze jedno czeka do wyprania.
Korzystamy z pogody - koce się suszą, torby wietrzą, buty tez juz czyste stoją na parapecie na zewnątrz, teraz ciuchy robocze się piorą, a potem takie normalne "standardowe" pranie - ubrania z dzieci.
Liluu - u nas na szczęście w domu (na dole) jest zdecydowanie chłodniej niż na dworze - jedynie na pietrze jest duszno, ale to popołudniami jak słońce jest już z drugiej strony domu, to porządnie wietrzymy-chłodzimy. Na ogródku zaraz bedzie pełne słoneczko, więc tam juz w cieniu byśmy nie posiedzieli.